- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 lutego 2019, 15:34
Hey,
mam pytanie, bowiem ostatnio przytrafiło mi się coś dziwnego. W trakcie dni płodnych poleciało ze mnie sporo czerwonego śluzu. Był to jednorazowy incydent. Jednak kilka dni wcześniej (jakieś 5-7 dni wcześniej) uprawialiśmy seks bez zabezpieczenia. Mąż twierdził, że zdążył wyjąć i doszedł na mój brzuch, powiedziałam, że mu ufam, jednak przez tą dziwną sytuację z czerwonym śluzem zasiały się we mnie wątpliwości. Nigdy czegoś takiego nie miałam, owszem podczas płodnych dni pojawiał się gęsty śluz, ale nigdy czerwony. Czy to może być ciąża? Czy duże są na to szanse, czy może wam też zdarzało się miewać czerwony śluz "tak o"? Ponoć to wcale nie jest takie łatwe zajść w ciąże, tutaj jest sytuacja, że stosunek był kilka dni przed płodnymi dniami, plus członek wyjęty w ostatniej chwili, więc raczej niesprzyjające warunki. Ale w internecie wyczytałam, że taki śluz pojawia się podczas zagnieżdżenia zarodka. Miała któraś tak? Czy jednorazowy śluz to już znak czy to trwa dłużej? Nie mam okresów równo jak w zegarku, często mam np. tygodniowe opóźnienia, więc też tak do końca nie mogę wierzyć kalendarzykowi miesięcznemu. Bardzo proszę kobitki o wypowiedzi, bo w internecie znalazłam tylko suchą wiedzę, a nie ma to jak poczytać opinie dziewczyn. Czy duże wg was prawdopodobienstwo ciąży? Jeśli jest szansa że zostałam zapłodniona, to kiedy zrobić test ciążowy?
Edytowany przez karolinaaaanka 11 lutego 2019, 15:43
11 lutego 2019, 15:54
Przy nieregularnym cyklu ja bym dopuszczała możliwość ciąży.
11 lutego 2019, 16:08
Ja miałam plamienie implantacyjne jakieś 7 dni po stosunku . Trwało 4 dni i to był zwykły przeźroczysty śluz z niewielką ilością maluteńkich niteczek krwi. Byłam pewna , że zaszłam w ciążę, więc 2 dni po skończonym plamieniu zrobiłam Betę z krwi i nic nie wyszło. Lekarz powiedział, że beta rośnie po zagnieżdżeniu , więc jeżeli wynik był w granicach 1 to na pewno w ciąży nie jestem. Potem już żadnego innego stosunku nie było, bo złapałam infekcję.
Po jakimś czasie zaczęły boleć mnie piersi i bardzo urosły. 3 tygodnie po becie z krwi zrobiłam test i wyszedł pozytywny. Następnego dnia zrobiłam kolejną betę z krwi i wyszedł wynik wskazujący na 4/5 tydzień ciąży.
W ciążę zaszłam od razu za 1 razem, więc to nie zawsze jest takie trudne.
Bardzo mnie zadziwia, że praktykujecie stosunek przerywany przy nieregularnych cyklach, chyba , że jesteście przygotowani na dziecko i pogodzeni z taką ewentualnością.
Plemniki żyją nawet do 5 dni, więc cóż mogą dotrwać do owulacji.
11 lutego 2019, 16:10
Stosujemy przerywany stosunek już od jakichś 3 lat i nigdy wpadki nie było, stąd moje zaufanie do męża. Ale faktycznie jesteśmy przygotowani na tę możliwość i w pewien sposób oddajemy to w ręce losu i cieszylibyśmy się ;)
11 lutego 2019, 16:11
Skoro twoje plamienie trwało kilka dni, to jednorazowy incydent raczej tego nie zwiastuje, czy to personalna kwestia? Ciężko znaleźć tak szczegółowe informacje w internecie niestety
11 lutego 2019, 16:18
Trudno powiedzieć , czy tak samo wygląda to u każdej kobiety.
JA np. w ciąży miałam skracającą się szyjkę i z reguły kobiety mają wtedy plamienia, ja nie miałam nic dłuuuuugi dłuuuugi czas, dopiero jak szyjka była bardzo bardzo krótka miałam dosłownie jedną maluteńką różową kropeczkę na wkładce. Nigdy więcej się to już nie powtórzyło, więc gdyby patrzeć jak to wyglądało u innych kobiet nie powinnam się tym przejąć, a jednak się przejęłam i nie oznaczało to nic dobrego.
11 lutego 2019, 16:30
Na dwoje babka wróżyła. Równie dobrze mogło to być po prostu związane z owulacją. Czy trudno zajść w ciążę to akurat różnie bywa. Ja zachodziłam w pierwszym i drugim cyklu starań, więc baaaardzo szybko a niektórzy starają się rok, dwa lub dłużej. Nie ma się co porównywać :) Teraz zostaje już chyba tylko czekać i zrobić test ciążowy w odpowiednim czasie. Piszesz, ze w razie czego nie będzie draki, więc w sumie nic nie zostało, tylko czekać cierpliwie ;)
11 lutego 2019, 17:09
Stosunek przerywany?! I Tobie to odpowiada? Jaka to przyjemność? Koszmar. Nie pisząc już o tym, że to żadna metoda antykoncepcji. Nigdy w życiu bym się nie zgodziła na coś takiego. Tak, to może być zapłodnienie. Gratuluję.
11 lutego 2019, 17:14
Żaden koszmar, mój facet potrafi działać przez dobre pół godz zanim skończy ;) a jak ma „słabszy” dzień to oczywiście używamy gum. Dzięki za gratulacje, ucieszyłbym się, ale jeszcze za wcześnie na gratulacje :) pozdrawiam
11 lutego 2019, 19:10
Nieee... sam finał jest najlepszy, takie "działanie" to nie to!