Temat: Ciągle znajduje viagre u faceta

To nie jest troll. Nie wiem tylko w sumie co mam myśleć, a że czasem tematy tutaj to absurdy to może jednak warto się poradzić w tym miejscu, bo szczerze to nie mam komu. Otóż od dłuższego czasu znajduje u mojego faceta viagre, która skrzętnie ukrywa. A to w jego kurtce, a to gdzieś bardzo wysoko na szafie.  Zapytałam się go po co mu, bo nigdy nie mieliśmy w łóżku problemu. Natomiast on powiedzial, że to nie jego, że kolegi... Że znajomego. Raz się zdenerwował i zapytał się czemu grzebie w jego rzeczach. Nigdy nie grzebie celowo, a to po prostu przypadkiem znalazło się w moich rękach. Teraz nie daje mi to spokoju, bo wczoraj wzięłam jego portfel, bo potrzebowalam jego karty bankowej i znowu znalazłam TO. Nie wiem co mam myśleć. W sumie od tygodnia nie uprawialiśmy sexu. On ma 30 lat. Jeszcze zauważyłam, że często np. Doszukuje się u mnie dowodów zdrady... Jakby tego chciał. Doradzcie mi co myślicie o tym, a może wypowie się jakiś facet? Nie mam już siły jego sie o to pytać, bo on mi prawdy nie powie. 

moze nei mieliscie nigdy problemow w lozku bo zdazyl wziac na czas. Problemuy z erekcja sa: 

a) czeste

b) wstydliwym tematem dla wielu facetow. 

c) powoduja zanizenie samooceny a co za tym idzie wzrost podejrzliwosci ze partner zdradza. 

Pasek wagi

Maratha napisał(a):

moze nei mieliscie nigdy problemow w lozku bo zdazyl wziac na czas. Problemuy z erekcja sa: a) czesteb) wstydliwym tematem dla wielu facetow. c) powoduja zanizenie samooceny a co za tym idzie wzrost podejrzliwosci ze partner zdradza. 
No dobrze dlatego dałam temu spokój, ale po co trzyma to w portfelu...wtf

Ja bym się bardziej przejmowała tymi jego podejrzeniami o zdradę. Dla mnie to oznaczałoby, że facet nie ma do mnie zaufania i w pewnym sensie też szacunku, bo to takie niewyrażone wprost ''pewnie się gdzieś puszczasz na boku''.

Pasek wagi

snowflake_88 napisał(a):

Ja bym się bardziej przejmowała tymi jego podejrzeniami o zdradę. Dla mnie to oznaczałoby, że facet nie ma do mnie zaufania i w pewnym sensie też szacunku, bo to takie niewyrażone wprost ''pewnie się gdzieś puszczasz na boku''.

przypuszczam, że sam może mieć nieczyste sumienie i próbuje szukać w niej winy żeby się wybielić - mój brat tak robi, okłamuje laskę hm dobre 10 lat, jest strasznie wyniosła i od dawna ma mnie za wroga wiec sie nie lubimy, nic jej nie mówie

niewiadoma_a napisał(a):

snowflake_88 napisał(a):

Ja bym się bardziej przejmowała tymi jego podejrzeniami o zdradę. Dla mnie to oznaczałoby, że facet nie ma do mnie zaufania i w pewnym sensie też szacunku, bo to takie niewyrażone wprost ''pewnie się gdzieś puszczasz na boku''.
przypuszczam, że sam może mieć nieczyste sumienie i próbuje szukać w niej winy żeby się wybielić - mój brat tak robi, okłamuje laskę hm dobre 10 lat, jest strasznie wyniosła i od dawna ma mnie za wroga wiec sie nie lubimy, nic jej nie mówie
też o tym pomyślałam a z tym braku szacunku to racja i często o to się obrażam.;p

Nie zmienił się ostatnio? Nie ma zbyt często jakichś ''nadgodzin'' w pracy, ''wyjść z kolegami'' itp.?

Pasek wagi

Moj facet bral viagre pod koniec malzenstwa zeby sypiac z zona, bo nie byl w stanie sie przy niej podniecic, a robila straszliwe awantury o brak wspolzycia :D

Pasek wagi

snowflake_88 napisał(a):

Nie zmienił się ostatnio? Nie ma zbyt często jakichś ''nadgodzin'' w pracy, ''wyjść z kolegami'' itp.?
czasem jest tak że często wychodzi gdzieś i nie mówi gdzie ale np. Potem mówi że był z tym i tym kolegą i opowiada szczegółowo a czasem po prostu mówi że musiał zostać dłużej w pracy.

FabriFibra napisał(a):

Moj facet bral viagre pod koniec malzenstwa zeby sypiac z zona, bo nie byl w stanie sie przy niej podniecic, a robila straszliwe awantury o brak wspolzycia :D
hahaha tylko wlasnie śmieszna sprawa bo to on mi robi o to awantury :D 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.