- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 sierpnia 2019, 13:40
Jak sobie poradzic ze spadkiem libido?
Niby wszystko jest super...naprawde pod kazdym wzgledem, jestesmy jak bratnie dusze ktore czesto mysla tak samo....jednak dla mnie seks w sumie moglby nie istniec. Moze tylko raz na jakis czas...
Zdaje sobie jednak sprawe jak wazny jest dla mojego partnera, jak wazny jest dla zwiazku.
Jak moge sobie pomoc?
13 sierpnia 2019, 13:48
Nie, nie biore pigulek.
Mam 40 lat, ostatnio wychodza mi jakies nocne poty....przez chwile pomyslalam o wczesnej menopauzie.
13 sierpnia 2019, 14:35
to moze byc wczesna menopauza, ale tez problemy z tarczyca.....warto zrobic badania-te podstawowe i np pakiet tarczycowy
13 sierpnia 2019, 14:44
A może po prostu problem w tym, że jesteście już tak bardzo bratnimi duszami, że patrzysz na niego bardziej jak na brata czy przyjaciela niż na partnera?
13 sierpnia 2019, 14:57
A może po prostu problem w tym, że jesteście już tak bardzo bratnimi duszami, że patrzysz na niego bardziej jak na brata czy przyjaciela niż na partnera?
13 sierpnia 2019, 15:01
to moze byc wczesna menopauza, ale tez problemy z tarczyca.....warto zrobic badania-te podstawowe i np pakiet tarczycowy
Biorac pod uwage jakie sa wczesne objawy problemow z tarczyca to raczej bym to wykluczyla...ale dziekuje za sugestie.
13 sierpnia 2019, 15:07
A może po prostu problem w tym, że jesteście już tak bardzo bratnimi duszami, że patrzysz na niego bardziej jak na brata czy przyjaciela niż na partnera?
Mozliwe...ale czy jest szansa zeby to zmienic?
Przeciez na poczatku bylo wszystko ok, milosc, pasja, pozadanie. Gdzies, kiedys cos sie zaczelo wypalac...i nie potrafie sobie z tym poradzic. Nie chce rozstania, chce walczyc o to co jest miedzy nami.
13 sierpnia 2019, 15:13
Mozliwe...ale czy jest szansa zeby to zmienic?Przeciez na poczatku bylo wszystko ok, milosc, pasja, pozadanie. Gdzies, kiedys cos sie zaczelo wypalac...i nie potrafie sobie z tym poradzic. Nie chce rozstania, chce walczyc o to co jest miedzy nami.A może po prostu problem w tym, że jesteście już tak bardzo bratnimi duszami, że patrzysz na niego bardziej jak na brata czy przyjaciela niż na partnera?
A on też chce walczyć?