Temat: Seks w dobie tindera

Co sądzicie o tinderze aplikacji to umawiania na seks i ogólnie współczesnym podejściu do seksu gdzie ludzie spotykają się tylko a żeby odbyć ze sobą stosunek i nara;p Dziś przygodny seks staję się normą jest traktowany jak jakaś zwyczajna czynność, czy waszym zdaniem seks to coś więcej czy może dawniej było zacofanie i ludzie błędnie traktowali seks jak dowód miłości zazwyczaj.

Ja szczerze nie kupuje tej nowoczesnej seksualności i przesunięcia norm seksualnych gdzie ważniejszy jest seks od człowieka.

Proszę o opinie.

Teoretycznie... jak ktoś lubi seks bez zobowiązań... nie widzę w tym nic zdrożnego, pod warunkiem, że ludzie nie są w związkach, albo są, ale mają umowę, że mogą sobie to robić.

Osobiście nie czuję podniecenia kochając się z kimś, kto mnie nie porusza intelektualnie i duchowo. Więc dla mnie to nie jest to.

Dla mnie seks to przyjemnosc do ktorej nie trzeba milosci. Ludzie, ktorzy nie sa w zwiazkach (lub sa w otwartych zwiazkach) niech uprawiaja z kim i ile chca :)

Najpierw muszę kogos poznać, pogadac o pogladach, upewnić się, że nie jest macho/pseudo samcem alfa.

Powinien mieć pociągający charakter.

Jest mi to obojętne, sama jednak nie miałabym odwagi iść do łóżka z kimś kogo słabo znam i nie łączy mnie żadne głębsze uczucie .

tinder =/= przygodny seks. jest tam grupa ludzi ktorzy szukaja jednorazowych numerkow, ale taka sama ich ilosc jest na badoo i innych portalach. ja korzystalam z tindera, poznalam calkiem fajnych ludzi. dla mnie to swietna aplikacja jak jedzie sie do nowego miasta, gdzie nikogo sie nie zna. wpisujesz w opis ze nie szukasz przygodnego seksu i tyle.

a seks kiedys w dawnych czasach wcale nie byl bardziej uduchowiony, w wielu kulturach seks sluzyl tylko do prokreacji. 

poza tym w czym problem, nie chcesz to go noe uprawiasz, a co ci szkodzi ze ktos inny bawi sie seksem?

Nawet nie wiedziałam, że po to jest ta apka. Kolega szukał tam dziewczyny i fakt niektóre, z ktorymi poszedł na spotkanie, proponowały od razu bzykanie ale w końcu znalazł tam laskę swego życia ;) 

Może i lepiej się umawiać przez takie apki niż jakieś czaty albo ogloszenia w lokalnej gazecie xD 

Pasek wagi

Mnie doba tindera itp. portali nie szokuje - przeraża mnie to, że ci tacy rzekomo wyzwoleni ludzie, nie mający oporów bzyknąć się z kim popadnie jednocześnie totalnie nie potrafią póżniej rozmawiać ze swoimi dziećmi o seksie, nie chcą także takiej edukacji w szkołach,a te 10-13latki swoją edukację i wzorce opierają na dostępnych dla nich bez większych problemów filmach pornograficznych, to jak wcześnie podejmują takie zachowania i jak ryzykownie (anal i oral to przecież nie seks!, rosnąca fala chorób wenerycznych u dzieciaków...gdzie wydawało mi się że wytępiono je w początkach prl-u...). Tym bym się przejmowała, a nie z kim się dorośli ludzie i jak umawiają.

.alicja. napisał(a):

tinder =/= przygodny seks. jest tam grupa ludzi ktorzy szukaja jednorazowych numerkow, ale taka sama ich ilosc jest na badoo i innych portalach. ja korzystalam z tindera, poznalam calkiem fajnych ludzi. dla mnie to swietna aplikacja jak jedzie sie do nowego miasta, gdzie nikogo sie nie zna. wpisujesz w opis ze nie szukasz przygodnego seksu i tyle.a seks kiedys w dawnych czasach wcale nie byl bardziej uduchowiony, w wielu kulturach seks sluzyl tylko do prokreacji. poza tym w czym problem, nie chcesz to go noe uprawiasz, a co ci szkodzi ze ktos inny bawi sie seksem?

Tak wiem jednak jestem konserwatywna w tych sprawach i jakoś nie mam akceptacji na szybkie numerki, uważam że teraz romantyczność i i intymność jest spłycona. Myślę że to nie będzie miało dobrego wpływu na społeczeństwo a przede wszystkim na budowanie relacji i budpowaniu więzi z drugim człowiekiem. Pewna seksuolog napisałem tak . "To jest trochę reprezentacja naszej kultury co raz więcej osób nie zwraca uwagi na to czy jest to pierwsze drugie czy trzecie zdjęcie profilowe, tylko na podstawie jednego zdjęcia potrafi podjąć decyzję czy dana osoba będzie dla nas atrakcyjna seksualnie czy to wynika  z jej opisu zawodu czy wzrostu, Brzmi to trochę fastfoodowo, bo zaczeliśmy podchodzić do seksu jak do jeden z potrzeb fizjologicznych, która można załatwić szybko i łatwo nie zastanawiając się nad konsekwencjami"

Ja się  z tym zgadzam ale niech każdy robi co chce szczególnie jeśli to nie dotyczy mojego otoczenia. 

Moonlicht napisał(a):

Nawet nie wiedziałam, że po to jest ta apka. Kolega szukał tam dziewczyny i fakt niektóre, z ktorymi poszedł na spotkanie, proponowały od razu bzykanie ale w końcu znalazł tam laskę swego życia ;) Może i lepiej się umawiać przez takie apki niż jakieś czaty albo ogloszenia w lokalnej gazecie xD [/quo

I co zgadzał sie na to bzykanie;p?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.