- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 listopada 2018, 21:00
Nigdy z nikim o tym nie rozmawiałam, ale że tutaj jestem anonimowa to napiszę. Mam taki problem, że nie potrafię dojść z facetem. Nigdy jeszcze nie osiągnęłam orgazmu poprzez sama penetrację. Udaje mi się to czasem, kiedy sama się dodatkowo pieszczę, ale widzę że mojemu facetowi jest czasem przykro że nie potrafię dojść tylko i wyłącznie dzięki niemu. Ogółem seks sam w sobie sprawia mi przyjemność, lubię to robić, a największą satysfakcję sprawia mi kiedy mojemu chłopakowi jest dobrze. Ogółem gra wstępna jest w porządku, szybko się nakręcam, robię się mokra, ale dojść za nic w świecie nie potrafię. To nie jest kwestia czasu bo niekiedy kochamy się naprawdę długo i intensywnie, w różnych pozycjach. Kwestia faceta też to raczej nie jest, bo z poprzednim też nie dochodziłam. Sama potrafię dojść w kilka minut, czasem mniej. Nie wiem, czy może to być przez to że od wczesnego dzieciństwa się masturbuję? Początki pamiętam jak miałam jakieś 7 lat i zauważyłam że dotykanie sprawia przyjemność. Nigdy nie byłam molestowana ani nic w ten deseń. Kiedyś, w okresie dojrzewania zaspokajałam się sama bardzo często, teraz rzadko kiedy zabawiam się sama, choć czasem się zdarzy. Może ktoś z Was miał podobny problem i może coś doradzić? Czy po prostu większość kobiet tak ma A ja przesadzam?
22 listopada 2018, 10:42
Czesto to tez przychodzi z wiekiem, dojrzale kobiety maja czesciej orgazmy podczas penetracji niz mlode dziewczyny, ogolnie nasza seksualnosc sie rozwija wraz z uplywajacymi latami. 30letnia kobieta doswiadcza inaczej sexu niz jak miala 20lat a 40 letnia innaczej niz jak miala 30. U mnie w kazdym razie znacznie sie to zmienia, jako 20latka tez nie mialam orgazmow podczas penetracji
U mnie też tak było. Zero orgazmów pochwowych jako dwudziestolatka, tuż przed trzydziestką i nagle przyszły. A może po prostu dwudziestolatkowie są dosyć kiepscy haha ;)
22 listopada 2018, 10:43
U mnie też tak było. Zero orgazmów pochwowych jako dwudziestolatka, tuż przed trzydziestką i nagle przyszły. A może po prostu dwudziestolatkowie są dosyć kiepscy haha ;)Czesto to tez przychodzi z wiekiem, dojrzale kobiety maja czesciej orgazmy podczas penetracji niz mlode dziewczyny, ogolnie nasza seksualnosc sie rozwija wraz z uplywajacymi latami. 30letnia kobieta doswiadcza inaczej sexu niz jak miala 20lat a 40 letnia innaczej niz jak miala 30. U mnie w kazdym razie znacznie sie to zmienia, jako 20latka tez nie mialam orgazmow podczas penetracji
u mnie też :D
22 listopada 2018, 12:56
Może musisz się super rozluźnić? Ja miewam takie "pochwowe" orgazmy tylko, gdy jestem 100% rozluźniona. Najbardziej pomaga medytacja i joga. :)
22 listopada 2018, 14:25
Camilla, a wygooglowałaś te dane przed odpisaniem mi? Doświadcza go bodaj 25% kobiet. Nie na tyle mało, żeby się specjalnie chwalić, jeśli się ma to szczęście, nie na tyle dużo, żeby się martwić, jak się ma z nim problem.
Jyryś, Camilla po prostu musi być we wszystkim najlepsza. Jeśli kiedyś nawiążemy (jako ludzkość) kontakt z kosmitami, to ona będzie z nimi gadać pierwsza. Bankowo po ichniemu, bo już tę formę komunikacji cudownie zna.
22 listopada 2018, 14:43
miech twoj facet robi to, co sobie robisz, by dojsc
Ps czy tylko mnie zszokowal tak młody wiek i masturbacja? :O nie wiedzialam, ze nawet dzieci to moga robic
22 listopada 2018, 15:03
miech twoj facet robi to, co sobie robisz, by dojscPs czy tylko mnie zszokowal tak młody wiek i masturbacja? :O nie wiedzialam, ze nawet dzieci to moga robic
U dzieci to nie jest taka masturbacja o jakiej myślisz, tylko coś na zasadzie ocierania się o kant mebli, wkładanie pluszaków w majty, itp. Ponoć nawet maluszki w jakiś sposób tego doświadczają (choć nie mam pomysłu, jak miałoby to wyglądać - piszę tylko, że o tym słyszałam).
Edytowany przez Ves91 22 listopada 2018, 15:03