Temat: Co powinno się odpowiedzieć księdzu?

Wiem, że macie spora wiedzę na tematy religijne, i nie wiem jak postąpić w pewnej sprawie. Spowiadam się z grzechu masturbacji, i wiem, że ksiądz może zapytać o częstotliwość grzechu i okoliczności.Dla mnie to trochę dziwne, bo częstotliwość jeszcze jako tako, ale co jak nie pamiętam, ile razy? I jeszcze dziwniejsze chyba o okoliczności, i co ja mam powiedzieć? 

Spowiedz ma tylko jeden cel: wywolac poczucie winy i wstyd, nie wiem czego sie obawiasz, ze oceni cie? sam sobie na pewno dogadza, wiec mow jak jest, a pytania uzupelniajace to chyba niezbyt czeste zjawisko hahahaha

Magdzior1985 napisał(a):

Spowiedz ma tylko jeden cel: wywolac poczucie winy i wstyd, nie wiem czego sie obawiasz, ze oceni cie? sam sobie na pewno dogadza, wiec mow jak jest, a pytania uzupelniajace to chyba niezbyt czeste zjawisko hahahaha

Kolega właśnie dostał takie pytanie o okoliczności i częstotliwość, ale nie mówił już mi tego co odpowiedział. I naprawdę nie wiem co odpowiedzieć jak mnie zapyta, a przed świętami teraz idę do spowiedzi. Może ktoś mi doradzi co powinno się powiedzieć? 

I chcę z tym zerwać bo dziewczyny mi się nie podobają, znaczy nie podniecają bo jestem ciągle zaspokojony :)

Magdzior1985 napisał(a):

Spowiedz ma tylko jeden cel: wywolac poczucie winy i wstyd, nie wiem czego sie obawiasz, ze oceni cie? sam sobie na pewno dogadza, wiec mow jak jest, a pytania uzupelniajace to chyba niezbyt czeste zjawisko hahahaha

Odpowiedź z kategorii: Nie wiem, a się wypowiem

smoothmoves napisał(a):

Magdzior1985 napisał(a):

Spowiedz ma tylko jeden cel: wywolac poczucie winy i wstyd, nie wiem czego sie obawiasz, ze oceni cie? sam sobie na pewno dogadza, wiec mow jak jest, a pytania uzupelniajace to chyba niezbyt czeste zjawisko hahahaha
Odpowiedź z kategorii: Nie wiem, a się wypowiem

No twoja ewidentnie nic nie wnosi, czepne sie, zeby sie czepnac, bo sie nudze :) . Napisałam, zeby mowil jak jest, nie umiesz czytac? To tutaj częste. Nikt autorowi nie powie jak czesto sobie dogadza. Pytania uzupelniajace sa rzadkie, sama takowe dostalam raz. A zeby ich uniknac to sie je wyprzedza, czyli: robilem to i to, tak i tak czesto, 

A do kolegi, skoro dziewczyny cie nie podniecaja, to moze nie jest rezultat masturbacji. No chyba, ze robisz to chorobliwie czesto.

Powiedzieć w przybliżeniu jak często żeby ksiądz zrozumiał skalę problemu, a okoliczności no to czy np oglądasz przy tym jakieś porno, czy np robisz to żeby się odstresować czy z nudy. Wszystko co może rozjaśnić obraz sytuacji. Jeśli uznajesz to za grzech a nie spowiadasz się bo tak trzeba to idź do dobrego księdza i powiedz mu o tym co uważasz że może mieć znaczenie 

Magdzior1985 napisał(a):

smoothmoves napisał(a):

Magdzior1985 napisał(a):

Spowiedz ma tylko jeden cel: wywolac poczucie winy i wstyd, nie wiem czego sie obawiasz, ze oceni cie? sam sobie na pewno dogadza, wiec mow jak jest, a pytania uzupelniajace to chyba niezbyt czeste zjawisko hahahaha
Odpowiedź z kategorii: Nie wiem, a się wypowiem
No twoja ewidentnie nic nie wnosi, czepne sie, zeby sie czepnac, bo sie nudze :) . Napisałam, zeby mowil jak jest, nie umiesz czytac? To tutaj częste. Nikt autorowi nie powie jak czesto sobie dogadza. Pytania uzupelniajace sa rzadkie, sama takowe dostalam raz. A zeby ich uniknac to sie je wyprzedza, czyli: robilem to i to, tak i tak czesto, A do kolegi, skoro dziewczyny cie nie podniecaja, to moze nie jest rezultat masturbacji. No chyba, ze robisz to chorobliwie czesto.

Rozumiem, że nazwać grzech po imieniu potem można dodać częstotliwość, ale o okoliczności to już nie miałem pojęcia co tu uwzględnić, co się kwalifikuje jako okoliczności. :) Ale to wstydliwe :)

polihymnia napisał(a):

Powiedzieć w przybliżeniu jak często żeby ksiądz zrozumiał skalę problemu, a okoliczności no to czy np oglądasz przy tym jakieś porno, czy np robisz to żeby się odstresować czy z nudy. Wszystko co może rozjaśnić obraz sytuacji. Jeśli uznajesz to za grzech a nie spowiadasz się bo tak trzeba to idź do dobrego księdza i powiedz mu o tym co uważasz że może mieć znaczenie 

Jest to uznawane jako grzech ciężki, więc chce się z tego wyspowiadać. Trochę już bardziej rozumiem, o te okoliczności 

dominik970 napisał(a):

Wiem, że macie spora wiedzę na tematy religijne, i nie wiem jak postąpić w pewnej sprawie. Spowiadam się z grzechu masturbacji, i wiem, że ksiądz może zapytać o częstotliwość grzechu i okoliczności.Dla mnie to trochę dziwne, bo częstotliwość jeszcze jako tako, ale co jak nie pamiętam, ile razy? I jeszcze dziwniejsze chyba o okoliczności, i co ja mam powiedzieć? 

cooo?:? chyba jednak nie to forum ..:PP ja w kosciele ostatnio bylam jakies pare(nascie) lat temu, wiec nie pomoge. z tego co pamietam, to ksiadz tylko wyluchiwal grzechow, dawal pokute (bardziej lub mnie zlozona) i rozgrzeszenie. a jak trafisz na jakiegos dociekliwego, to chyba najlepiej powiedziec prawde, nie? chyba bo to tam chodzisz.(tajemnica) no chyba ze nie po to i masz zamiar cos zatajac, to lepiej sobie w ogole darowac.;)

Magdzior1985 napisał(a):

Spowiedz ma tylko jeden cel: wywolac poczucie winy i wstyd, nie wiem czego sie obawiasz, ze oceni cie? sam sobie na pewno dogadza, wiec mow jak jest, a pytania uzupelniajace to chyba niezbyt czeste zjawisko hahahaha

a nie po prostu wyrzucenie z siebie grzechow? tego co lezy na sumieniu?(tajemnica) nieraz cos sie zrobi niekoniecznie dobrego, ale nie jest to od razu jednoznaczne z poczuciem winy i wstydu. dajmy na to taka masturbacja - kolega sobie praktykuje, bo lubi. zdaje sobie sprawe, ze to grzech, ale czy sie wstydzi? (mysli)chyba nie bardzo skoro pisze o tym na forum, wymienia doswiadczenia z kolegami. gorzej z pogadanka z ksiedzem, ale jakos to pojdzie i dalej bedzie praktykowal zabawe.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.