- Dołączył: 2012-03-26
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 286
26 czerwca 2012, 16:06
Z moim partnerem jestem 5 lat. Nigdy nie uprawialiśmy seksu jakoś bardzo często, ale wystarczająco. Brałam tabletki, potem plastry. Moje libido spadło do zera, albo nawet niżej. Seks zaczęliśmy uprawiać coraz rzadziej, ja prawie nigdy nie miałam ochoty, dopiero po jakimś czasie udawało mu się mnie rozgrzać. Odstawiłam plastry z nadzieją, że coś się poprawi, moje libido wzrośnie i ... Niestety nic się nie zmieniło, to już prawie rok, od kiedy odkleiłam ostatni plaster i dalej jest tak samo. Dodatkowo od tego czasu w zasadzie nie uprawialiśmy seksu, bo mój marudzi że nie lubi z gumką, i przez ten rok nawet ich nie kupił. Najgorsze jest to, że ja chciałabym uprawiać seks, jestem młoda, ale problem w tym, że zupełnie nie mam ochoty, a nie chcę się zmuszać. W dodatku mój też nie naciska przez te gumki i jestem w martwym punkcie. Czy jest coś co mogę zrobić, żeby moje libido w końcu wzrosło:/ Myslałam, że jak odstawię hormony, to się unormuje, a tu nic.
Nie wiem, co z tym wszystkim zrobić... Czy jak zacznę stosować jakieś inne tabletki, to jest szansa, że moje libido się poprawi???
- Dołączył: 2012-03-17
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 1887
26 czerwca 2012, 20:42
auriol napisał(a):
naughtyangel napisał(a):
Eh....sorry za szczerość.. i na pewno ktoś się na mnie rzuci-trudno... Ale najzwyczajniej w świecie.......nie wierzę,żeby normalny facet wytrzymał rok bez sexu- to po prostu niemożliwe....
Ja nie uprawiałem 2 lata i żyje a myślę ze jestem normalny:P
to zalezy dlaczego o nie uprawiałes. Czy dlatego, że dziewczyna nie byłą gotowa i na nią czekałeś, czy może dlatego że nie miałes z kim/? jeśli któreś z tyh wypadków to wybacz, ale to inna sprawa niż posiadanie kobiety, uprawianie z nią seksu i dopiero poźniejsze zaprzestanie..
- Dołączył: 2010-01-06
- Miasto: P
- Liczba postów: 3284
26 czerwca 2012, 20:43
..justine.. napisał(a):
dam.rade.1958 napisał(a):
KotkaPsotka napisał(a):
dam.rade.1958 napisał(a):
Zmien partnera :-(
ja piernicze jaka prostacka odpowiedz
Riposta jaka bystra :-))))Po co ma sie dziewczyna meczyc, widac zwiazek sie wypalil, to jest moje zdanie i kazdy ma prawo je wypowiedziec , proste?????
A przepraszam jak Ty nie masz czasem ochoty na seks ze swoim facetem to co lecisz do sąsiada??
Trochę w tym racji jest. Znam wielu facetów, którzy nie lubią w gumkach, ale są tak nakręceni na swoje partnerki, że nawet się "poświęcą". W tym przypadku z facetem jest coś nie tak, albo ma kogoś na boku. Spadek libido u kobiet wynika nie tylko z powodu chemii, ale przekonania o swojej nieatrakcyjności. Może tak jest i w tym przypadku.
- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3768
26 czerwca 2012, 21:04
Może zacznijcie bardziej urozmaicać seks, aby był dla Ciebie przyjemniejszy? Zaproponuj to partnerowi.
- Dołączył: 2012-05-14
- Miasto: Argos
- Liczba postów: 93
26 czerwca 2012, 21:06
Ja mam niestety to samo po ciąży,moja córka już skończyła 5 lat:/
- Dołączył: 2012-05-14
- Miasto: Argos
- Liczba postów: 93
26 czerwca 2012, 21:10
artosis napisał(a):
a co ma jej partner do libido ??? radze sie nie wypowiadac jak takie durne odpowiedzi macie udzielac.co do problemu to moze pojdz do lekarza.Moja siora miala problemy po tabletkach hirmonalnych i zmienili jej na inne twierdzi ,ze pomoglo.U mnie tez kiepsko na tym polu -po ciazy moje libido zniknelo - musialam brak anty przez przynajmniej 6 miesiecy.Przestalam je brac kompletnie , ale zbyt wiele sie nie zmienilo.Ja czesto nie tylko ,ze nie mam ochoty to dodatkowo sil na cokolwiek po calym dniu biegania za mala.Tez musze sie wybrac z tym do lekarza , bo na dluzsza mete jest to nie do zniesienia.Wczesniej przed urodzeniem corki nie mialam zadnych problemow z libido - wrecz mialam chyba mega wysokie.Moj partner tez czesto narzeka ,ale jak sie zmusic ciagle kiedy moj organizm nie reaguje :(
Ja niestety mam to samo po ciąży,już to trwa 5 lat;/
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto:
- Liczba postów: 144
26 czerwca 2012, 21:34
Miałam podobnie.... I wiesz co mi pomogło? Odzyskanie samej siebie ;) Może to głupie, ale naprawdę :D Po urodzeniu dziecka mialam klapki na oczach: tylko dziecko, mąż, dom, zero siebie.... aż w końcu ( dopiero! w zeszlym roku - a dziecko ma 5 lat :]) wyszłam do ludzi, poznalam kilka fajnych osób, z którymi świetnie mi się rozmawia, to daje energię :) Oprócz tego zajęłam się swoim hobby, ludzie doceniają to co robię, motywują jeśli mi coś nie wyjdzie, dodają otuchy, chwalą, ppodziwiają,.....bo mąz to wiadomo "no fajnie fajnie" na odczepnego..... a teraz, dzięki ludziom, poczułam, że odżyłam, że odzyskałam cząstkę siebie, że to co robię podoba się innym, czuję się dowartościowana, to sprawia, że jestem radośniejsza, mam lepszy humor, a jak mam dobry humor to częsciej jest ten impuls i ochota :) Może nie kilka razy dziennie jak niektórzy ale jak dla mnie to nawet te pare razy w miesiacu to i tak duzy postęp ;) Ale co wazne, partner tez musi chciec... !