Temat: Biseksualizm

Co myślicie o ludziach biseksualnych? Może sami jesteście, jak to w sobie odkryliście? Proszę o poważne wypowiedzi bez kpiny ani żartów. Czy uważacie że jest to powód do wstydu? Jeśli ktoś jest to w jaki sposób o tym mówi bądz nie mówi tzn. czemu nie mówi? Nie mówie tu o odnoszeniu się z tym całeemu światu ale o najbliższych osobach, przyjaciołach itd.
kitty104 proszę nie używaj wulgaryzmów... łamiesz tym regulamin... Najlepiej edytuj te dwa słowa i tyle:) Z góry dziękuje:)

lecter1 napisał(a):

Co myślicie o ludziach biseksualnych? Może sami jesteście, jak to w sobie odkryliście? Proszę o poważne wypowiedzi bez kpiny ani żartów. Czy uważacie że jest to powód do wstydu? Jeśli ktoś jest to w jaki sposób o tym mówi bądz nie mówi tzn. czemu nie mówi? Nie mówie tu o odnoszeniu się z tym całeemu światu ale o najbliższych osobach, przyjaciołach itd.


To czy jakiej ktoś jest orientacji, to jego osobista sprawa i mnie to mało obchodzi. I uważam, że nikogo to nie powinno obchodzić - no chyba, że to ktoś z naszej rodziny (np. mąż/żona/dziecko/ojciec/matka).

Gorzej jak ktoś jest WYUZDANY, wdaje się trójkąty czy inne orgie i - o zgrozo - obnosi się z tym - i wymaga od innych akceptacji swojego zachowania - takich to bym wystrzelała.

kitty104 napisał(a):

Jestem biseksualna, wiedzą o tym tylko moi znajomi którzy też są Bi, oraz mój chłopak.Nie mówię o tym innym znajomym, gdyż raz w życiu powiedziałam o swojej orientacji zwykłej koleżance.... i.... zachowywała się później jakbym co najmniej miała ją "zgwałcić" żal! Nie chciałam jej mówić, że jak mam pociąg do dziewczyn to nie będę chciała "zgwałcić" byle kogo a tym bardziej tak tłustą i mało atrakcyjną dupę jak ona...

Nie musisz o tym wszystkim rozpowiadać :) I to nie jakiej jesteś orientacji nie powinno nikogo obchodzić. Kto ma wiedzieć, ten wie - i to słuszne podejście.
Mam kumpli gejów(nawet kilku) i nie przeszkadza mi to.Lubie pogadać z nimi przy kawie.Mój mąż lubi ich jako ludzi ale jak go wkurzą to mówi o nich pedały.Oni jakoś pretensji o to nie wnoszą.Śmiejemy się z mężem,że dopóki do niego się nie dobierają to jest O.K
Dlatego tak samo lubiłabym znajomych Bi...Nie znoszę jakiś dziwnych popisówek w stylu parada równości...,publiczne śluby i płacz jak to oni są nie równo traktowani.Nie jest to dla mnie  naturalne.Natura stworzyła seks w konkretnym celu...a jakby nie patrzeć tylko związki hetero dają dziecko.Tak jak któraś z was,uważam,że dopóki nikogo nie krzywdzą to jest w porządku.
To ludzie tacy jak my... Znam kilku takich, którzy zrobili tak zwany "coming out", większość z nich to niezwykle mili i przyjaźni ludzie...
moja przyjaciółka z dzieciństwa jest, opowiada to na prawo i lewo. podejrzewam, że nie jest bi tylko jej facet zwyczajnie nie potrafi jej zadowolić, więc urzęduje z koleżanką do wiwatu.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.