- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 listopada 2018, 03:59
zastanawiam się dlaczego niekórzy dręczą się na własne życzenie tymi rozkminami o antykoncepcji? Co jest złego w prezerwatywie,tabletkach hormonalnych wkładce? Czy trzeba się tak dręczyć?No chyba że umartwianie się wpisane jest w kanon zycia człowieka wierzącego? Jest 21 wiek i chyba wszyscy zdają sobie sprawę że kilka czy kilkadziesiąt komórek nic nie czuje.Skąd ta histeria?
12 listopada 2018, 06:43
?????????????? chyba nie wiem o co chodzi , a jesli sie dobrze domyslam to nie moge uwierzyc.
12 listopada 2018, 10:22
Odpuść sobie, bo nudne są te próby wywoływania gównoburzy. W jednym wątku troll ma używanie, że łykacie te bajeczki jak młode pelikany, a tu zaraz następny wątek prowadzący donikąd...
12 listopada 2018, 11:02
Wiesz co, ja myślę że chodzi o to, że w katolickiej wierze jest mega silny kult umacniania siebid w poczuciu życia w grzechu, winie i konieczności jej odkupienia. Serio, ile razy szukam kanału w radiu i przypadkiem wskoczy radio Maryja albo radio rodzina, to jest tam ciągle gadanie smutnym głosem o winie i jej odkupieniu. A że przy tym jest stosunkowo łatwo te grzechy i winy odkupić (na trzy zdrowaśki do pieca ;)), to chyba wygodnie jest osobom wierzącym z jednej strony umartwiać sie świadomością naruszenia jakichś religijnych przykazań, a z drugiej wzruszać ramionami na zasadzie "a, pójdę do spowiedzi".
Dla mnie to jest hipokryzja.
12 listopada 2018, 11:16
Wiesz co, ja myślę że chodzi o to, że w katolickiej wierze jest mega silny kult umacniania siebid w poczuciu życia w grzechu, winie i konieczności jej odkupienia. Serio, ile razy szukam kanału w radiu i przypadkiem wskoczy radio Maryja albo radio rodzina, to jest tam ciągle gadanie smutnym głosem o winie i jej odkupieniu. A że przy tym jest stosunkowo łatwo te grzechy i winy odkupić (na trzy zdrowaśki do pieca ;)), to chyba wygodnie jest osobom wierzącym z jednej strony umartwiać sie świadomością naruszenia jakichś religijnych przykazań, a z drugiej wzruszać ramionami na zasadzie "a, pójdę do spowiedzi". Dla mnie to jest hipokryzja.
zastanawiam się dlaczego niekórzy dręczą się na własne życzenie tymi rozkminami o antykoncepcji? Co jest złego w prezerwatywie,tabletkach hormonalnych wkładce? Czy trzeba się tak dręczyć?No chyba że umartwianie się wpisane jest w kanon zycia człowieka wierzącego? Jest 21 wiek i chyba wszyscy zdają sobie sprawę że kilka czy kilkadziesiąt komórek nic nie czuje.Skąd ta histeria?
Tak katoliczki używają anty-koncepcje/tabletki hormonalne/itd.. Ja nie wierzę ludzi co gadają a mam to w du..e i niech sobie dręczą. Radio Maryja/Radio rodzina to tylko ogłupianie ludzi tak jak w Stanach np. media ogłupiają ludzi.
Ludzie chodzą do kościoła i mają cholerne grzechy a myślą że "Bóg wszystko przebaczy". Zawsze chrześcijanie będą łamać religijnych przykazań Mojżesza a nawet biskupowie/kardynałowie też łamią przykazania. Nawet 10000 razy "a, pójdę do spowiedzi" a efekt będzie taki sam i bez żadnej poprawy.
Edytowany przez Michagm 12 listopada 2018, 11:18
12 listopada 2018, 11:35
Kiedyś byłam wierząca i chodziłam do kościoła ale mam wrażenie że za komuny księża tak bardzo nie cisnęli jeśli chodzi o ochronę życia poczętego.Nigdy z ambony nie słyszałam nakłaniania do porzucenia antykoncepcji
12 listopada 2018, 12:05
Bo KK sobie nie zdaje sprawy, że jest XXI wiek. Jakieś 7 lat temu miałam zostać chrzestną, mimo że już wtedy z 15 lat nie byłam u spowiedzi, ale stwierdziłam, że co tam pójdę - jak się ksiądz dowiedział, że jestem niezamężna, nie jestem dziewicą, mieszkam z narzeczonym bez ślubu i używam antykoncepcji (wypytywał o to ze szczegółami) to mnie wykopał z konfesjonału, więc to nie jest prawda, że KK mało ciśnie, ja mam wrażenie że ciśnie coraz bardziej.
Edytowany przez andorinha 12 listopada 2018, 12:44
12 listopada 2018, 12:45
Stara baba, a szuka sposobu na gownoburze na forum kazdego dnia jak nastolatka
12 listopada 2018, 13:08
Bo KK sobie nie zdaje sprawy, że jest XXI wiek. Jakieś 7 lat temu miałam zostać chrzestną, mimo że już wtedy z 15 lat nie byłam u spowiedzi, ale stwierdziłam, że co tam pójdę - jak się ksiądz dowiedział, że jestem niezamężna, nie jestem dziewicą, mieszkam z narzeczonym bez ślubu i używam antykoncepcji (wypytywał o to ze szczegółami) to mnie wykopał z konfesjonału, więc to nie jest prawda, że KK mało ciśnie, ja mam wrażenie że ciśnie coraz bardziej.