Temat: ciało a seks

Hmm.. Jak patrzę na siebie do lustra, to owszem, widzę że mam co nieco za dużo, ale gdy jestem z Moim w łóżku i on mnie dotyka, cieszę się że mam krągłości i ma za co złapać :D Wiem, jestem strasznie dziwna :D On mi też w łóżku powtarza że mam piękne ciało, ale i tak uważa że mogłabym nieco mniej ważyć (wg niego 1-2 kg)
Czy któraś z Was tak samo się czuje czy tylko ja jestem taka? :D
Bo czytałam, że wiele vitalijek wstydzi się swojego ciała w łóżku
Pasek wagi
ja sie nie wstydzilam do momentu jak nie zaczelam sie odchudzac, teraz to wole zeby nie widzial mnie nago ;p a ju wgl nie lubie jak mnie dotyka po brzuchu, o zgrozo ;d

meatball napisał(a):

ja sie nie wstydzilam do momentu jak nie zaczelam sie odchudzac, teraz to wole zeby nie widzial mnie nago ;p a ju wgl nie lubie jak mnie dotyka po brzuchu, o zgrozo ;d

Ja nie cierpię jak mnie tam dotyka gdy siedzę, bo wtedy mam takie 3 wałeczki ;p
Pasek wagi
no wlasnie nie lubie jak np chce wlozyc mi reke pod bluzke a siedzac to sie robi fald i nie czuje sie komfortowo przez to :P

somelikeyou napisał(a):

anonimka89 napisał(a):

ja jakbym robila pajacyki nago to bym sobie zeby piersiami wybila... :P
Zazdroszczę! :D


A spróbuj biegać z dużym biustem. A jak bolą przed @. Nie na czego zazdrościć.
Pasek wagi
somelikeyou, no nie wiem czy bys chciala nie miec zebow
Tobie robia sie waleczki a mi oponki .... to dopiero wyczyn...
Pasek wagi
Nie wyobrażam sobie, żeby mój facet powiedział, że mam schudnąć. Obawiam się, że seksu by nie bylo po takim wyznaniu, przez długi czas...
Ja to jestem dziwna... w łóżku nie mam żadnych kompleksów, mogę latać na golasa, wiem, że mu się podobam. Jesteśmy razem 6 lat w tym czasie moja waga wahała się w zakresie około 12 kg i zawsze czułam się swobodnie w sytuacjach intymnych. W przymierzalni czuje się źle, kiedy on widzi, że się  coś nie mieszczę...ale to dlatego, że ogólnie frustruje mnie kwestia waga kontra ciuchy ;D Bardziej spinam się przed kobietami, trudno mi się przebrać przed koleżankami, czy rozebrać do stroju. Kobiety są bardziej krytyczne od mężczyzn.
Pasek wagi
jak mi by tak powiedzial to bym go...hmmm pogryzla albo cos:) no nie wiem ale bylabym zla...naszczescie w moim wypadku jest odwrotnie moj mowi ze jest super (chociaz nie jest) a jak powtarzam ze cwicze, chce sie odchudzac to on protestuje i  mowi ze nie chce mnie chudszej tylko taka jaka jestem:)

a moze ci tak powiedzial bo sama mu zasugerowalas ze chcesz schudnac albo tu i tam masz za duzo.

wg twoich wymiarow masz normalna wage i szczupla sylwetke .

Ja np nienawidze pokazywac w lozku swojego brzucha i nawet jak to robie to w pewien sposob go zakrywam zeby mnie to nie stresowalo.

ja juz w jednym watku szerzej opisalam swoja historie,

moj dawny chlopak kiedys w miare kulturalnie dal mi do zrozumienia, ze tu i owdzie jest mnie za duzo. za duzy brzuch, uda, pupa.
po kilku miesiacach zdardzil mnie z grubsza ode mnie dziewczyna.

niech mi przyszly (bo obecny jest ok)  facio powie, ze jestem za gruba (zakladajac, ze moja waga bedzie w normie wg bmi), to kopne go w d***pe


Ja ważę przynajmniej ze 35 kg za dużo, a mój mąż uwielbia moje ciało. Nigdy nie mówił mi, żebym schudła. Oczywiście mówi mi, że jeśli chcę i mam się lepiej czuć ze zrzuconymi kilogramami to on będzie mnie dopingował. Podobam mu się taka jaka jestem i będę mu się podobać za te 35 kg mniej (poznał mnie jak ważyłam 20 kg mniej). Zwłaszcza, że będzie można wypróbować inne pozycje seksualne, na które w tej chwili nie możemy sobie pozwolić z racji chociażby mojego ciężaru czy grubości ud. No i będzie mógł mnie znowu nosić na rękach :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.