Temat: Brak seksu w związku

Z moim partnerem jestem 5 lat. Nigdy nie uprawialiśmy seksu jakoś bardzo często, ale wystarczająco. Brałam tabletki, potem plastry. Moje libido spadło do zera, albo nawet niżej. Seks zaczęliśmy uprawiać coraz rzadziej, ja prawie nigdy nie miałam ochoty, dopiero po jakimś czasie udawało mu się mnie rozgrzać. Odstawiłam plastry z nadzieją, że coś się poprawi, moje libido wzrośnie i ... Niestety nic się nie zmieniło, to już prawie rok, od kiedy odkleiłam ostatni plaster i dalej jest tak samo. Dodatkowo od tego czasu w zasadzie nie uprawialiśmy seksu, bo mój marudzi że nie lubi z gumką, i przez ten rok nawet ich nie kupił. Najgorsze jest to, że ja chciałabym uprawiać seks, jestem młoda, ale problem w tym, że zupełnie nie mam ochoty, a nie chcę się zmuszać. W dodatku mój też nie naciska przez te gumki i jestem w martwym punkcie. Czy jest coś co mogę zrobić, żeby moje libido w końcu wzrosło:/ Myslałam, że jak odstawię hormony, to się unormuje, a tu nic.
Nie wiem, co z tym wszystkim zrobić... Czy jak zacznę stosować jakieś inne tabletki, to jest szansa, że moje libido się poprawi???

bubu156 napisał(a):

Miałam podobnie.... I wiesz co mi pomogło? Odzyskanie samej siebie ;) Może to głupie, ale naprawdę :D Po urodzeniu dziecka mialam klapki na oczach: tylko dziecko, mąż, dom, zero siebie.... aż w końcu ( dopiero! w zeszlym roku - a dziecko ma 5 lat :]) wyszłam do ludzi, poznalam kilka fajnych osób, z którymi świetnie mi się rozmawia, to daje energię :) Oprócz tego zajęłam się swoim hobby,  ludzie doceniają to co robię, motywują jeśli mi coś nie wyjdzie, dodają otuchy, chwalą, ppodziwiają,.....bo mąz to wiadomo "no fajnie fajnie" na odczepnego..... a teraz, dzięki ludziom, poczułam, że odżyłam, że odzyskałam cząstkę siebie, że to co robię podoba się innym, czuję się dowartościowana, to sprawia, że jestem radośniejsza, mam lepszy humor, a jak mam dobry humor to częsciej jest ten impuls i ochota :) Może nie kilka razy dziennie jak niektórzy ale jak dla mnie to nawet te pare razy w miesiacu to i tak duzy postęp ;) Ale co wazne, partner tez musi chciec... !
Jak Ty to zrobilas??? Ja nie potrafię się przełamać... A tak bardzo bym chciała wyjsc - jak Ty - do ludzi...
Pasek wagi
Mi bardzo podnosi libido aktywność fizyczna. Po dwóch tygodniach chodzenia na siłownię czy basen (min 4x na tydz)  mam ochotę non stop. Ukochany nie wyrabia :)Poza tym podpisuję sie pod tym co napisała bubu156
Pasek wagi

artosis napisał(a):

JanekKaszub wszystko pieknie ale jak sie ma male dziecko w domu to masakra :D a jak dziecko pada to ja tez padam na twarz i sex jest ostatnia rzecza o ktorej mysle :D
Ale oni nie maja dzieci, maja tylko siebie :-(
Pasek wagi
A moze facet zmienil orientacje seksualna???

kasiap76 napisał(a):

bubu156 napisał(a):

Miałam podobnie.... I wiesz co mi pomogło? Odzyskanie samej siebie ;) Może to głupie, ale naprawdę :D Po urodzeniu dziecka mialam klapki na oczach: tylko dziecko, mąż, dom, zero siebie.... aż w końcu ( dopiero! w zeszlym roku - a dziecko ma 5 lat :]) wyszłam do ludzi, poznalam kilka fajnych osób, z którymi świetnie mi się rozmawia, to daje energię :) Oprócz tego zajęłam się swoim hobby,  ludzie doceniają to co robię, motywują jeśli mi coś nie wyjdzie, dodają otuchy, chwalą, ppodziwiają,.....bo mąz to wiadomo "no fajnie fajnie" na odczepnego..... a teraz, dzięki ludziom, poczułam, że odżyłam, że odzyskałam cząstkę siebie, że to co robię podoba się innym, czuję się dowartościowana, to sprawia, że jestem radośniejsza, mam lepszy humor, a jak mam dobry humor to częsciej jest ten impuls i ochota :) Może nie kilka razy dziennie jak niektórzy ale jak dla mnie to nawet te pare razy w miesiacu to i tak duzy postęp ;) Ale co wazne, partner tez musi chciec... !
Jak Ty to zrobilas??? Ja nie potrafię się przełamać... A tak bardzo bym chciała wyjsc - jak Ty - do ludzi...


Zapisałam się na kurs samoobrony (sto bab i kilku facetow prowadzacych:) na ktory strasznie wyciagala mnie szwagierka.... a ja oczywiscie z oporami "nie bo ...... (i tu milion powodow)" Zaczelam z nia wychodzic, dolaczyly do nas tez jeszcze dwie osoby. Ktoregos dnia siadlam przed kompem, i pomyslalam "ciekawe co u Aski" i napisalam do niej..... I tak zaczełam "pukać" do starych znajomych "co u ciebie?"..... I  polecialo już z górki.... :)  Kto chcial to sie odezwal i to wlasnie z tymi osobami zaczelam sie na nowo spotykac, wychodzic na piwko, pisac - bo kilka osob mieszka juz daleko ode mnie. Jak się okazalo jedna dziewczyna kocha robić to co ja więc wspieramy się nawzajem, dzięki wspólnemu hobby poznałyśmy się lepiej  :) W końcu mam komu się zwierzyć, wyżalić, podzielić radością :)  Same korzysci :) Tylko trzeba dać trochę z siebie - chęci :)
bubu156 - dziękuję :) - skoro Tobie się udało - pozwolisz, że skorzystam z Twojego sposobu :) Może nie zaraz kurs samoobrony, ale poszukam czegoś dla siebie :)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.