Temat: Orgazm.

Mam partnera jesteśmy ze sobą 2 lata od 9 miesięcy współżyjemy.. Ja nie mam orgazmu ,chociaż się stara jkak może..NIezależnie od czego co by robił ja nie mam orgazmu. Od 6 lat masturbuję się za pomocą"wody" i tylko tak osiągam orgazm. Czy to przez to? Co mam zrobić żeby osiągnąc inaczej orgazm niż tylko przez wode? Prosze o pomoc..

kotusiek napisał(a):

CzekoladowoMi napisał(a):

przez 6 lat organizm tylko tak dostawał przyjemność więc nie spodziewaj się cudów niestety,naprawdę weź partnera pod prysznic i do dzieła:)
Święta racja!Jak juz nic innego na Ciebie nie działa to marna szansa że zadziała- takie nawyki wyrobił Twój organizm już- więc zacytuje koleżankę "pod prysznic i do dzieła!"

g*** prawda, że skoro nauczyła się za pomocą prysznica, to teraz tylko tak, bo tak organizm nauczony! W życiu większego durnostwa nie słyszałam. 
Ja sądzę, że to może być jakaś blokada, może wewnętrznie się jeszcze wstydzisz, lub boisz się dać komuś Ciebie doprowadzić? Yh. Ciężko jest nie doprowadzić do łechtaczkowego....Może facet nie "ten"? 

P.S. Moja koleżanka już w wieku młodzieńczym nauczyła się osiągać orgazm przez zaciskanie ud! W szoku byłam, że tak się da :D

Spróbuj się sobą pobawić, pofantazjuj...zaprowadź "post".... w końcu się odnajdziecie w tym ;)
Ja Ci bardzo polecam usiąść na partnerze. Ale nie wtedy, kiedy on leży, a również siedzi, oparty np. o ścianę. U mnie działa w 100%, w bardzo krótkim czasie jest odjazd. I to także nie jest orgazm pochwowy, tylko po prostu idealnie w tej pozycji łechtaczka jest stymulowana. Spróbuj wychylić się do tyłu i popracuj trochę:) Życzę Ci powodzenia:)

Wisterya napisał(a):

kotusiek napisał(a):

CzekoladowoMi napisał(a):

przez 6 lat organizm tylko tak dostawał przyjemność więc nie spodziewaj się cudów niestety,naprawdę weź partnera pod prysznic i do dzieła:)
Święta racja!Jak juz nic innego na Ciebie nie działa to marna szansa że zadziała- takie nawyki wyrobił Twój organizm już- więc zacytuje koleżankę "pod prysznic i do dzieła!"
g*** prawda, że skoro nauczyła się za pomocą prysznica, to teraz tylko tak, bo tak organizm nauczony! W życiu większego durnostwa nie słyszałam. Ja sądzę, że to może być jakaś blokada, może wewnętrznie się jeszcze wstydzisz, lub boisz się dać komuś Ciebie doprowadzić? Yh. Ciężko jest nie doprowadzić do łechtaczkowego....Może facet nie "ten"? Spróbuj się sobą pobawić, pofantazjuj...zaprowadź "post".... w końcu się odnajdziecie w tym ;)

Wisterya napisał(a):

kotusiek napisał(a):

CzekoladowoMi napisał(a):

przez 6 lat organizm tylko tak dostawał przyjemność więc nie spodziewaj się cudów niestety,naprawdę weź partnera pod prysznic i do dzieła:)
Święta racja!Jak juz nic innego na Ciebie nie działa to marna szansa że zadziała- takie nawyki wyrobił Twój organizm już- więc zacytuje koleżankę "pod prysznic i do dzieła!"
g*** prawda, że skoro nauczyła się za pomocą prysznica, to teraz tylko tak, bo tak organizm nauczony! W życiu większego durnostwa nie słyszałam. Ja sądzę, że to może być jakaś blokada, może wewnętrznie się jeszcze wstydzisz, lub boisz się dać komuś Ciebie doprowadzić? Yh. Ciężko jest nie doprowadzić do łechtaczkowego....Może facet nie "ten"? P.S. Moja koleżanka już w wieku młodzieńczym nauczyła się osiągać orgazm przez zaciskanie ud! W szoku byłam, że tak się da :DSpróbuj się sobą pobawić, pofantazjuj...zaprowadź "post".... w końcu się odnajdziecie w tym ;)


I też się zgadzam, że większej durnoty nie słyszałam. Orgazm można osiągać na kilka sposobów i NIE, nie spieprzyłaś sobie tym życia intymnego.
Ok więc tak
Ja też najpierw miałam tylko orgazmy z 'wody' , potem tylko moją ręką.
Dopiero długo potem z chłopakiem przy seksie oralnym, a potem jak mnie dotykał (różnymi częściami ciała :P) nie tylko ręką.
Hmmm myślę, że nauczysz się orgazmu z chłopakiem. Co do przerwy w prysznicu - możesz przecież spróbować. Jak nie spróbujesz, to nie wiesz czy będziesz faktycznie rozdrażniona czy nie.
Moim zdaniem to tak - mała przerwa, lampka wina, długa gra wstępna, a potem jak wolisz - język czy ręka - i niech Cię powoli dotyka i wypróbuj gdzie najbardziej czujesz. I nie nastawiaj się na orgazm, wiem że to trudne ale spróbuj skupić się na tym że TERAZ jest Ci przyjemnie, a nie że chcesz dojść. Połóż się wygodnie, zrelaksuj i próbuj

Co to za pomysl brac chlopka pod prysznic- za kazdym razem bedziesz go ciagnac do lazienki? :) Na poczatek calkowicie przestan sie masturbowac, wtedy organizm bedzie szukal innego sposbu na rozladowanie tego napiecia i sto razy wieksze prawdopodobienstwo,ze dojdziesz z chlopakiem.

CzekoladowoMi napisał(a):

skoro przyzwyczaiłaś organizm do takiej formy zaspokajania to możliwe że nigdy Twój chłopak nie doprowadzi Cię do takiego stanu.po drugie większość kobiet w ogóle nie ma orgazmu z partnerem,kobieta musi się tego nauczyć.po trzecie skoro tylko tak potrafisz osiągnąć orgazm to może idź pod prysznic ze swoim chłopakiem i niech on Cię doprowadzi do bram niebios w ten sam sposób w jaki robisz to sama, niech tylko dorzuci cos od siebie;)
Ja myślę ze jakbyś przestała i naszła sie taka mega ochota to coś by to dało.. Ja z moim pierwszy raz doszłam w sumie przez przypadek :D po prostu mu wyleciał i on myslał ze jest w srodku a tak naprawde był na łechtaczce <lol> no i tak sie zaczeło możesz spróbować tak. Poza tym są nakładki wibrujące myśle ze nacisk też by cos spowodował no i możesz też zakupić sobie małą zabawke czytaj wibrator.
Pasek wagi

Mimelka napisał(a):

to niech cie on woda polewa, i bedziesz miala orgazm z partnerem,nic prostszego



hahahahhaha dobre! Tez sie chetnie dowiem co to za orgazm za pomoca wody?:/
Pasek wagi

13kwiecien napisał(a):

eh..no to zj*** sobie życie intymne;/ Naprawdę jakbym przestała to nic to nei da?



moim zdaniem da... jesli przestaniesz uzywac tego prysznica t po pewnym czasie bedziesz "na glodzie" :) ..Twojezmysly powiny sie wyostrzyc...pamietam jak kiedy mialam z moim M dluuuga przerwe to potem jego dotyk dloni na moich plecach powdowal ze  prawie dochdzilam :) powaznie..jak sie czlowiek "wyglodzi" to pozniej wsyztsko inaczej "smakuje";)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.