- Dołączył: 2012-02-18
- Miasto: Llomnn
- Liczba postów: 448
12 lipca 2012, 19:15
Nie naleze do zadnego ruchu anty aborcja czy inne,osobiscie jestem przeciw,Wiem,ze wsrod Was pewnie jest wiele przeciw jak i za.
Spojrzcie na te strone(ostrzegam,na mocne nerwy).
- Dołączył: 2012-03-07
- Miasto: Starogard Gdański
- Liczba postów: 4779
13 lipca 2012, 11:29
Agaszek napisał(a):
Laurka, żeby życie chciało być takie proste jak opisujesz ...Przy okazji, jest cała rzesza kobiet, która nie może (ze względów zdrowotnych) stosować pigułek anty.
![]()
dokładnie.. każdy tak gada zabezpieczenia i w ogóle.. ale jak sex przychodzi tak nagle.. pod wpływem chwili to się o tym nie myśli, mając 17 lat i kochając chłopaka.... nie tylko ja jestem takim przypadkiem... więcej dziewczyn tak robi....
13 lipca 2012, 11:31
Agaszek napisał(a):
Laurka, żeby życie chciało być takie proste jak opisujesz ...Przy okazji, jest cała rzesza kobiet, która nie może (ze względów zdrowotnych) stosować pigułek anty.
no ja na przykład nie mogę... i zainwestuję w spiralę. zawsze jest jakaś alternatywa - prezerwatywa, globulki, spirala, plastry... dla każdego coś się znajdzie. Nie trzeba od razu lecieć do rzeźnika.
a życie jest proste, tylko ludzie przez swoją głupotę, próżność, egoizm i zachcianki je sobie niepotrzebnie komplikują.
13 lipca 2012, 11:34
No i skończyła się dyskusja na poziomie... Uciekam stąd.
- Dołączył: 2010-11-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2257
13 lipca 2012, 13:10
z jednej strony - jestem zdecydowanie na NIE jeśli chodzi o zdrowy płód, z drugiej gdyby zdarzyło się mi dziecko bardzo chore - nie wiem czy bym o tym nie pomyślała, muszę być ze sobą szczera, ale podejrzewam, że świadomość noszenia pod sercem dziecka, bycia w ciąży, wcześniejsza radość z jego przyszłych narodzin, i hormony by zadecydowały za mnie, część wątpliwości jakie się mam "na trzeźwo" pewnie by uleciała, nawet jeśli dziecko miałoby żyć bardzo krótko, ale nigdy nie wiadomo - jak ktoś tu mądrze napisał - "tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono"ps. zgadzam się także ze stwierdzeniem, że legalizacja aborcji w pewnych środowiskach doprowadzi do nadużyć, do traktowania jej jak antykoncepcja zwłaszcza przez nastolatki, bo jeśli coś jest legalne to znaczy że nie ma w tym nic złego prawda? a tak czy siak aborcja to zabójstwo (dla jednego płodu, zlepku komórek, dla innego dziecka i człowieka),
a ilu lekarzy będzie przerywać późne ciąże naciągając dane w papierach? nawet nie chcę o tym myśleć
13 lipca 2012, 13:15
hmm to chyba nie jest tak ze ktos nie moze. czlowiek idzie latwiejsza droga. po co kupowac gumki jak facet nie zaleje mnie nasieniem i nie zajde. i bedzie wygodniej i przyjemniej jak "pomoczy" sobie 5 sekund i wyjdzie. po co kupowac tabsy jak uzyje kalkulatora plodnych/nieplodnych
to sie nazywa zaufanie, jakas slepa wiara w slowa sasiadki albo opowiesci kolezanki.
pisze to co obserwuje
wskaznik pearla mowi ze najskuteczniejsze nienaturalne metody sa gumki 97-98%, hormony, spirala i sterylizacja pow 99-99,9%
13 lipca 2012, 13:20
ja kupuję gumki hurtem durex na allegro za 1 zl za sztukę od razu 100 i na jakiś czas jest
13 lipca 2012, 13:23
puckolinka napisał(a):
ja kupuję gumki hurtem durex na allegro za 1 zl za sztukę od razu 100 i na jakiś czas jest
moze tez tak zaczne robic ;) ja biore tabletki ale czasami uzywamy gumki dla urozmaicenia w sensie jakies prążkowane, przedłużajace stosunek a są cholernie drogie. musze poszukac
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 3790
13 lipca 2012, 15:36
Laurka93 napisał(a):
BeTheChampion napisał(a):
jestem za aborcją w trzech przypadkach - gdy kobieta zostala zgwalcona, gdy dziecko jest ciezko chore i gdy ciaza zagraza matce. absolutnie nie popieram postawy typu - a pierd.... smy sie bez zapezpieczenia albo prezerwatywa pekla, to teraz wyskrobiemy. jak ktos decyduje sie na seks, ktory od zarania dziejow ma na celu prokreacje, a nie wielokrotne orgazmy, powinien w razie wpadki umiec stawic temu czolo. i faceci i kobiety.do tych wszystkich pan ktore tak bardzo nie popieraja aborcji - gdybyscie sie dowiedzialy ze wasze przyszle dziecko ma zespol downa na przyklad, tez tak chetnie i ochoczo czekalybyscie na nie, a potem cieszylybyscie z jego narodzin i wychowywania? edit. a filmu nie obejrze, tak jak pomijam sceny zabiegu usuniecia czesci zoladka w filmach o grubasach, nie lubie widoku krwi.
Uwierz mi, że prawdziwe matki potrafią się cieszyć nawet z chorego dziecka;/ Ja pewnie bym nie usunęła nawet w tym wypadku bo tak czy tak jest to żywa istota, którą ja nosze pod sercem. A wybieranie czy chore czy zdrowe to też trochę egoistyczne nie uważasz? Zawsze zostaje adopcja, nie chcesz chorego dziecka, nie zabijaj go tylko oddaj je komuś kto będzie je kochał mimo choroby...
Ale tu nie chodzi tylko o wygodę, ale o to, że takie dziecko cierpi, jego życie to jeden wielki ból, oczywiście mówię tu o tych najcięższych przypadkach, które niestety coraz częściej się zdarzają.
18 lipca 2012, 16:56
KtoPytaNieBladzi napisał(a):
Agaszek napisał(a):
Laurka, żeby życie chciało być takie proste jak opisujesz ...Przy okazji, jest cała rzesza kobiet, która nie może (ze względów zdrowotnych) stosować pigułek anty.
no ja na przykład nie mogę... i zainwestuję w spiralę. zawsze jest jakaś alternatywa - prezerwatywa, globulki, spirala, plastry... dla każdego coś się znajdzie. Nie trzeba od razu lecieć do rzeźnika. a życie jest proste, tylko ludzie przez swoją głupotę, próżność, egoizm i zachcianki je sobie niepotrzebnie komplikują.
ja rozmawialam z ginekologiem wczoraj (zreszta fajny mlody ginekolog, pogadalam z nim jak z kumplem) i wlasnie tez wspominal ze chyba cale zycie nie bede brala tabletek, bo przy endometriozie mozna odstawic tabletki i obserwowac organizm,. a ja na to ze napewno gumka odpada bo peka, na co przytaknal glowa ze "no tak".no i jesli nie hormony to zostaje spirala z tych metod, bo ja nie widze niczego co mozna uzywac dowoli i ze spokojem (naturalne odpadaja w dniach plodnych). oczywiscie dr mnie uspokoil ze tamten stan zapalny nie moglbyc spowodowany spirala, choinka wie wg mnie czym.
boje sie ze ta spirala to kwotowo wyciagnie duzo z portfela. jak zalozylam ja 6 lat temu to placilam 300 zl, w gabinecie na nfz
obecne tabletki kosztuja mnie mniej jak 50 a nawet 40 zl na rok.
18 lipca 2012, 19:41
Przede wszystkim kiedyś można było w Polsce przeprowadzić aborcje (spytajcie kobiet urodzonych ok. lat 50tych) i jakoś populacja Polski nie ucierpiała, nie było nadużyć i żadnych czarnych scenariuszy, ktorych się boicie. Dajcie kobietom decydować o sobie. Ja tam nikomu do cipy nie zamierzam zaglądać i nic mi do tego czy ktoś chce usunąć ciąże czy nie. Jak ktoś nie chce nie musi, ale dajmy wybór innym... Cały szum jest tylko o to, że skończyłaby się w Polsce szara strefa i ktoś by stracił kupę kasy gdyby aborcja była legalna.