- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 czerwca 2012, 10:02
19 czerwca 2012, 11:48
19 czerwca 2012, 11:49
Ja po zamieszkaniu z moim B w ciągu kilku miesięcy przytyłam 20 kg- masakra jakaś ale nie miało i nadal nie ma to żadnego wpływy na nasze sprawy łóżkowe, pożądanie itp. Oczywiście B popiera każdą moją próbę odchudzania ale tłumaczy to względami zdrowotnymi i tym żebym ja się sama ze sobą czuła dobrze bo Jemu to nie przeszkadza- kocha mnie taką jaka jestem z moimi wadami i kg które przyszły. Odchudzam się sama dla siebie, dla tego żeby się dobrze czuć- jak kiedyś, dobrze wyglądać i być zdrową. Dla Niego nie muszę się odchudzać bo wiem że mnie kocha i pożąda. Nie wiem czy odchudzanie się dla kogoś, żeby mnie pożądał jest dobrą motywacją. Coraz częściej mam wrażenie, że wiele dziewczyn popełnia ten błąd- powinny robić to z czysto egoistycznych pobudek- tylko i wyłącznie dla siebie a zadowolenie osób postronnych powinno być tylko "efektem ubocznym" tych działań.
19 czerwca 2012, 11:50
Nie, nie to ile ważę. Są pewne sprawy, o których nie wypada mówić na forum, gdzie każdy może przeczytać i ewentualnie wyciągnąć z kontekstu jakieś zdanie i ostro je skomentować. Lat mam 20, ale to chyba nie ma znaczenia? No chyba że zaraz napiszesz, że zachowuję się jak 15 letni gówniara, a jakbym napisała, że mam 15 to byś napisała "WIDAĆ". Wiem, że nie jest ze mną do końca w prządku, ale chyba nikt nie jest idealny?!Jeden ma problem z alkoholem, jeden pali, inny wszczyna awantury, a mój po prostu lubi szczupłe dziewczyny!Teraz będzie że go bronię, ale żadna z Was nie potrafi zrozumieć, że go KOCHAM mimo wszystko.Napisałam o tym, bo miałam nadzieję, że trafię na dziewczynę w PODOBNEJ SYTUACJI do mojej i będzie mogła mi coś doradzić, pomóc. Ale dla Was wszystko jest takie proste- SKOŃCZ i znajdź nowego. ŁATWO MÓWIĆ. Przepraszam za wszystkie słowa, które odebrałyście jako to, że się ŻALĘ, może faktycznie tak jest. Może po prostu potrzebowałam pocieszenia.chce.byc.chuda - już mnie irytuje Twoje gadanie.Co z tego, że dużo mu zawdzięczasz - to jest niby dowód miłości? Dla mnie żaden. Ja byłemu też zawdzięczam wiele ale go nie kocham.I sprawił, że jakie priorytety zaczęły się niby dla Ciebie liczyć? To ile ważysz może??Ja Ci powiem dlaczego przez pierwsze 3 miesiące było miodzio - bo byłaś dla niego świeżynką. Może mu się znudziłaś? Może ma Cię dość? Może mu się wcale taka chuda nie podobasz??Jaką masz pewność że Cię kocha?Nie chce mi się już Ci powtarzać, że trafiłaś na buca, kretyna, etc. bo Ty chyba tego do świadomości nie dopuszczasz.Ile masz lat?
19 czerwca 2012, 11:51
Edytowany przez 8372dfcd8923ed4a5dc14aff4132bb10 19 czerwca 2012, 11:52
19 czerwca 2012, 11:51
Nie, nie to ile ważę. Są pewne sprawy, o których nie wypada mówić na forum, gdzie każdy może przeczytać i ewentualnie wyciągnąć z kontekstu jakieś zdanie i ostro je skomentować. Lat mam 20, ale to chyba nie ma znaczenia? No chyba że zaraz napiszesz, że zachowuję się jak 15 letni gówniara, a jakbym napisała, że mam 15 to byś napisała "WIDAĆ". Wiem, że nie jest ze mną do końca w prządku, ale chyba nikt nie jest idealny?!Jeden ma problem z alkoholem, jeden pali, inny wszczyna awantury, a mój po prostu lubi szczupłe dziewczyny!Teraz będzie że go bronię, ale żadna z Was nie potrafi zrozumieć, że go KOCHAM mimo wszystko.Napisałam o tym, bo miałam nadzieję, że trafię na dziewczynę w PODOBNEJ SYTUACJI do mojej i będzie mogła mi coś doradzić, pomóc. Ale dla Was wszystko jest takie proste- SKOŃCZ i znajdź nowego. ŁATWO MÓWIĆ. Przepraszam za wszystkie słowa, które odebrałyście jako to, że się ŻALĘ, może faktycznie tak jest. Może po prostu potrzebowałam pocieszenia.chce.byc.chuda - już mnie irytuje Twoje gadanie.Co z tego, że dużo mu zawdzięczasz - to jest niby dowód miłości? Dla mnie żaden. Ja byłemu też zawdzięczam wiele ale go nie kocham.I sprawił, że jakie priorytety zaczęły się niby dla Ciebie liczyć? To ile ważysz może??Ja Ci powiem dlaczego przez pierwsze 3 miesiące było miodzio - bo byłaś dla niego świeżynką. Może mu się znudziłaś? Może ma Cię dość? Może mu się wcale taka chuda nie podobasz??Jaką masz pewność że Cię kocha?Nie chce mi się już Ci powtarzać, że trafiłaś na buca, kretyna, etc. bo Ty chyba tego do świadomości nie dopuszczasz.Ile masz lat?
19 czerwca 2012, 11:53
19 czerwca 2012, 11:54
Akurat sama jestem rok od Ciebie starsza i świadoma tego, że całe życie przede mną. Gdybym trafiła na buca to wiem, że może spotkać mnie jeszcze coś w życiu dobrego.Mój K. też nie zawsze jest w porządku. Padało wiele przykrych słów, kilka razy przegiął z alkoholem. Bo taak, jak się kocha to się wybacza. Ale kurde no, są sprawy które są nie do przejścia! Ja mam pewność, że mój po awanturze żałuje, że jest mu przykro.Twój lubi chudzielce ale przecież on tego nie zmieni! Nadal będzie się za takimi oglądał. Zapytaj sama siebie: Chcesz żyć pod ciągłą presją tego, że nie możesz przytyć? Że pół kilo więcej i on może Cię rzucić?I dokładnie tak, nie potrafię zrozumieć tak bezgranicznej i ślepej miłości. Jeśli on czułby to samo to na pewno nie powtarzałby że woli szczupłe, że jest Cię za dużo. Nie byłoby problemów z łóżkiem. No i to nieszczęsne walenie konia - dla mnie nie do przejścia.I wiesz co... Wolę Cię kopać po dupie zebyś w końcu zmądrzała aniżeli pocieszać i mówić, że super jakiego masz zajebistego faceta - bądź z nim do końca życia.Nie, nie to ile ważę. Są pewne sprawy, o których nie wypada mówić na forum, gdzie każdy może przeczytać i ewentualnie wyciągnąć z kontekstu jakieś zdanie i ostro je skomentować. Lat mam 20, ale to chyba nie ma znaczenia? No chyba że zaraz napiszesz, że zachowuję się jak 15 letni gówniara, a jakbym napisała, że mam 15 to byś napisała "WIDAĆ". Wiem, że nie jest ze mną do końca w prządku, ale chyba nikt nie jest idealny?!Jeden ma problem z alkoholem, jeden pali, inny wszczyna awantury, a mój po prostu lubi szczupłe dziewczyny!Teraz będzie że go bronię, ale żadna z Was nie potrafi zrozumieć, że go KOCHAM mimo wszystko.Napisałam o tym, bo miałam nadzieję, że trafię na dziewczynę w PODOBNEJ SYTUACJI do mojej i będzie mogła mi coś doradzić, pomóc. Ale dla Was wszystko jest takie proste- SKOŃCZ i znajdź nowego. ŁATWO MÓWIĆ. Przepraszam za wszystkie słowa, które odebrałyście jako to, że się ŻALĘ, może faktycznie tak jest. Może po prostu potrzebowałam pocieszenia.chce.byc.chuda - już mnie irytuje Twoje gadanie.Co z tego, że dużo mu zawdzięczasz - to jest niby dowód miłości? Dla mnie żaden. Ja byłemu też zawdzięczam wiele ale go nie kocham.I sprawił, że jakie priorytety zaczęły się niby dla Ciebie liczyć? To ile ważysz może??Ja Ci powiem dlaczego przez pierwsze 3 miesiące było miodzio - bo byłaś dla niego świeżynką. Może mu się znudziłaś? Może ma Cię dość? Może mu się wcale taka chuda nie podobasz??Jaką masz pewność że Cię kocha?Nie chce mi się już Ci powtarzać, że trafiłaś na buca, kretyna, etc. bo Ty chyba tego do świadomości nie dopuszczasz.Ile masz lat?
19 czerwca 2012, 11:58
19 czerwca 2012, 11:59
19 czerwca 2012, 12:01