Temat: Czy ze względu na nieudane życie seksualne zmieniłybyście partnera?

Moja siostra za rok wychodzi za mąż. Ogólnie z narzeczonym są super parą, widać, że się kochają. Tym bardziej zdziwiło mnie to co wczoraj mi powiedziała. W łóżku totalnie im się nie układa, aż do tego stopnia, że siostra myśli o rozstaniu. Nie wiem sama co jej doradzić, czy seks jest aż tak ważny, że może przeważyć o pomyślności związku? co byście zrobiły w takiej sytuacji? jak można ulepszyć seks? z tego co wiem u nich problem tkwi w zbyt krótkich stosunkach i braku orgazmu. 
Seks jest bardzo ważny w związku, jeśli nie ma tej chemii nie ma związku proste. Można być świetnymi przyjaciółmi, ale bez seksu nie da sie stworzyć udanego związku.
jest ważny, może to brzmi jakoś dziwnie, ale związek opiera się nie tylko na przyjaźni, miłości i zrozumieniu, ale również ważnym aspektem jest życie sexualne i tutaj też powinno być dobrze;

jeśli się nie układa, któreś prędzej czy później zacznie szukać... Takie są instynkty niestety.

Ja bym odeszła, gdyby facet zaczął mnie do czegoś zmuszać, a na taki problem, jak opisałaś- jest rada, tylko muszą oboje tego chcieć i szczerze porozmawiać. Może terapia a może sami rozwiążą problem. Musi być jakaś przyczyna takiego stanu rzeczy.
hm.. niby sex nie najważniejszy ale jeśli nie jest fajny i udany to ze związku nici... niech porozmawiają sobie szczerze... poeksperymentują ... myślę że nauczą się  siebie nawzajem jeśli tylko będą chcieli i będzie Im cudnie 

.morena napisał(a):

Jeśli próby polepszenia sytuacji nic by nie dały to TAK. Bo nieudane życie seksualne to prosta droga do zdrady/niezadowolenia/frustracji. I nie mówcie, że seks nie jest naważniejszy, no chyba, że ktoś ma małe libido i nie zależy mu.

Seks nie jest najważniejszy :P

Jednak zgadzam się z tym, co napisałaś! Seks nie musi być boski, ale musi być satysfakcjonujący. Bez tego tak jak mówisz prosta droga do frustracji, zdrad itp.
jedna z wypowiedzi brzmi - "6 lat razem i nie uprawiamy seksu" - bez komentarza
odnośnie seksu - jest ważny, ale nie najważniejszy, 
dla mnie hierarchia wartości przedstawia się następująco - zaufanie, miłość, przyjaźń, lojalność, seks 

slaids napisał(a):

Nie sądzę. Ja jestem z moim facetem od prawie 6 lat, orgazmu nigdy nie miałam (bo nie uprawiamy seksu), a do seksu mi się nie pali. Jest nam ze sobą bardzo dobrze i nie rozumiem par, które przez seks się rozchodzą... Czy to seks jest ważny czy miłość?

Nie chce zapeszać, ale co jeśli satysfakcjonujące pieszczoty nie przełożą się na satysfakcjonujący seks i facet poczuje się 'oszukany'? Tyle czekał, nastawiał się i wyobrażał sobie a rzeczywistość okazała się beznadziejna?

Nie życzę Ci tego. Oby udało Wam się to, co zaplanowaliście, ale nie uważam, że takie związki jak Wasz mają większą szansę na "i żyli dalej długo i szczęśliwie"... 
Orgazmu duzo kobiet musi sie "nauczyc" a jesli jest np niepewna siebie w lozku to ciezko jej bedzie miec z sexu przyjemnosc.A co do dlugosci stosunku-to przeciez sa inne sposoby doprowadzenia kobiety na szczyt niz sam stosunek:P
Pasek wagi
zależy jakie są powody tych problemów i jak silne jest uczucie. jeśli koleś jest w łóżku egoistycznym dupkiem (minimalna gra wstępna raz ciach i po sprawie byle jemu tylko było dobrze) to wiadomo, że mało która dziewczyna będzie szczęśliwa i zadowolona z takiego pożycia.. jeżeli to problemy zdrowotne to do lekarza a jak on z tym nic nie chce robić nie stara się tego zmienić (bo można z pewnością nad tym pracować) to ciężko tak funkcjonować
Jestem fanką pracy nad sobą :) Ćwiczyć, ćwiczyć i  jeszcze raz ćwiczyć. Jak to nie pomaga udać się do seksuologa, psychologa i ćwiczyć:)
Moim zdaniem seks jest baaaardzo ważny w związku. Nie samymi słodkimi słówkami żyje człowiek, jak kobieta nie czuje się spełniona także seksualnie to trudno żeby była w pełni szczęśliwa.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.