- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 listopada 2018, 03:59
zastanawiam się dlaczego niekórzy dręczą się na własne życzenie tymi rozkminami o antykoncepcji? Co jest złego w prezerwatywie,tabletkach hormonalnych wkładce? Czy trzeba się tak dręczyć?No chyba że umartwianie się wpisane jest w kanon zycia człowieka wierzącego? Jest 21 wiek i chyba wszyscy zdają sobie sprawę że kilka czy kilkadziesiąt komórek nic nie czuje.Skąd ta histeria?
13 listopada 2018, 13:21
Domyślam się że jesteś osobą głęboko wierzącą bo właśnie takie plują jadem i ubliżają innym mającym inne poglądyDokladnie, kazdy moze miec swoje zdanie np. na TEMAT ANTYKONCEPCJI, wiec nic tobie do tego, czy ktos sie zadrecza, czy nie, majac takie a nie inne zdanie :)Trochę kultury.Każy może mieć własne zdanie w tym kraju JESZCZEStara baba, a szuka sposobu na gownoburze na forum kazdego dnia jak nastolatka
Biore tabletki anty od 9 lat, nie dreczy mnie to. Pudlo :P
Nie pluje jadem, tylko probuje tobie wytlumaczyc, ze tak samo jak ty masz swoje zdanie, ja mam swoje, to tak samo inne osoby (np. wierzace) maja swoje zdanie, poglady, przemyslenia, ktore moze je drecza.
Edytowany przez 13 listopada 2018, 13:22
13 listopada 2018, 13:41
Każdy ma inne zdanie i trudno tu mówić o tym, kto ma racje, bo to nie jest kwestia, którą da się rozstrzygnąć na stałe.
Za to rzeczywiście też dziwią mnie rozterki dotyczące antykoncepcji u wierzących - skoro KK zabrania, to chyba jest logiczne, że nie powinno się jej używać, jeśli chce się w KK pozostać. :)
13 listopada 2018, 14:23
Biore tabletki anty od 9 lat, nie dreczy mnie to. Pudlo :PNie pluje jadem, tylko probuje tobie wytlumaczyc, ze tak samo jak ty masz swoje zdanie, ja mam swoje, to tak samo inne osoby (np. wierzace) maja swoje zdanie, poglady, przemyslenia, ktore moze je drecza.Domyślam się że jesteś osobą głęboko wierzącą bo właśnie takie plują jadem i ubliżają innym mającym inne poglądyDokladnie, kazdy moze miec swoje zdanie np. na TEMAT ANTYKONCEPCJI, wiec nic tobie do tego, czy ktos sie zadrecza, czy nie, majac takie a nie inne zdanie :)Trochę kultury.Każy może mieć własne zdanie w tym kraju JESZCZEStara baba, a szuka sposobu na gownoburze na forum kazdego dnia jak nastolatka
A to wszystko wyjaśnia jesteś po prostu zle wychowana
13 listopada 2018, 14:33
A to wszystko wyjaśnia jesteś po prostu zle wychowanaBiore tabletki anty od 9 lat, nie dreczy mnie to. Pudlo :PNie pluje jadem, tylko probuje tobie wytlumaczyc, ze tak samo jak ty masz swoje zdanie, ja mam swoje, to tak samo inne osoby (np. wierzace) maja swoje zdanie, poglady, przemyslenia, ktore moze je drecza.Domyślam się że jesteś osobą głęboko wierzącą bo właśnie takie plują jadem i ubliżają innym mającym inne poglądyDokladnie, kazdy moze miec swoje zdanie np. na TEMAT ANTYKONCEPCJI, wiec nic tobie do tego, czy ktos sie zadrecza, czy nie, majac takie a nie inne zdanie :)Trochę kultury.Każy może mieć własne zdanie w tym kraju JESZCZEStara baba, a szuka sposobu na gownoburze na forum kazdego dnia jak nastolatka
Zle wychowana, bo jako mloda osoba potrafie zaakceptowac to, ze kazdy ma inne zdanie i nie wtracam sie, a ty jako osoba starsza myslisz, ze kazdy powinien myslec tak jak ty, ze ty masz racje i kazdy kto ma inne zdanie, zle mysli? Pani dobrze wychowana, a nie potrafi jako dorosla kobieta dogadac sie ze swoja wlasna mama i poradzic z jej radami... a no tak, bo przeciez to ty musisz miec racje, a nie kto inny, nawet twoja mama
Edytowany przez 13 listopada 2018, 14:34
13 listopada 2018, 15:58
Zle wychowana, bo jako mloda osoba potrafie zaakceptowac to, ze kazdy ma inne zdanie i nie wtracam sie, a ty jako osoba starsza myslisz, ze kazdy powinien myslec tak jak ty, ze ty masz racje i kazdy kto ma inne zdanie, zle mysli? Pani dobrze wychowana, a nie potrafi jako dorosla kobieta dogadac sie ze swoja wlasna mama i poradzic z jej radami... a no tak, bo przeciez to ty musisz miec racje, a nie kto inny, nawet twoja mamaA to wszystko wyjaśnia jesteś po prostu zle wychowanaBiore tabletki anty od 9 lat, nie dreczy mnie to. Pudlo :PNie pluje jadem, tylko probuje tobie wytlumaczyc, ze tak samo jak ty masz swoje zdanie, ja mam swoje, to tak samo inne osoby (np. wierzace) maja swoje zdanie, poglady, przemyslenia, ktore moze je drecza.Domyślam się że jesteś osobą głęboko wierzącą bo właśnie takie plują jadem i ubliżają innym mającym inne poglądyDokladnie, kazdy moze miec swoje zdanie np. na TEMAT ANTYKONCEPCJI, wiec nic tobie do tego, czy ktos sie zadrecza, czy nie, majac takie a nie inne zdanie :)Trochę kultury.Każy może mieć własne zdanie w tym kraju JESZCZEStara baba, a szuka sposobu na gownoburze na forum kazdego dnia jak nastolatka
A gdzie ja napisałam ze każdy ma myśleć tak jak ja?To wolny kraj i każdy może robić co chce i myśleć co chce.Co do mamy to owszem nie pozwolę sobie żeby ktoś mówił mi jak mam żyć nawet jeśli to moja mama i racja kogokolwiek nie ma tu nic do rzeczy.
13 listopada 2018, 20:39
a dlaczego dobrze zrobil? Dlaczego nie mogla zostac matka chrzestna? Zabila kogos, przeprowadzila jakis zamach w ktorym zginelo setki ludzi? Nie jest dostatecznie dobrym człowiekiem, bo mieszka z facetem, uprawia sex i uzywa antykoncepcji? Nie wiedziałam, ze teraz ocenia sie czlowieka przez taki pryzmat.I dobrze Ci zrobił. Sorry ale w takim wypadku na chrzestna się nie nadajesz :) zdziwiłabym się jakby Ci ta chrzestna pozwolił zostać.Bo KK sobie nie zdaje sprawy, że jest XXI wiek. Jakieś 7 lat temu miałam zostać chrzestną, mimo że już wtedy z 15 lat nie byłam u spowiedzi, ale stwierdziłam, że co tam pójdę - jak się ksiądz dowiedział, że jestem niezamężna, nie jestem dziewicą, mieszkam z narzeczonym bez ślubu i używam antykoncepcji (wypytywał o to ze szczegółami) to mnie wykopał z konfesjonału, więc to nie jest prawda, że KK mało ciśnie, ja mam wrażenie że ciśnie coraz bardziej.
13 listopada 2018, 20:40
I dzięki temu katolików będzie co raz mniejI dobrze Ci zrobił. Sorry ale w takim wypadku na chrzestna się nie nadajesz :) zdziwiłabym się jakby Ci ta chrzestna pozwolił zostać.Bo KK sobie nie zdaje sprawy, że jest XXI wiek. Jakieś 7 lat temu miałam zostać chrzestną, mimo że już wtedy z 15 lat nie byłam u spowiedzi, ale stwierdziłam, że co tam pójdę - jak się ksiądz dowiedział, że jestem niezamężna, nie jestem dziewicą, mieszkam z narzeczonym bez ślubu i używam antykoncepcji (wypytywał o to ze szczegółami) to mnie wykopał z konfesjonału, więc to nie jest prawda, że KK mało ciśnie, ja mam wrażenie że ciśnie coraz bardziej.
13 listopada 2018, 21:00
A no dlatego, że tak naprawdę bycie matka chrzestna nie ogranicza się jedynie do dania prezentu na chrzest, urodziny czy Komunie. Osoba która się na to decyduje winna respektować zasady kosciola i co ciekawe pomagać wytrwać temu dziecku wierze i dawać przykład własnej wiary. Napominac to dziecko gdy grzeszy, nawet wówczas gdy rodzice przymykają na to oczy. Przykład powyżej jest kompletnym zaprzeczeniem tych wartość i. A kandydatka co Tu dużo pisać - hipokrytką.a dlaczego dobrze zrobil? Dlaczego nie mogla zostac matka chrzestna? Zabila kogos, przeprowadzila jakis zamach w ktorym zginelo setki ludzi? Nie jest dostatecznie dobrym człowiekiem, bo mieszka z facetem, uprawia sex i uzywa antykoncepcji? Nie wiedziałam, ze teraz ocenia sie czlowieka przez taki pryzmat.I dobrze Ci zrobił. Sorry ale w takim wypadku na chrzestna się nie nadajesz :) zdziwiłabym się jakby Ci ta chrzestna pozwolił zostać.Bo KK sobie nie zdaje sprawy, że jest XXI wiek. Jakieś 7 lat temu miałam zostać chrzestną, mimo że już wtedy z 15 lat nie byłam u spowiedzi, ale stwierdziłam, że co tam pójdę - jak się ksiądz dowiedział, że jestem niezamężna, nie jestem dziewicą, mieszkam z narzeczonym bez ślubu i używam antykoncepcji (wypytywał o to ze szczegółami) to mnie wykopał z konfesjonału, więc to nie jest prawda, że KK mało ciśnie, ja mam wrażenie że ciśnie coraz bardziej.
Ja hipokrytką? Dałam ten przykład, żeby pokazać, że kk wcale nie jest taki tolerancyjny co do tabletek antykoncepcyjnych i reszty. Ja przynajmniej niczego nie ukrywałam, nawet tego, że cały kk mam gdzieś, a że zostałam poproszona to spróbowałam. Hipokrytkami to są dopiero te wszystkie pseudokatoliczki co udają, że się stosują do zasad swojej religii.
14 listopada 2018, 10:27
Ja hipokrytką? Dałam ten przykład, żeby pokazać, że kk wcale nie jest taki tolerancyjny co do tabletek antykoncepcyjnych i reszty. Ja przynajmniej niczego nie ukrywałam, nawet tego, że cały kk mam gdzieś, a że zostałam poproszona to spróbowałam. Hipokrytkami to są dopiero te wszystkie pseudokatoliczki co udają, że się stosują do zasad swojej religii.A no dlatego, że tak naprawdę bycie matka chrzestna nie ogranicza się jedynie do dania prezentu na chrzest, urodziny czy Komunie. Osoba która się na to decyduje winna respektować zasady kosciola i co ciekawe pomagać wytrwać temu dziecku wierze i dawać przykład własnej wiary. Napominac to dziecko gdy grzeszy, nawet wówczas gdy rodzice przymykają na to oczy. Przykład powyżej jest kompletnym zaprzeczeniem tych wartość i. A kandydatka co Tu dużo pisać - hipokrytką.a dlaczego dobrze zrobil? Dlaczego nie mogla zostac matka chrzestna? Zabila kogos, przeprowadzila jakis zamach w ktorym zginelo setki ludzi? Nie jest dostatecznie dobrym człowiekiem, bo mieszka z facetem, uprawia sex i uzywa antykoncepcji? Nie wiedziałam, ze teraz ocenia sie czlowieka przez taki pryzmat.I dobrze Ci zrobił. Sorry ale w takim wypadku na chrzestna się nie nadajesz :) zdziwiłabym się jakby Ci ta chrzestna pozwolił zostać.Bo KK sobie nie zdaje sprawy, że jest XXI wiek. Jakieś 7 lat temu miałam zostać chrzestną, mimo że już wtedy z 15 lat nie byłam u spowiedzi, ale stwierdziłam, że co tam pójdę - jak się ksiądz dowiedział, że jestem niezamężna, nie jestem dziewicą, mieszkam z narzeczonym bez ślubu i używam antykoncepcji (wypytywał o to ze szczegółami) to mnie wykopał z konfesjonału, więc to nie jest prawda, że KK mało ciśnie, ja mam wrażenie że ciśnie coraz bardziej.
14 listopada 2018, 11:17
Skoro "cały ten kk masz gdzieś " to gdzie logika w tym co piszesz? Nie pasują mi jakieś zasady, nie jestem w stanie im sprostać, więc się na nie nie godzę- proste.Ja hipokrytką? Dałam ten przykład, żeby pokazać, że kk wcale nie jest taki tolerancyjny co do tabletek antykoncepcyjnych i reszty. Ja przynajmniej niczego nie ukrywałam, nawet tego, że cały kk mam gdzieś, a że zostałam poproszona to spróbowałam. Hipokrytkami to są dopiero te wszystkie pseudokatoliczki co udają, że się stosują do zasad swojej religii.A no dlatego, że tak naprawdę bycie matka chrzestna nie ogranicza się jedynie do dania prezentu na chrzest, urodziny czy Komunie. Osoba która się na to decyduje winna respektować zasady kosciola i co ciekawe pomagać wytrwać temu dziecku wierze i dawać przykład własnej wiary. Napominac to dziecko gdy grzeszy, nawet wówczas gdy rodzice przymykają na to oczy. Przykład powyżej jest kompletnym zaprzeczeniem tych wartość i. A kandydatka co Tu dużo pisać - hipokrytką.a dlaczego dobrze zrobil? Dlaczego nie mogla zostac matka chrzestna? Zabila kogos, przeprowadzila jakis zamach w ktorym zginelo setki ludzi? Nie jest dostatecznie dobrym człowiekiem, bo mieszka z facetem, uprawia sex i uzywa antykoncepcji? Nie wiedziałam, ze teraz ocenia sie czlowieka przez taki pryzmat.I dobrze Ci zrobił. Sorry ale w takim wypadku na chrzestna się nie nadajesz :) zdziwiłabym się jakby Ci ta chrzestna pozwolił zostać.Bo KK sobie nie zdaje sprawy, że jest XXI wiek. Jakieś 7 lat temu miałam zostać chrzestną, mimo że już wtedy z 15 lat nie byłam u spowiedzi, ale stwierdziłam, że co tam pójdę - jak się ksiądz dowiedział, że jestem niezamężna, nie jestem dziewicą, mieszkam z narzeczonym bez ślubu i używam antykoncepcji (wypytywał o to ze szczegółami) to mnie wykopał z konfesjonału, więc to nie jest prawda, że KK mało ciśnie, ja mam wrażenie że ciśnie coraz bardziej.
Miałam prawo sprawdzić, czy KK się zmienił i otworzył. To w Twojej wypowiedzi brak logiki. KK jest instytucją typu "wszystko albo nic" a nie "jak mi się nie podoba to nie biorę", bo w takim razie ja też mogłam się zataić, że mieszkam z narzeczonym przed ślubem (bo co w tym grzesznego) oraz że stosuję antykoncepcję (bo mamy przecież xxi wiek) i sobie należeć do tego cyrku na kółkach, gdzie każdy udaje, że jest taki święty.