- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 stycznia 2019, 13:58
Cześć.
Mam chłopaka od kilku miesięcy, i to jest mój pierwszy chłopak. Pochodzę z wierzącej i praktykującej rodziny, i sama jest wierząca, nie na pokaz, religia chrześcijańska-katolicka. Pierwszy raz pojawił się u mnie dylemat moralny, związany z moją religią. Naprawdę wierzę, ale i bardzo podoba mi się mój chłopak, chcę z nim być i chciałabym rozpocząć współżycie. Tylko czy da się pogodzić te dwie sprawy? Rozmawiałam z koleżanką, również wierzącą, i powiedziała, że jak będę uprawiać seks, to pójdę do piekła. Zdaję sobie sprawę jak to może brzmieć dla nie wierzących, dlatego, bardziej proszę o wypowiedzi osób wierzących, bo wierzę w Boga, i wierzę w piekło, ale za seks też? Rozumiem mordercy, gwałciciele, i nie za bardzo chcę to przyjąć do wiadomości, aczkolwiek obawiam się, i nie wiem co zrobić. Proszę o uszanowanie mojego tematu, i aby osoby nie wierzące nie atakowały mnie, czy nie wyśmiewały, bo sprawa jest dla mnie poważna.
20 stycznia 2019, 16:11
Poważnie za ten grzech idzie się do piekła? Przecież to nie jest wyrządzanie komuś krzywdy, nic złego bym nie zrobiła, chyba.
Wiesz co, dowiemy sie tego dopiero po smierci...
Tez jestem wierzaca, ale mam swoje zasady. nie slucham tego co powie ksiadz, mnich czy przedstawiciel innej religii ;) Kochalam sie z moim mezem dlugo przed slubem i nie zaluje. Nie skrzywdzilam go, on nie skrzywdzil mnie, jestesmy szczesliwa para, planujemy dzieci. Laczyla i laczy nas milosc. Dla mnie seks, to tylko seks i jak ktos uprawia go z byle kim dla przyjemnosci, nie gwalci, nie zmusza, to tez nie robi nic zlego. Ale to jest moje zdanie, jak powinno byc naprawde dowiemy sie po smierci.
20 stycznia 2019, 16:12
Jest to grzech, bo Bóg stworzył seks po to, żeby budował bliskość i intymność między mężem i żoną. Wg Biblii mąż i żona są jednym ciałem i tylko oni mają prawa nawzajem do siebie, więc też tylko oni mają przywilej cieszenia się w taki sposób sobą. Cudzołożenie to nie tylko zdradzanie męża ale ogólnie wykorzystywanie praw danych małżeństwu nie będąc w małżeństwie. Nie wiem czy jesteś trollem jak tu niektórzy sugerują czy nie, ale jeżeli nie to rozumiem że Ci ciężko i że kusi ale jeżeli chcesz przestrzegać zasad wiary to niestety musisz poczekać. Dzielenie takiej bliskości tylko z jedną osobą, jak już jesteście małżeństwem i wiesz, że to ktoś z kimś spędzisz reszte życia też ma dużo plusów i warto poczekać :)
20 stycznia 2019, 16:14
A pomyśl jeszcze, że on może skorzystać i sobie pójść. Ja bym nie ryzykowała, zwłaszcza puerwszego razu z kimś kogo znam zaledwie kilka miesięcy. Ale zaraz mnie tu zwyzywają od ciemnogrodu.
Juz nie raz czytalam twoje wypowiedzi na temat seksu. Ty masz zwyczajnie pecha, zle wspomnienia, zle przezycia, brak szczescia w wyborze chlopakow. Przykro mi. No i pamietaj, ze jak kobieta chce uprawiac z kims seks, bo seks lubi, to facet jej nie wykorzystuje ;)
20 stycznia 2019, 16:20
Jest to grzech, bo Bóg stworzył seks po to, żeby budował bliskość i intymność między mężem i żoną. Wg Biblii mąż i żona są jednym ciałem i tylko oni mają prawa nawzajem do siebie, więc też tylko oni mają przywilej cieszenia się w taki sposób sobą. Cudzołożenie to nie tylko zdradzanie męża ale ogólnie wykorzystywanie praw danych małżeństwu nie będąc w małżeństwie. Nie wiem czy jesteś trollem jak tu niektórzy sugerują czy nie, ale jeżeli nie to rozumiem że Ci ciężko i że kusi ale jeżeli chcesz przestrzegać zasad wiary to niestety musisz poczekać. Dzielenie takiej bliskości tylko z jedną osobą, jak już jesteście małżeństwem i wiesz, że to ktoś z kimś spędzisz reszte życia też ma dużo plusów i warto poczekać :)
Tak chcę żyć zgodnie z religią, bo nie wyobrażam sobie porzucenia jej, i tez boję się grzechu, kary za niego. Trochę przyznam się, że założyłam ten temat aby znaleźć jakieś usprawiedliwienie dla seksu, furtki, że to może nic złego, bo nie będę robiła tego z byle kim, tylko ze swoim chłopakiem.
I to jest grzech "śmiertelny" ?
Edytowany przez Patii99 20 stycznia 2019, 16:20
20 stycznia 2019, 16:58
Wg kościoła katolickiego chyba grzech śmiertelny, ja tak tego nie rozróżniam, bo bliżej mi do protestantki :) Ale nie możesz mieć podejścia, że nie chcesz tego robić tylko dlatego, że to grzech, bo wtedy prędzej czy później znajdziesz sobie jakieś usprawiedliwienie i pójdziesz z nim do łóżka. Spróbuj podejść do sprawy nie na zasadzie grzech-kara tylko spróbuj zrozumieć dlaczego takie zasady są. Bóg nie wymyślił zasad tylko po to, żeby nas torturować - bardziej dlatego, że jakiś sens i pożytek dla nas one mają. Wg mnie seks to coś intymnego i dającego naprawdę wyjątkową bliskość i dlatego uważam, że warto to dzielić tylko z jedną osobą, czyli z mężem.
Edytowany przez donot 20 stycznia 2019, 17:00
20 stycznia 2019, 16:59
Może nie jestem wybitnie praktykującą osobą, ale wierzę w Boga i nie wiem jakim debilem trzeba być, by uważać, że za seks przed ślubem idzie się do piekła. Polecam zmianę koleżanki. Jakoś żaden ksiądz na spowiedzi do nikogo tak jeszcze nie powiedział. A jak powiedział to prędzej on czyni zło ;)
20 stycznia 2019, 17:01
Wg kościoła katolickiego chyba grzech śmiertelny, ja tak tego nie rozróżniam, bo bliżej mi do protestantki :) Ale nie możesz mieć podejścia, że nie chcesz tego robić tylko dlatego, że to grzech, bo wtedy prędzej czy później znajdziesz sobie jakieś usprawiedliwienie i pójdziesz z nim do łóżka. Spróbuj podejść do sprawy nie na zasadzie grzech-kara tylko spróbuj zrozumieć dlaczego takie zasady są. Bóg nie wymyślił zasad tylko po to, żeby nas torturować - bardziej dlatego, że jakiś sens i pożytek dla nas one mają. Wg mnie seks to coś intymnego i dającego naprawdę wyjątkową bliskość i dlatego uważam, że warto to dzielić tylko z jedną osobą, czyli z mężem. [/quotebyliście kiedyś w kościele katolickim np. na spowiedzi czy gadaliscie z jakimś normalnym księdzem? XDDDDD
szkoda gadać, potem ludziom seks się kojarzy z czymś złym...
20 stycznia 2019, 17:03
Ale czy ja gdziekolwiek powiedziałam, że seks to coś złego albo że uważam cokolwiek bo tak mi ksiądz powiedział? Czytaj ze zrozumieniem :)
20 stycznia 2019, 17:09
Wg kościoła katolickiego chyba grzech śmiertelny, ja tak tego nie rozróżniam, bo bliżej mi do protestantki :) Ale nie możesz mieć podejścia, że nie chcesz tego robić tylko dlatego, że to grzech, bo wtedy prędzej czy później znajdziesz sobie jakieś usprawiedliwienie i pójdziesz z nim do łóżka. Spróbuj podejść do sprawy nie na zasadzie grzech-kara tylko spróbuj zrozumieć dlaczego takie zasady są. Bóg nie wymyślił zasad tylko po to, żeby nas torturować - bardziej dlatego, że jakiś sens i pożytek dla nas one mają. Wg mnie seks to coś intymnego i dającego naprawdę wyjątkową bliskość i dlatego uważam, że warto to dzielić tylko z jedną osobą, czyli z mężem.
Trochę już się rozmarzyłam o tym z chłopakiem, i w chwili obecnej właśnie kara przed grzechem mnie powstrzymuje, czy wiecznym potępieniem jakby coś mi się coś stało i bym się nie wyspowiadała. A wzajemne pieszczoty z chłopakiem miejsc intymnych przez nawet bielizne rozumiem też jest grzechem?