- Dołączył: 2011-05-27
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 118
20 czerwca 2012, 22:49
Czesc dziewczyny. Niestety z moim chłopakiem mamy problem i musze sie kogos poradzic... Jestesmy razem prawie 4 lata. Jakies 2 lata temu mój chłopak mial "kolezanke". Pomijam wszystkie szczegóły ale finalnie nie bylismy przez to razem przez jakis czas. Jestem osoba która nie potrafi wybaczac. Nie zdradził mnie fizycznie, ale dla mnie zdrada była emocjonalna i nie potrafie nadal do tej pory sobie z nia poradzic do konca. Chodzi o to, że chce uprawiac z nim sex, chce pieszczot i wszystkiego co z tym zwiazane ale gdy jest obok mnie nie potrafie. No nie potrafie sie przemóc, tak jakby to bylo zakazane i nie moge. Rozmawiamy o tym otwarcie tylko najgorsze w tym wszystkim jest ta moja blokada chce a nie moge. Nie wiem co ze mna jest nie tak. Czy ktoras z was miala podobnie? Jak mysliscie jak moge to przemóc? Prosze was o pomoc bo z tego co widze to ja do seksuologa bede musiala isc bo wiem ze siedzi mi to w glowie ale chce to pokonac.. Dla nas.
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
20 czerwca 2012, 22:53
Też tak się czułam, też byłam zdradzona emocjonalnie. Długo się męczyłam ale dałam radę.
Jedyne lekarstwo to czas...
- Dołączył: 2012-05-10
- Miasto:
- Liczba postów: 1066
20 czerwca 2012, 22:53
może powinnaś się zdecydować czego tak na prawdę chcesz, facet to facet... nie dbasz o niego, to chętnie jakaś innego o niego zadba. Powinnaś umieć wybaczać,nie koniecznie zapominać ale żeby Ci to nie przeszkadzało w dalszym życiu, bo jeżeli się nie przełamiesz to nie widzę dalszego sensu w tym waszym związku
- Dołączył: 2011-05-27
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 118
20 czerwca 2012, 22:58
Po tamtej sytuacji zrozumial ze jestem dla niego najwazniejsza i ze nie chce nikogo innego. Jestesmy tego typu para ze wszedzie jestesmy razem, swietnie sie dogadujemy wszystko jest ok tylko oczywiscie ja mam filmy jakies... Staram sie ufac na nowo czasem wychodzi-czasem nie. Chce byc z nim, planujemy wspolna przyszlosc. Dlatego zalozylam nowy temat na forum jak to przełamac?
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88308
20 czerwca 2012, 23:01
Znam to.
To też nie była zdrada fizyczna, ale wystarczyła.
To było równe dwa lata temu, i ja dopiero teraz zaczynam się otwierać na czułości.
Na szczęście Luby jest cierpliwą bestią, i mieszkamy na odległość,
więc jakoś to nam uchodzi na sucho.
Wiem też, że wszelakie rady nic nie dają, musisz sama siebie przekonać.
Musisz zaufać, że seks, to nic złego, że to uczucia, że pokażesz mu tym,
jak go kochasz. Niby każdy to wie, ale mi to trochę pomogło.
- Dołączył: 2012-05-10
- Miasto:
- Liczba postów: 1066
20 czerwca 2012, 23:02
kto nie ryzykuje ten nie ma nic do stracenia, spróbuj.....czas pokaże czy było warto czy może lepiej tkwić w takiej nie pewności? pomyśl, przecież jeśli jemu by na tobie nie zależało to by sam to zakończył
Edytowany przez nieemownic 20 czerwca 2012, 23:03
- Dołączył: 2011-05-27
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 118
20 czerwca 2012, 23:06
Jestem osoba ktora nie otwiera sie po 5 minutach znajomosci. Dlatego tak trudno zaufac mi po raz kolejny. Boje sie cholernie tego ze bedzie powtorka z rozrywki a ja juz tego bym nie wytrzymala. Nie wiem czy ja go w ten sposob testuje czy na prawde mnie kocha i bedzie czekal czy co... Sama juz na leb dostaje ze jestem taka nieczula. Jak sie zmuszam to czuje sie tak sztucznie ze masakra i na pewno on to odczuwa..
- Dołączył: 2012-01-30
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 8220
20 czerwca 2012, 23:07
Zaufanie bardzo trudno jest odbudować i to w jego gestii leży ,aby naprawić to co zepsuł. Nie obwiniaj się za to, że potrzebujesz czasu , aby się pozbierać. Nic na siłę.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
20 czerwca 2012, 23:28
nie jest z Tobą nic 'nie tak' po prostu przez to co zrobił nie masz do niego zaufania, nie ma między wami bliskości i intymności. jeśli mu nie wybaczysz i nie zapomnisz to nic z tego nie będzie.
21 czerwca 2012, 06:53
czasmniegoni napisał(a):
Po tamtej sytuacji zrozumial ze jestem dla niego najwazniejsza i ze nie chce nikogo innego. Jestesmy tego typu para ze wszedzie jestesmy razem, swietnie sie dogadujemy wszystko jest ok tylko oczywiscie ja mam filmy jakies... Staram sie ufac na nowo czasem wychodzi-czasem nie. Chce byc z nim, planujemy wspolna przyszlosc. Dlatego zalozylam nowy temat na forum jak to przełamac?
Swietnie sie dogadujecie...oprocz sexu......a sex tak naprawde odgrywa w zwiazku kluczowa role, ja nie widze sensu w tym zwiazku, bardziej wyglada mi to na przyjazn.
Ps.ja tez nie wybaczylabym zdrady !