- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 kwietnia 2017, 23:53
Czesc !
To pytanie kieruję do kobiet które biorą lub braly tabletki anty.
Jestescie za czy przeciwko tej formie antykoncepcji i dlaczego?
Pytam,bo chciałabym zacząć brać tabletki ale mam jakąś wewnętrzną niepewność ze coś później moze być nie tak.
Chciałabym poznac Wasze zdanie i doswiadczenia :)
25 kwietnia 2017, 23:59
Ja jestem za. Cykl mi się uregulował, krótki bezbolesny okres, mniejszy apetyt, no i brak stresu o ciążę+ mogę kiedy tylko chce i mniej obciera niż w gumce- penis jest delikatny i nie zbiera wilgoci jak gumka. Seks w gumce nie był dla mnie w 100% komfortowy, no i mój facet to woli :)
A tak poważnie to dużo spokojniejsza jestem niż przy gumkach :)
26 kwietnia 2017, 00:05
Nie wszystko jest dla wszystkich. Brałam kilka lat tabletki anty, ale "zapomniałam" poinformować lekarza o niewydolności żylnej. Dzięki temu wyszły mi wielkie, obleśne żylaki i krwiaki na nogach :/
26 kwietnia 2017, 07:16
Biorę, ale nie uważam ich za fajny środek i czekam aż nauka wymyśli coś lepszego :P. Dla mnie w obecnej chwili jest najlepszy, ale ilość możliwych skutków ubocznych, sposób działania - mnie to niepokoi. Pomijając cellulit, który mnie zaatakował odkąd znów biorę Narayę, ryzyko zakrzepicy, zwłaszcza przy tabletkach ze słynnym drospirenonem to nie żarty. Odkąd biorę tabletki, dbam też o przyjmowanie środków, ziół wspomagających przepływ krwi, unikam unieruchomienia, badam d-dimery i układ krzepnięcia regularnie i mam dodatkową motywację do ćwiczeń. Jednak mimo wszystko, nie do końca podoba mi się fakt, że się regularnie podtruwam i zwiększam ryzyko wystąpienia różnych nieprzyjemności. Plus za poprawę cery i zmniejszenie przetłuszczania skóry i włosów. Ale to drobnostki w stosunku do szkód jakie tabletki mogą wywołać. Nawet jeżeli całkowite ryzyko ich wystąpienia nie jest wysokie, mi się to nie podoba.
Biorę świadomie, ale nie poleciłabym nikomu na zasadzie "zacznij brać tabsy, to takie fajne i wygodne rozwiązanie".
26 kwietnia 2017, 07:48
na pewno to wygodne i zabezpiecza przed ciążą, ale te skutki uboczne. Najgorsze jest ryzyko zapalenia żył (miałam/mam), zakrzepicy. Popytaj w rodzinie jak wygladaja sprawy z krążeniem, zylakami, zbadaj siebie pod tym kątem. No i jezeli palisz, to zdecydowanie odradzam pigułki, bo wiecej ryzykujesz
teraz sobie doprowadziłam do zapalenia zył, biorac tylko suplement na podniesienie poziomu estrogenu.Skoro nawet niby tylko suplement potrafi siac zniszczenie w organizmie, to co dopiero tabletki, które sa niby lekiem. Dobrze sie zastanów
Edytowany przez eszaa 26 kwietnia 2017, 10:06
26 kwietnia 2017, 11:46
Ja jestem za, ale to raczej nie jest dobra metoda dla lekkoduchów, którzy łatwo zapominają o braniu regularnym i dla zbyt przeżywających, doszukujących się ciąży co miesiąc, bo 'może coś akurat'.
26 kwietnia 2017, 16:02
Ja brałam i nigdy nie wrócę. Wolę implant. Nie tylko dla wygody (bo trzeba pamiętać o braniu o regularnych porach, o zabraniu w podroż o kolidowaniu z ziołami czy antybiotykami), ale też dlatego, że tabsy niestety powodują problemy z tyciem, nie tyciem, nierównowagą hormonalną, libido, żyłami (i pajączkami). Wg mnie hormony powinny działać w okolicach narządów rodnych, a nie w żołądku ;)
Edytowany przez Wisterya 26 kwietnia 2017, 18:11
26 kwietnia 2017, 20:34
Brałam ponad 4 lata. Nie polecam, nie odradzam. U mnie spełniły swoją funkcję bo nie zaszłam w ciążę ;) co mogę powiedzieć na swoim przykładzie:
Dla mnie czynnikiem decydującym stało się wyraźne zmniejszone libido oraz ogólne przeświadczenie, że zatruwam swój organizm.
30 kwietnia 2017, 23:42
50/50. Brałam przez 4 lata, libido zerowe, ale to raczej sprawka baaardzo kiepskiego partnera. Tabletki sprawdziły się idealnie, nie zaszłam w ciąże i dzięki temu nie mam uwiązanego kamienia mlynskiego u szyi w postaci beznadziejnego byłego. Odstawiłam tabletki, już nie boje się tak przeraźliwie ciąży i z obecnym partnerem - mimo ze nie jesteśmy para - czuje się swobodnie i bezpiecznie uprawiając idiotyczne stosunki przerywane :)