- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 stycznia 2017, 20:43
Słuchajcie od następnego cyklu chcę zacząć brać tabletki antykoncepcyjne po raz pierwszy . Nie wiem jakie przepisze mi ginekolog, ale chciałabym się zapoznać z Waszymi opiniami. Wiem, że istnieje wiele stereotypów, typu tycie, spadek libido itp.
Ale chciałabym się dowiedzieć jak to jest w rzeczywistości :)
7 stycznia 2017, 23:42
tableki brałam niecały rok, źle to znosiłam: stany depresyjne, drażliwość, powiększenie piersi (dla mnie duży, duży minus!), tragedia zaczęła się dopiero po odstawieniu: j.w. + problemy z cerą, wypadanie włosów, nieregularne, bolesne cykle :(
Podobnie jak laliho, gdybym mogła cofnąć czas nie zdecydowałabym się na taki krok...
8 stycznia 2017, 00:20
u mnie najpierw było ok potem stopniowy spadek libido. Przytyłam dużo, ale tabletki chyba miały na to niewielki wpływ. Brałam tabletki regulon przez ponad 2 lata potem zmiana na yasmin ( wówczas była to najnowsza generacja niby najlepsze)i po 2 cyklach brania okazało się, że czuje się po nich źle, wyszło że strasznie obciążyły moją wątrobę - fatalne wyniki prób wątrobowych ( badania miałam regularne i ze względu na tabletki i na uczelnię). Po odstawieniu próby wątrobowe uległy poprawie ale ...
straciłam okres na 6 miesięcy Potem przyjmowałam luteinę - dostałam okres - ale w następnym cyklu znowu to samo - czyli brak okresu. W końcu zlecono mi branie tabletek mastodynon przez 3miesiące i stopniowo wszystko wróciło do normy.
Ze swojej perspektywy żałuje, że je brałam, bo samo branie jest łatwe i przyjemne a co potem, kiedy nie chcesz albo jak ja - nie możesz brać tabsów dalej. Po przygodzie z brakiem okresu nauczyłam się metody objawowo termicznej + prezerwatywy w okresie płodnym i tak udało nam się odwlec potomstwo przez 5 lat a w ciąże zaszłam w pierwszym cyklu starań.
Lepiej poznać własny organizm niż zatruwać go tabletkami
Edytowany przez justi85 8 stycznia 2017, 00:27
8 stycznia 2017, 08:55
stosowałam plastry 3,5 roku, w trakcie-super, po-rozchwianie cyklu, nastroju, nasilenie przetłuszczania się włosów, na szczęście już wszystko jest ok. Leki hormonalne to ogromna ingerencja w organizm
8 stycznia 2017, 09:23
ja tez żałuje, ze kiedykolwiek je brałam. W trakcie czułam się dobrze, żadnych powodów do narzekań, nie przytyłam, ładniejsza cera, ale to, co działo się po odstawieniu... nie warto. Na pewno nigdy nie wrócę do tabletek
A jeśli ktoś (jak ja) wierzy, ze dzięki temu ureguluje hormony, to niestety nie tedy droga, nie wiem, czemu niektórzy lekarze nam to robią.
Zanim się zdecydujecie warto poczytać o skutkach ubocznych, i o problemach po odstawieniu.
8 stycznia 2017, 10:19
biorę już 11 lat - z dwiema przerwami po pół roku
na mnie działają super. a właściwie nie czuję żadnych skutków ubocznych na początku na yasminie urosły mi piersi, teraz jestem na starym rigevidonie i pomału mi okres zanikł, ale lekarz mówi że krwawienie z odstawienia jest potrzebne tylko dla komfortu psychicznego kobiety. i jeśli po odstawieniu tabletek sam nie wróci to go się wywoła tabletkami.
8 stycznia 2017, 10:23
Po odstawieniu : wstęp do problemów z cerą + niesamowicie bolesne miesiączki, były to bóle całkowicie uniemożliwiające funkcjonowanie przez pierwsze dwa dni.
8 stycznia 2017, 10:26
musza byc dobrze dobrane tabletki. Ja po jednych ( pare lat) czulam sie normalnie ale juz po innych ( eksperynebt lekarza ktory miak trwac pol roku a trwak chyba 2 miesiace)- fatalnie: puchlam, bylam ospala, tylam na potege i nie moglam sie skoncentrować.
8 stycznia 2017, 10:32
ehh, dobra nie kupuje. moze kiedys .. poki co jestem do nich zbyt negatywnie nastawiona. nie chcialabym keidykolwiek zalowac, ze zaczelam brac tabletki. poki nie bede do nich w 100% przekonana to chyba sie nie zdecyduje. a chyba nigdy nie bede, majac na wzgledzie te wszystkie ewentualne skutki uboczne i problemy jakie moga sie pozniej ciagnac latami ..