- Dołączył: 2008-12-16
- Miasto: Madagaskar
- Liczba postów: 1515
21 kwietnia 2011, 10:14
Zbliża się Wielkanoc, czas pójść do spowiedzi. W związku z tym nasunął mi się pewien problem. Czy spowiadacie się księdzu z seksu przedmałżeńskiego i antykoncepcji? Dostajecie rozgrzeszenie? Czy może ksiądz wyzwał was od grzeszników?
21 kwietnia 2011, 12:43
> > ooooh jak dobrze że ja nie mam takich głupich>
> dylematów..."chłopak albo kościół" hahCzemu? Bo
> nie masz chłopaka, bo masz męża, bo nie wierzysz w
> Boga? Ten problem wcale nie jest głupi dla osób
> wierzących. Głupie to jest przejmowanie się, że
> się przytyło 30 dkg!
Nie wierze w boga i nie powiedziałam ze to jest glupie ogólnie, dla mnie to jest durne, zdaje sobie sprawe, że dla kogoś to jest całe życie- religia i cała otoczka i nikomu nie wmawiam, że boga nie ma
- Dołączył: 2008-02-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 212
21 kwietnia 2011, 13:00
Dokładnie. Dla mnie to jest nie tylko durne (choć byłam wychowywana przez religijną matkę), ale też wstrętne. Z jakiej racji jeden człowiek ma opowiadać drugiemu człowiekowi o najintymniejszych sprawach? Powiem jeszcze raz: spowiedź to wymysł instytucji zwanej kościołem, bo to tylko instytucja. No ale chyba zaczynamy zbytnio oddalać się od tematu dyskusji. To jest temat na odrębny wątek.
- Dołączył: 2006-10-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 10982
21 kwietnia 2011, 13:07
Dla mnie "nie cudzolóż" oznacza "nie wchodź do cudzego loża" czyli nie zdradzaj na przyklad...skoro mamy wspólne lożko to nie widzę problemu...
Najbardziej obludne jest chyba podejście księży typu: "jak mieszkacie razem to nie daje rozgrzeszenia, jak tylko z nim sypiasz to nie ma sprawy..."
A swoją drogą może któraś z Was wie, czy to prawda że ksiądz nie ma prawa nie dać rozgrzeszenia? Tak slyszalam...
21 kwietnia 2011, 13:31
isaa, to ty tak, jak Sztaudynger:
SPOKÓJ SUMIENIA
Kiedy kobietę w własne łoże złożę,
Spokojny jestem, że nie cudzołożę.
Trochę szerzej się powinno pojmować to przykazanie, bo słowo "cudzołożyć" jest słowem typowo polskim, a oryginał mógł mieć trochę inny wydźwięk.
Co do spowiedzi - nie jest to wcale wymysł kościoła. Moim zdaniem bardzo mądre jest to, ze żeby grzechy zostały odpuszczone, to trzeba je wypowiedzieć - bo po pierwsze, trzeba się do nich przyznać, czyli zobaczyć, co się robi nie tak, a po drugie, można otrzymać pocieszenie, wsparcie, dobrą rade, a czasem kubeł wody na głowę. Jedyne, co zostało dodane przez kościół katolicki jest to, ze spowiadać można się tylko księdzu, ale spowiedź nie występuję tylko i wyłącznie w kościele katolickim. Na przykład w niektórych wyznaniach protestanckich również jest praktykowana, chociaż niekoniecznie z ograniczeniem do kapłanów (niektóre wyznania uznają kapłaństwo powszechne).
Z seksem przedmałżeńskim to jest dość złożona i delikatna sprawa. Warto posłuchać kazań księdza Pawlukiewicza, on sporo wyjaśnia, dlaczego kościół tak a nie inaczej do tego podchodzi.
Ale jest jedna ważna sprawa - większość ludzi bardzo źle pojmuje grzech. Grzech to nie jest nietrzymanie się przykazań, grzech to jest odwrócenie się od Boga i powiedzenie mu "ja sobie poradzę bez Ciebie" i to nie jest tak, ze potem On jest na nas zły, czy cos, tylko my nie chcemy mieć z Nim do czynienia. A przykazania przecież nie są po to, żeby nas pognębić i uprzykrzyć nam życie - to są takie wskazówki, jak żyć, żeby być szczęśliwym. z przykazań, trzeba się też kierować własnym sumieniem.
- Dołączył: 2009-04-02
- Miasto: Karmelkowo
- Liczba postów: 10500
21 kwietnia 2011, 13:38
Ja przy spowiedzi przedślubnej powiedziałam o tym księdzu. Kazał mi to przemysleć, było też małe kazanie, rozgrzeszenie dostałam. Moja znajoma, która przezd ślubem się przyznała do seksu i w odpowiedzi na pytanie księdza- do tabletek anty, rozgrzeszenia nie dostała. Poszła do innego ksiedza. Jemu już się nie przyznała.
21 kwietnia 2011, 13:40
Jak się nie przyznała, to za ten grzech rozgrzeszenia i tak nie dostała. Ja nie wiem, na co komu taka spowiedź.... I na co komu chodzenie do kościoła, jak tak do niego podchodzi...
- Dołączył: 2011-03-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1113
21 kwietnia 2011, 13:46
zgadzam się z Tienną. A co do ks. Pawlukiewicza - przesuper gośc :) jego kazania na takie tematy można znaleźć łatwo na youtubie. Ogólnie śmiesza mnie zawsze takie dyskusje miedzy tymi, co stoją oporem za kościolem, spowiedzią, przykazaniami, a tymi, dla których to jedna wielka parodia i "nie wyobrażają sobie jak można opowiadac najintymnijesze szczegóły facetowi w sukience"... Wiecie co jest śmieszne? To tak, jakby powiedziec muzułmaninowi, że jest dla mnie parodią klękanie na dywanikach i kłanianie się w stronę mekki (mimo, ze NIE JEEST, podalam tylko taki przyklad). Po prostu nikt nie ma prawa krytykowac czyjeśc religii i jej założeń. I tyle. Cos komus nie pasuje?? No to do widzenia, nie musisz tu przynależeć, mozesz pojsc do tysiaca innych wspólnot, albo życ sam sobie bez żadnej wspólnoty. Lżej wam jak krytykujecie katolicyzm? Pewnie tak, ale wg mnie skąds się to bierze... sumienie daje o sobie znac na rózne sposoby. Ciekawe, zresztą, czemu tacy zacięci wyśmiewacze katolicyzmu, z takim samym zawzięciem nie krytykują obrzedów innych religii, a zapewniam was - jest tego sporo, wiele kuriozalnych obrządków i zwyczajów, tylko pewnie malo kto sie tym interesuje, więc nie wie. A wiaodmo - najlepiej wysmiac to, co pod ręką. Żałosne i smutne zarazem.
- Dołączył: 2011-03-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1113
21 kwietnia 2011, 13:52
Aha i jeszcze jedno: dużo osób pisze "dlaczego ja nie moge tego robic, skoro księża robią i tak to samo?" Słuchajcie - może i tak :) Ale ksiądz to taki sam człowiek, jak kazdy inny. I Ty masz grzech, i ksiądz ma grzech. Więc w czym problem? To nie jest tak, ze księża są z tego grzechu "zwolnieni", bo mają plecy u Pana Boga, a my biedne owieczki za każde zbreźne spojrzenie juz musimy sie spowiadac... Tłumaczenie "a ksiadz tez to robi", to takie samo głupie tłumaczenie, jak czesto spotyka sie u uczniow, ktorzy dostali pałę, a w domu sie tłumaczą "no ale Kacper też dostał! No ale pół klasy dostało pałe !" Zmienia to cos? Czy fakt, że pol klasy dostalo pałę zmieni to, że MASZ TĄ BANIĘ w dzienniku i musisz sobie sam z nią poradzic? Nie.
21 kwietnia 2011, 13:53
Dla mnie takie bez sensu jak ktoś wierzący powie, bo teraz mamy takie czasy, bo mit seksu przedmałżeńskiego już runął, bo można iść do spowiedzi nie żałując się z tego wyspowiadać. Bo ja sobie teraz ustaliłam, że to jest bez sensu, bo Bog nie bedzie za to karał;p. Stwórzcie własną religie:D bedzie odpowiadała większości młodych osób pewnie , albo weźcie ślub i po problemie;p no chyba ze rodzice sie nie zgodza a ktoś niepełnoletni ;p. Skoro są takie zasady a nie inne, i poki co nikt nie bedzie zmieniać listy grzechow;p czyli skreslac, bo za duzo ludzi popelnia i sie źle z tym czują, w sumie nie z tym a z brakiem rozgrzeszenia i TYM spojrzeniem babci w kościele na wigilie czy na wielkanoc;p.
Przecież to oczywiste, że jak idziesz do spowiedzi i niby żałujesz a wiesz że w tym tygodniu idziesz spać do chłopaka to ta spowiedź jest nieważna. I ta komunia też. I lepiej to sobie poukładać ;p po prostu priorytety. Ogolnie, ja chyba nie wierze, w kazdym razie do kosciola nie chodzę, i w ten kościół na pewno nie wierzę;p ani w ogole chyba w zadna religie, jak sobie jest jakis twor najwyzszy to niech sobie będzie i ja mogę żyć z tym, że coś tam może być. Więc :D łątwo mi mówić, że powinniście się ogarnąć. Bo jak dla mnie jak już się wierzy i w kościol i Boga (lub Allaha czy jak Go inaczej nazwać) to się podporządkowuje temu w co się wierzy.Katolicy są jakos nie wiem, ale mam wrażenie, że czy muzułmanie czy nawet Jehowi ktorzy niby sa sektą są bardziej religijni i przestrzegający tego wszystkiego (tak mowili ksieza na religii), a tu duza czesc osob nie zna podstawowych hmm filarow? Nie wiem, założę się, że gdyby przepytać wszystkiich katolikow o podstawowe jakies prawdy wiary albo dogmaty, czesc by w ogole nic nie powiedziala. Ja niby też jestem wychowana w katolicyźmie, ale gdyby ktoś mnie zaptał, powiedziałabym że jestem w tym wychowana a nie, że jestem katolikiem;p
21 kwietnia 2011, 13:53
herbaciana, ja bym nie była taka ostra w sądach nad innymi. Sporo ludzi po prostu tego nie rozumie, bo nie miał kto im pewnych rzeczy wytłumaczyć albo nie mają wyrobionej pewnej wrażliwości. A część się zraziła widząc to czy tamto, tak to już jest....
lenislawa, sama prawda przez ciebie przemawia :) I to mówię to bez ironii.
Edytowany przez ff67e016c22f93b8366f7d7578d6046e 21 kwietnia 2011, 13:55