- Dołączył: 2012-06-18
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 632
16 lipca 2012, 11:05
Hej. Mam pytanie głównie dla Panów - odnośnie sexu jak widać w temacie - a raczej jego braku.
Kilka miesięcy temu mieliśmy z moim chłopakiem kryzys i chciał mnie zostawić. Wydawałoby się, że jednak wystarczyła poważna rozmowa, wyjaśniliśmy sobie co nie co i po jakimś czasie wszystko się ułożyło.
Znowu od mojego chłopaka po wielu wielu miesiącach usłyszałam, że mnie kocha, uwielbia się przytulać, tulić, całować, spędzać ze mną czas, uwielbia gdy zasypiam w jego ramionach, ale... nie ma ochoty na sex.
Za każdym razem, gdy go namawiam, zachęcam to mówi, że nie ma ochoty, że jest zmęczony, że nie chce itp, itd.
Zaczynam zastanawiać się, czy może nie jest tak, ze nadal chce ten związek zakończyć, a ta czułość jest tylko pozorna i "przyjacielska" - może z jego strony to już nie jest miłość, tylko przyjaźń i z przyzwyczajenia nie potrafi odejść?
Nie potrafię zrozumieć jego zachowania.
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 6323
16 lipca 2012, 12:52
kiedy mój mąż nie chciał się kochać miał kochanke na boku.
16 lipca 2012, 12:57
moim zdaniem powinnaś z nim porozmawiać ponieważ brak ochoty na seks i ciągłe zmęczenie to dziwne wymówki jak dla mnie !!!
Edytowany przez rozalina82 16 lipca 2012, 12:58
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8095
16 lipca 2012, 13:15
Jak chce, to odejdzie, co w tym złego?/ Wolisz się truć cały czas, niż mieć jasną sytuację?
16 lipca 2012, 13:15
jeżeli nie zmieni się to w najbliższym czasie (może po prostu póki co jest zraniony tymi nieporozumieniami) to jest tak jak piszesz niestety..
- Dołączył: 2012-01-08
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 741
16 lipca 2012, 13:26
krolowamargot1 napisał(a):
Jak chce, to odejdzie, co w tym złego?/ Wolisz się truć cały czas, niż mieć jasną sytuację?
Ja mam podobną sytuację, ale z męzem. I co mam zrobic? tez mam odejsc?
- Dołączył: 2012-06-18
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 632
16 lipca 2012, 13:44
krolowamargot1 napisał(a):
Jak chce, to odejdzie, co w tym złego?/ Wolisz się truć cały czas, niż mieć jasną sytuację?
A kochałaś kiedyś kogoś? Jak się kocha to po prostu nie chce się aby ta osoba odchodziła. To w tym złego
16 lipca 2012, 13:51
Wampierz napisał(a):
krolowamargot1 napisał(a):
Jak chce, to odejdzie, co w tym złego?/ Wolisz się truć cały czas, niż mieć jasną sytuację?
A kochałaś kiedyś kogoś? Jak się kocha to po prostu nie chce się aby ta osoba odchodziła. To w tym złego
to w tym złego, że może on nie kocha ciebie ? facet, który kocha kobietę chce się z nią kochać i bez względu na zmęczenie zrobi to z przyjemnością. Będziesz go na litość brała i trzymała na siłę, bo go kochasz? To się potem nie dziw, że będzie miał panienki na boku.
Człowiek to nie pies, żeby go na siłę trzymać przy sobie.
Edytowany przez KtoPytaNieBladzi 16 lipca 2012, 13:53
16 lipca 2012, 14:00
łoł :O
Edytowany przez piwniczanka 28 lipca 2012, 22:57
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8095
16 lipca 2012, 14:03
Tygrysku, mam 36 lat, owszem zdarzyło mi się to. Rzecz w tym, że najpierw kocham siebie. Nie wyobrażam sobie, żebym miała się męczyć w niepewności, bez seksu, z mieczem typu
bo może on odejdzie.Chce odejść, krzyżyk na drogę, życie jest za krótkie, żeby robić sobie krzywdę, przegapiać okazje i tracić czas.