- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 lipca 2012, 19:15
12 lipca 2012, 20:24
Edytowany przez puckolinka 12 lipca 2012, 20:26
12 lipca 2012, 20:26
12 lipca 2012, 20:28
Zgadzam się w 100% Lepiej bym tego nie ujęła.Można być absolutnym przeciwnikiem aborcji. Pytanie tylko, czy można ustawą narzucać innym swój pogląd. Tysiące polskich kobiet co roku dokonuje farmakologicznej aborcji w domu, w warunkach zupełnie do tego nie przystosowanych, bo politycy uważają, że 1. nie są same w stanie samodecydować o sobie 2. jest tylko jeden słuszny światopogląd. Obecnie w naszym kraju bardziej szanuje się embrion niż kobietę. Inna rzecz, ze np. w Niemczech gdzie farmakologiczna aborcja jest dostępna przed zabiegiem kobieta ma obowiązkową konsultację psychologiczną. Odmawianie takiego prawa kobietą w PL jest podłe. Nie nam oceniać. Każdy ma swoje sumienie i powinien mieć możliwość się nim kierować p.s. filmik - zabieg jak zabieg. Kwestia opatrzenia się z krwią - mnie umiarkowanie rusza (w LO pomagałam znajomemu weterynarzowi, rok na medycznej, dłuuugi staż na położnictwie)
12 lipca 2012, 20:28
ja pracuję z dziećmi niepełnosprawnymi, i uwierz mi te dzieci są kochane, tak samo potrzebują miłości jak "normalne"dzieci i potrafią odwzajemnić uczucie, i mają takie samo prawo do życia jak każde inne dziecko.
Niby prawda, ale kilkanaście lat temu większość z tych dzieci nie miałoby racji bytu, wiadomo teraz medycyna idzie do przodu i coraz więcej chorych dzieci żyje coraz dłuzej, ja mam znajomą, która ma bardzo chorą córeczkę, w tej chwili dziewczynka ma prawie 5lat, pięc lat bólu i cierpienia, 5lat brania leków, zabiegów, operacji -to co to jest za życie dla takiego dziecka, które powino bawić się w piaskownicy, jezdzic na rowerze i śmiać się jak inni jego rówieśnicy..
12 lipca 2012, 20:28
Ale nie chodzi o popieranie aborcji, tylko popieranie prawa autonomii wyboru i wolności sumienia. Poza tym samo sformułowanie "popieranie aborcji" jest dość nietrafne. Popierać to można akcję sadzenia drzew, a nie aborcję. Tu nie ma nic do popierania, bo nie ma w tym nic dobrego (żadna kobieta nie zareaguje: o jak fajnie! zrobie se aborcje! jupi!) - tu są koszty psychiczne dla kobiety, ale czasem to jest droga którą wybiera. Nie nam oceniach, kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamień itd itp
12 lipca 2012, 20:29
12 lipca 2012, 20:29
12 lipca 2012, 20:29
1. Aborcja jako środek antykoncepcyjny ... nie wydaje mi się. Ale nawet jeśli to ludzie mają prawo być skretyniali i nawet jeśli nam się to nie podoba to nikt nie jest w stanie zakazać bycia kretynem. Jednak kretynizm innych nie może odgórnie ograniczać moich praw (nawet jeśli w życiu często mnie denerwuje i jest dystraktorem)2. Jesteśmy dość konserwatywnym społeczeństwem i nie sądzę aby wszyscy nagle radośnie pognali do klinik aborcyjnych i równie radośnie usuwali ciążę. Aborcja to jednak psychicznie to nie to samo co usunięcie migdałków (chociaż medycznie zabieg dużo mniej obciążający i skomplikowany) 3. można teraz kupić leki w necie bez problemu. Legalizacja to kwestia godności i bezpieczeństwa kobiet. Nie dostępności. Kto chce jarać zielsko - zajara, kobieta chce usunąć ciążę to usunie, pytanie tylko w jakich warunkach, czy nie przypłaci tego zdrowiem i czy nie odbierze jej to szansy na kolejne, chciane dzieci. Godność i poszanowanie dla innych kobietTrochę racji masz, ale jeśli w Pl aborcja była dostępna co rusz każda by usuwała nastolatki uprawiałby sex bez żadnego zastanowienia wiedząc że zawsze mogą usunąć nikt by się nie zastanawiał nad bezpieczeństwem i konsekwencjamiMożna być absolutnym przeciwnikiem aborcji. Pytanie tylko, czy można ustawą narzucać innym swój pogląd......
12 lipca 2012, 20:31
ja pracuję z dziećmi niepełnosprawnymi, i uwierz mi te dzieci są kochane, tak samo potrzebują miłości jak "normalne"dzieci i potrafią odwzajemnić uczucie, i mają takie samo prawo do życia jak każde inne dziecko. Jutro mam usg i jeśli lekarz powiedziałby mi pani dziecko ma zespól dovna nie usunęłabym uprawiałam sex, zdecydowałam się na dziecko więc teraz muszę być konsekwentna w tym
12 lipca 2012, 20:32
Niby prawda, ale kilkanaście lat temu większość z tych dzieci nie miałoby racji bytu, wiadomo teraz medycyna idzie do przodu i coraz więcej chorych dzieci żyje coraz dłuzej, ja mam znajomą, która ma bardzo chorą córeczkę, w tej chwili dziewczynka ma prawie 5lat, pięc lat bólu i cierpienia, 5lat brania leków, zabiegów, operacji -to co to jest za życie dla takiego dziecka, które powino bawić się w piaskownicy, jezdzic na rowerze i śmiać się jak inni jego rówieśnicy..ja pracuję z dziećmi niepełnosprawnymi, i uwierz mi te dzieci są kochane, tak samo potrzebują miłości jak "normalne"dzieci i potrafią odwzajemnić uczucie, i mają takie samo prawo do życia jak każde inne dziecko.