- Dołączył: 2012-01-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 189
24 stycznia 2012, 21:55
Witajcie,
jestem z chłopakiem kilka lat i nigdy nie przeżyłam z nim orgazmu współżyjąc. Potrafi doprowadzić mnie w inny sposób, ale nie podczas stosunku. Kocham go bardzo i wiem, że on mnie też. Seks nie jest dla mnie rzeczą piorytetową, choć jest ważny, jednak dawno o tym nie rozmawialiśmy. Dziś z nienacka, po bardzo udanym wspólnym weekendzie dostałam od niego sms'a...
SMS: "Nie miałbym nic przeciwko jakbyś mi nie dotrzymała wierności, nawet
chciałbym żebyś zobaczyła jak może być z innym... Jak można przez ponad 3
lata nie poczuć tego czegoś... Ja już nic ze sobą nie poradzę, ale nie
chce żebyś przez to traciła"
Co o tym myśleć? jak zareagować? Czy on NAPRAWDĘ kocha? Czy może po prostu nie czuje się spełniony, że nie zaspokaja swojej kobiety...? Dziewczyny (i chłopaki) wypowiedzcie się.
Za kilka dni mamy rocznicę a On mi takie coś dzisiaj..... Jak przeczytałam smsa to zaniemówiłam, zrobiło mi się tak przykro...:( Nie wiem co myśleć...
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Chococity
- Liczba postów: 1983
25 stycznia 2012, 11:54
Swój pierwszy orgazm (mam na myśli ten "właściwy") osiągnęłam po ponad roku współżycia. Od tego czasu osiągam go sporadycznie, jednak mój partner zaspokaja mnie w inny sposób i czuję się w 100% spełniona w łóżku. Przyjemność z seksu czerpie przede wszystkim ze względu na bliskość - nie mam parcia na orgazm. Myślę, że powinnaś się zastanowić czy ta sytuacja cię frustruje, czy lubisz seks ze swoim partnerem i czy odczuwasz przyjemność z samego stosunku i bliskości. Jeśli nie, to problem nie tkwi w braku orgazmu, którego kobieta musi się nauczyć, ale samym czerpaniu przyjemności z seksu... z Tym jedynym.
- Dołączył: 2011-08-14
- Miasto:
- Liczba postów: 520
25 stycznia 2012, 11:54
ja bym nie mowila mu na Twoim miejscu ,ze nie mozesz miec z nim orgazmu. doprowadza Ci do orgazmu w inny sposob,a wiec to w Tobie tkwi problem, a tak to nie potrzebnie zburzyłas jego pewnosc siebie. teraz on bedzie czul sie nie spelniony, rozczarowany . wazne ,zeby Ci bylo dobrze podczas seksu, zeby jemu dac tez rozkosz a nie tylko wymagac. niektore kobiety tak maja ,ze moga miec tylko orgazm lechtaczkowy a pochwowy juz nie ;/ pomysl sobie jakbys sie poczula na jego miejscu , gdyby on ci powiedzial ,ze go nie doprowadzasz do orgazmu. czasem warto cos przemilczec....
Edytowany przez bananowyHamak 25 stycznia 2012, 11:56
- Dołączył: 2012-01-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 189
25 stycznia 2012, 12:08
Dziewczyny dziękuję za wypowiedzi!!
Niektóre z Was bardzo mi pomogły :)
Dochodzę do wniosku, że trochę zaniedbałam mojego Lubego tzn. szczędziłam mu słów jak było super, przyjemnie itd a tego chyba najbardziej potrzebuje. Chyba nie czuje się przeze mnie do końca akceptowany, bo mu o tym nie mówię, choć tak całkowicie jest.
I jak tu jedna z Was napisała, on się chyba boi, że przez to go kiedyś zdradzę - czasem wychodzę tylko z koleżankami na imprezy i jak wracam (on mnie zazwyczaj odbiera i zawozi do domu, bo nie mieszkamy razem) to mu opowiadam jak było, o podbojach koleżanek itd to się zawsze pyta co ze mną, czy kogoś fajnego poznałam itd - niby w żartach, ale chyba się trochę boi
Nie ma mowy o żadnym przemilczaniu jakichkolwiek spraw ;) szczerość to podstawa zarówno dla niego jak i dla mnie :)
- Dołączył: 2009-07-31
- Miasto: Jawor
- Liczba postów: 2107
25 stycznia 2012, 12:28
nie każda kobieta ma orgazm dopochwowy :D spróbujcie różnych zabawek podczas stosunku :D Ja w ogóle nigdy nie miałam tego orgazmu i żyję.
- Dołączył: 2008-03-11
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2022
25 stycznia 2012, 12:39
a ja myślę, że bzyknął inna i teraz żeby nie zażarły go wyrzuty sumienia to daje Ci szanse na kontrolowany skok w bok xD
Sorry ale ostatnio tylko takie myśli przychodzą mi na temat facetów.
- Dołączył: 2011-11-12
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3087
25 stycznia 2012, 12:40
Tak, liczy się przede wszystkim szczera rozmowa :) Ja z moimi poprzednimi partnerami nie rozmawiałam nigdy na temat tego dlaczego nie dochodzę. Z chłopakiem, z którym byłam najdłużej nawet się o to kłóciliśmy, chociaż on jakoś nie za bardzo się starał żeby mnie zaspokoić, a miał pretensje, że jestem jakaś dziwna. Z moim obecnym partnerem odbyłam wiele szczerych rozmów bo nie chcialam, żeby czuł, że nie daje mi przyjemności, że czegoś nie potrafi. Wytłumaczyłam, że owszem, miałam kilka razy orgazm, sama się do niego doprowadziłam i nie wiem czy to jest dla mnie fajne bo za każdym razem przeżywałam prawie zawał. Serio - nic dla mnie przyjemnego, serce bijące w trzysekundowych odstępach i uczucie jakbym miała zaraz zejść. I nie z przyjemności. Jednak mój obecny partner tak się zawziął, że zamierza mnie do tego doprowadzić i pomóc mi to przeżyć :) Mimo braku orgazmu czerpię ogrooooomną przyjemność z seksu i uwielbiam go uprawiać.
Porozmawiaj z chłopakiem, wytłumacz. On przez niewiedzę ma zaburzony światopogląd. Nie wiadomo co on tam wie na temat kobiecego orgazmu. Może koledzy opowiadają mu jak to ich partnerki krzyczą z rozkoszy, a on się wtedy zastanawia, że może nie wszystko z nim w porządku.
Pozdrawiam i życzę pozytywnego rozwiązania sprawy :)
- Dołączył: 2010-04-12
- Miasto: Liverpool
- Liczba postów: 1415
25 stycznia 2012, 12:47
jak pisalas ze dla Twojego sex nie jest najwazniejsza rzecza ale jedna z najwazniejszych to mi sie przypomnialo jak pare miesiecy temu znalazlam w sklepie z upominkami ksiazke pod tytulem ''o czym faceci mysla poza sexem'' i sobie mysle o ciekawe o czym oni mysla, wiec otwieram a tam puste kartki hahah
odkad poznalam Mojego nie wiem skad mi sie ta mysl wziela, ale wiedzialam ze to bardzo wazne zeby go komplementowac. dla faceta to chyba jest bardzo wazne zeby zaspokoic partnerke i jesli bedziesz mu mowic jak ci dobrze to tylko poprawisz sprawe, jak sama zauwazylas ze nie robisz tego zbyt czesto. my mamy zaje**** sex i dla mnie czy dojde czy nie podczas sexu to jest taka sama przyjemnosc. i mu to musialam 1000 razy powtarzac, bo tez mial watpliwosci. w koncu mi uwierzyl. a dochodze moze tak w 7/10, czasem mniej czasem wiecej. i to tez nie od poczatku znajomosci, , ja sie musialam czuc na 1000% swobodnie i pewnie z nim. wiesz ze istnieja kobiety ktore nigdy orgazmu nie mialy? powodzenia:)