- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 kwietnia 2017, 14:31
Czy muszę się spowiadać z masturbacji? Czy jesli to robiłam, i nie postanowię przestać to moge iśc do spowiedzi, tej i kolejnej za jakiś czas, czy muszę z autoerotyzmu całkowicie zrezygnować, aby móc iść do spowiedzi i komunii, albo przynajmniej postanowić że rezygnuje z tego? Czy wy się z tego spowiadacie? Czy uważacie, że warto "zawalczyć" aby tego nie robić aby żyć w czystości i nie popełniac grzechu, jeśli to grzech? Prosze osoby o wypowiedz wszystkie, albo najbardziej mi zależy na takich których dotyczy ten sam problem co mój.
14 kwietnia 2017, 19:12
No ale jeśli, z góry będę na nie, czyli nie robię tego, nie chcę tego, i nie chcę grzeszyć, a jesli teoretycznie przyjdzie taki dzień, że nie "wytrzymam" chęć tego będzie silniejsza niż rozum, i zrobię to, i tak jeśli nawet się nie raz a kilka razy na przestrzeni dłuższego czasu, to rozumiem, że wszytko jest w porządku odnośnie mojej wiary. Będę mogła iśc do spowiedz i komunni?Teoretycznie będzie ważna, ale gdzieś tam z tyłu głowy ciągle masz taką furtkę, że jednak może kiedyś znów to zrobisz, więc jest dylemat moralny.No tak, ale jeśli postanowię poprawę, i postanowię tego wiecej nie robić, ale pomimo chęci spontanicznie i nie planowanie to zrobię, to spowiedz będzie ważna?Sprawa jest bardzo prosta. Religia katolicka oparta jest na dogmatach, czyli to co Kościół uznaje za grzech jest grzechem i już. Bez dyskusji. Nie można sobie wybierać własnej interpretacji, typu: nie spowiadam się z brania tabletek antykoncepcyjnych, bo uważam, ze to nie jest grzech. Otóż jest i albo się to przyjmuje, albo odrzuca. Tak samo z masturbacją: tak, jest grzechem. Jeśli chcesz się wyspowiadać, to szczerze, ale trzeba też postanowić poprawę i więcej tego nie robić. Wóz albo przewóz.
Nie no, jak pójdziesz do spowiedzi i komunii i powiedzmy za kilka dni nie wytrzymasz i znowu będziesz się masturbować, to chyba znowu będziesz musiała się z tego wyspowiadać. Tylko zależy czy to grzech lekki czy ciężki, ale na tym to już się nie znam.
14 kwietnia 2017, 19:16
Tak, to jest grzech. Ale po twoim pytaniu widać, że nie bardzo wiesz czym tak naprawdę jest spowiedź. Przypomnij sobie ze szkoły między innymi pięć warunków dobrej spowiedzi. Żal za grzechy i mocne postanowienie poprawy mają tu duże znaczenie.Jeśli idziesz do spowiedzi tylko po to żeby "odbęnić", ale wiesz, że np. jutro i tak to zrobisz, to jakby nie patrzeć, dostaniesz rozgrzeszenie, ale nadal będziesz mieć grzech na swojej duszy.Jeśli jednak żałujesz, że to robisz (choćby właśnie z powodu religii), pójdziesz do spowiedzi i będziesz się starać nie grzeszyć to super.Co do samej masturbacji: niektórzy księża nazywają to samogwałtem. I choć nie wiem jak bardzo ludzkie by to nie było to nadal jest to grzech. Tak, bez tego da się żyć i nie zwariować.
Nie nie idę tylko odbębnić, bo właśnie prawie przez 2 lata nie chodziłam do spowiedzi i nie zamierzałam z tego rezygnować. Teraz postanowiłam już tego nie robić, ale obawiam się aby tylko na mojej chęci się nie skończyło, bo obawiam się że po prostu nie wytrzymam i znów to zrobię.
14 kwietnia 2017, 19:19
Nie no, jak pójdziesz do spowiedzi i komunii i powiedzmy za kilka dni nie wytrzymasz i znowu będziesz się masturbować, to chyba znowu będziesz musiała się z tego wyspowiadać. Tylko zależy czy to grzech lekki czy ciężki, ale na tym to już się nie znam.No ale jeśli, z góry będę na nie, czyli nie robię tego, nie chcę tego, i nie chcę grzeszyć, a jesli teoretycznie przyjdzie taki dzień, że nie "wytrzymam" chęć tego będzie silniejsza niż rozum, i zrobię to, i tak jeśli nawet się nie raz a kilka razy na przestrzeni dłuższego czasu, to rozumiem, że wszytko jest w porządku odnośnie mojej wiary. Będę mogła iśc do spowiedz i komunni?Teoretycznie będzie ważna, ale gdzieś tam z tyłu głowy ciągle masz taką furtkę, że jednak może kiedyś znów to zrobisz, więc jest dylemat moralny.No tak, ale jeśli postanowię poprawę, i postanowię tego wiecej nie robić, ale pomimo chęci spontanicznie i nie planowanie to zrobię, to spowiedz będzie ważna?Sprawa jest bardzo prosta. Religia katolicka oparta jest na dogmatach, czyli to co Kościół uznaje za grzech jest grzechem i już. Bez dyskusji. Nie można sobie wybierać własnej interpretacji, typu: nie spowiadam się z brania tabletek antykoncepcyjnych, bo uważam, ze to nie jest grzech. Otóż jest i albo się to przyjmuje, albo odrzuca. Tak samo z masturbacją: tak, jest grzechem. Jeśli chcesz się wyspowiadać, to szczerze, ale trzeba też postanowić poprawę i więcej tego nie robić. Wóz albo przewóz.
Z tego co się dowiedziałam z tego forum, to chyba działa na tej zasadzie, jak po spowiedzi, będę masturbowac sie dla przyjemności, to nie będe mogła dalej chodzic do spowiedzi, ale jeśli nie będe chciała tego robić a zrobię z potrzeby to będę rozgrzeszona ale będę musiala sie z tego spowiadac
14 kwietnia 2017, 19:22
Nie nie idę tylko odbębnić, bo właśnie prawie przez 2 lata nie chodziłam do spowiedzi i nie zamierzałam z tego rezygnować. Teraz postanowiłam już tego nie robić, ale obawiam się aby tylko na mojej chęci się nie skończyło, bo obawiam się że po prostu nie wytrzymam i znów to zrobię.Tak, to jest grzech. Ale po twoim pytaniu widać, że nie bardzo wiesz czym tak naprawdę jest spowiedź. Przypomnij sobie ze szkoły między innymi pięć warunków dobrej spowiedzi. Żal za grzechy i mocne postanowienie poprawy mają tu duże znaczenie.Jeśli idziesz do spowiedzi tylko po to żeby "odbęnić", ale wiesz, że np. jutro i tak to zrobisz, to jakby nie patrzeć, dostaniesz rozgrzeszenie, ale nadal będziesz mieć grzech na swojej duszy.Jeśli jednak żałujesz, że to robisz (choćby właśnie z powodu religii), pójdziesz do spowiedzi i będziesz się starać nie grzeszyć to super.Co do samej masturbacji: niektórzy księża nazywają to samogwałtem. I choć nie wiem jak bardzo ludzkie by to nie było to nadal jest to grzech. Tak, bez tego da się żyć i nie zwariować.
Jak poczujesz chec wlozenia reki w majtki to szybciutko wlacz radio maryja albo tv nadzieja, czy co tam jeszcze jest w ten desen, i opamietaj sie dziewczyno! Mysl o zyciu po smierci a nie o tym co tu i teraz!
14 kwietnia 2017, 20:01
jeśli nie wiesz, że jest to grzech to znaczy, że nie masz w sobie Ducha Świętego, który poucza o grzechu, a to znaczy, że prawdziwie nie postawiłaś Zbawiciela na pierwszym miejscu w swoim życia. Nie musisz si ze swoich grzechów spowiadać księdzu,bo on nie ma żadnego prawda odpuszczać, albo zatrzymywać grzechu. Nasze grzechy i niemoce poniósł na krzyżu Jezus i to do Niego bezpośrednio przychodzimy i prosimy o przebaczenie naszych przewinien. Musi być w Tobie prawdziwy żal za grzechy i pragnienie poprawy. Jeśli masz zamiar nadal to robić to cała ta spowiedz jest bez sensu. Jesli wierzysz to szukaj prawdziwego Jezusa czytając Slowo Boże, nie sluchaj tych wilków w owczej skórze z kościoła katolickiego.
14 kwietnia 2017, 20:33
Jak poczujesz chec wlozenia reki w majtki to szybciutko wlacz radio maryja albo tv nadzieja, czy co tam jeszcze jest w ten desen, i opamietaj sie dziewczyno! Mysl o zyciu po smierci a nie o tym co tu i teraz!Nie nie idę tylko odbębnić, bo właśnie prawie przez 2 lata nie chodziłam do spowiedzi i nie zamierzałam z tego rezygnować. Teraz postanowiłam już tego nie robić, ale obawiam się aby tylko na mojej chęci się nie skończyło, bo obawiam się że po prostu nie wytrzymam i znów to zrobię.Tak, to jest grzech. Ale po twoim pytaniu widać, że nie bardzo wiesz czym tak naprawdę jest spowiedź. Przypomnij sobie ze szkoły między innymi pięć warunków dobrej spowiedzi. Żal za grzechy i mocne postanowienie poprawy mają tu duże znaczenie.Jeśli idziesz do spowiedzi tylko po to żeby "odbęnić", ale wiesz, że np. jutro i tak to zrobisz, to jakby nie patrzeć, dostaniesz rozgrzeszenie, ale nadal będziesz mieć grzech na swojej duszy.Jeśli jednak żałujesz, że to robisz (choćby właśnie z powodu religii), pójdziesz do spowiedzi i będziesz się starać nie grzeszyć to super.Co do samej masturbacji: niektórzy księża nazywają to samogwałtem. I choć nie wiem jak bardzo ludzkie by to nie było to nadal jest to grzech. Tak, bez tego da się żyć i nie zwariować.
jprdl to jeszcze vitalia, czy już moherowy portal?????
14 kwietnia 2017, 20:42
Czy muszę się spowiadać z masturbacji? Czy jesli to robiłam, i nie postanowię przestać to moge iśc do spowiedzi, tej i kolejnej za jakiś czas, czy muszę z autoerotyzmu całkowicie zrezygnować, aby móc iść do spowiedzi i komunii, albo przynajmniej postanowić że rezygnuje z tego? Czy wy się z tego spowiadacie? Czy uważacie, że warto "zawalczyć" aby tego nie robić aby żyć w czystości i nie popełniac grzechu, jeśli to grzech? Prosze osoby o wypowiedz wszystkie, albo najbardziej mi zależy na takich których dotyczy ten sam problem co mój.
14 kwietnia 2017, 20:54
Według kościoła masturbacja to grzech. Jeśli aby spowiedź była ważna musisz żałować tego czyny więc co za tym idzie postanowić że nigdy już tego nie zrobisz, i żałować za ten grzech. Po spowiedzi nie możesz więcej tego robić. Kiedyś spowiadałam się z tego, dostałam rozgrzeszenie a innym razem ksiądz powiedział, ze jestem nieczysta, bo to grzech nieczystości, egoizmu. Dodał, że nie ma potrzeb seksualnych nad którymi nie można zapanować. Musiałam obiecać, że więcej tego nie zrobię aby uzyskać rozgrzeszenie, a jeśli wrócę to tego to więcej nie zostane rozgrzeszona. Nie ma czegoś takiego, że jak przyciśnie to zrobisz sobie dobrze, właśnie na tym polega, że masz nauczyć się żyć ze swoim napięciem seksualnym i nad nim panować. Tak powiedział ksiądz na spowiedzi, że mam do tego się przyzwyczaić, i następnym razem mogę dostac rozgrzeszenie jak będę od tego czysta, ewentualnie jak upadnę raz czy dwa w długim okresie czasu aż do następnej spowiedzi, ale na pewno nie dostanę jak będę to robić regularnie nawet z potrzeb seksualnych, bo ma przyzwyczaić się do swoich potrzeb i je opanować. Wytrzymałam 9 miesięcy, w tym czasie byłam 2 razy u spowiedzi czysta. Potem wróciłam do tego robiłam to rzadko ale regularnie więc do spowiedzi już nie poszłam. Teraz ostatnio jakoś mniej odczuwam potrzeby seksualne i nie robię tego 2 miesiące, więc wybieram się do spowiedzi.Czy muszę się spowiadać z masturbacji? Czy jesli to robiłam, i nie postanowię przestać to moge iśc do spowiedzi, tej i kolejnej za jakiś czas, czy muszę z autoerotyzmu całkowicie zrezygnować, aby móc iść do spowiedzi i komunii, albo przynajmniej postanowić że rezygnuje z tego? Czy wy się z tego spowiadacie? Czy uważacie, że warto "zawalczyć" aby tego nie robić aby żyć w czystości i nie popełniac grzechu, jeśli to grzech? Prosze osoby o wypowiedz wszystkie, albo najbardziej mi zależy na takich których dotyczy ten sam problem co mój.
Raz wygrywa bog, raz łechtaczka. Nie dam rady zapanowc nad reka wedrujaca w majtki, to nie pojde do spowiedzi i po sprawie. Brawo vitaliowe katoliczki. Brawo.