- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 sierpnia 2017, 11:31
O matulo, jak czytam dziennie 3-4 tematy na temat czy ktos jest w ciazy, to sie zastanawiam dlaczego w szkolach tak daja przyslowiowej dupy w wychowaniu seksualnym. Bo mniemam, ze 80% tematow to nastolatki ktore podczas wakacji za bardzo baluja a potem strach, bo miesiaczka byla, ale moze to tylko zludzenie i jednak ta ciaza jest? Ile mozna czytac ciagle te same pierdoly.
Za czasow gdy chodzilam do szkoly to bylo jako takie wychowanie seksualne w gimnazjum i mniej wiecej mowili jak w ciaze sie zachodzi. Ale juz nie zwalajac winy tylko na szkole to co z rodzicami? Ktos powinien takim dzieciom wytlumaczyc jak robi sie dzieci i jak sie przed tym zabezpieczac. By pozniej ktos na forum nie plakal, ze test negatywny, miesiaczka byla, tabletka po tez, seks z gumka a dalej placza w poduszke, ze moze to jednak ciaza. Od czegos sa rodzice. Chociaz i nawet dzieciak przed wspolzyciem pewnie nauczyl sie czytac (w miare ze zrozumieniem) wiec nie latwiej poczytac, dowiedziec sie, niz potem plakac i rozpaczac, bo moze zapylili ja z powietrza? Bo jak to faceta nie ma od miesiaca, miesiaczka byla po wyjezdzie faceta, moze z basenu albo recznika?
9 sierpnia 2017, 20:58
Czasem myślę, o ile łatwiej mieli moi rodzice i ich pokolenie - mogli co najwyżej zabronić kupowania tej "zepsutej" gazety Bravo;),
Rodzice dzieci z mojego pokolenia mieli jeszcze łatwiej, bo zepsutych gazet nie było wcale. Ale 15-latki w ciąży były nie rzadziej niż dziś, więc w sumie to niewiele zmienia.
9 sierpnia 2017, 21:02
Rodzice dzieci z mojego pokolenia mieli jeszcze łatwiej, bo zepsutych gazet nie było wcale. Ale 15-latki w ciąży były nie rzadziej niż dziś, więc w sumie to niewiele zmienia.Czasem myślę, o ile łatwiej mieli moi rodzice i ich pokolenie - mogli co najwyżej zabronić kupowania tej "zepsutej" gazety Bravo;),
W mojej podstawówce (wtedy 8-letniej) była dziewczyna, która zaszła w ciążę w 7. klasie (teraz 1 gimnazjum). I nikt się nie zorientował do 7-8 miesiąca...
A chodziło mi też o to, że słowo pisane ma jednak mniejszą siłę oddziaływania niż filmiki na yt.
Edytowany przez brujita 9 sierpnia 2017, 21:03
9 sierpnia 2017, 21:03
A coś takiego AgnieszkaHiacynta może sobie poczytaj? :)
Edytowany przez Corinek 9 sierpnia 2017, 21:04
9 sierpnia 2017, 21:04
W mojej podstawówce (wtedy 8-letniej) była dziewczyna, która zaszła w ciążę w 7. klasie (teraz 1 gimnazjum). I nikt się nie zorientował do 7-8 miesiąca...Rodzice dzieci z mojego pokolenia mieli jeszcze łatwiej, bo zepsutych gazet nie było wcale. Ale 15-latki w ciąży były nie rzadziej niż dziś, więc w sumie to niewiele zmienia.Czasem myślę, o ile łatwiej mieli moi rodzice i ich pokolenie - mogli co najwyżej zabronić kupowania tej "zepsutej" gazety Bravo;),
Wtedy to wtedy, ale podobno do dziś są historie, że ktoś się niemal do porodu nie zorientuje. To już jest dla mnie niepojęte.
9 sierpnia 2017, 21:05
Jako matka muszę przyznać, że dla mnie największym problemem jest to, że dla mnie moje dziecko jest cały czas dzieckiem. Zbyt małym na pewne tematy. I już nawet nie chodzi o wychowanie seksualne, ale choćby o to, od jakiego wieku i jak szczegółowo można dziecku tłumaczyć po co mama używa tak prozaicznej rzeczy jak podpaski. Jaki wiek jest tym właściwym? 5 lat? 10? Moje dziecko pyta o to od dawna, a ja cały czas zastanawiam się, jak szczegółowo ją w temat wprowadzić, żeby się nie przestraszyła. Z wychowaniem seksualnym będzie podobnie. Zapewne zawsze będę sądziła, że to za wcześnie.
9 sierpnia 2017, 21:10
ee skoro pyta to wypadaloby udzielic wyczerpujacej odpowiedzi. Wtedy kiedy dziecko pyta, powinno sie odpowiedziec i zaspokoic naturalna ciekawosc. Poza tym nie rozumiem dlaczego okres to jakis trudny/ciezki/wstydliwy temat???Jako matka muszę przyznać, że dla mnie największym problemem jest to, że dla mnie moje dziecko jest cały czas dzieckiem. Zbyt małym na pewne tematy. I już nawet nie chodzi o wychowanie seksualne, ale choćby o to, od jakiego wieku i jak szczegółowo można dziecku tłumaczyć po co mama używa tak prozaicznej rzeczy jak podpaski. Jaki wiek jest tym właściwym? 5 lat? 10? Moje dziecko pyta o to od dawna, a ja cały czas zastanawiam się, jak szczegółowo ją w temat wprowadzić, żeby się nie przestraszyła. Z wychowaniem seksualnym będzie podobnie. Zapewne zawsze będę sądziła, że to za wcześnie.
Pytała już jak była w wieku Twojej córki. Ty już mówiłaś?
9 sierpnia 2017, 21:13
Pytała już jak była w wieku Twojej córki. Ty już mówiłaś?ee skoro pyta to wypadaloby udzielic wyczerpujacej odpowiedzi. Wtedy kiedy dziecko pyta, powinno sie odpowiedziec i zaspokoic naturalna ciekawosc. Poza tym nie rozumiem dlaczego okres to jakis trudny/ciezki/wstydliwy temat???Jako matka muszę przyznać, że dla mnie największym problemem jest to, że dla mnie moje dziecko jest cały czas dzieckiem. Zbyt małym na pewne tematy. I już nawet nie chodzi o wychowanie seksualne, ale choćby o to, od jakiego wieku i jak szczegółowo można dziecku tłumaczyć po co mama używa tak prozaicznej rzeczy jak podpaski. Jaki wiek jest tym właściwym? 5 lat? 10? Moje dziecko pyta o to od dawna, a ja cały czas zastanawiam się, jak szczegółowo ją w temat wprowadzić, żeby się nie przestraszyła. Z wychowaniem seksualnym będzie podobnie. Zapewne zawsze będę sądziła, że to za wcześnie.
9 sierpnia 2017, 21:13
A coś takiego AgnieszkaHiacynta może sobie poczytaj? :)
Dzięki. Będę się edukować
9 sierpnia 2017, 21:14
moja corka nie pyta o to (no i nie widzi jak uzywam tampony xD) i jakos nie wyobrazam sobie zeby moja 2,5 latka chciala wiedziec co to jest okres :DPytała już jak była w wieku Twojej córki. Ty już mówiłaś?ee skoro pyta to wypadaloby udzielic wyczerpujacej odpowiedzi. Wtedy kiedy dziecko pyta, powinno sie odpowiedziec i zaspokoic naturalna ciekawosc. Poza tym nie rozumiem dlaczego okres to jakis trudny/ciezki/wstydliwy temat???Jako matka muszę przyznać, że dla mnie największym problemem jest to, że dla mnie moje dziecko jest cały czas dzieckiem. Zbyt małym na pewne tematy. I już nawet nie chodzi o wychowanie seksualne, ale choćby o to, od jakiego wieku i jak szczegółowo można dziecku tłumaczyć po co mama używa tak prozaicznej rzeczy jak podpaski. Jaki wiek jest tym właściwym? 5 lat? 10? Moje dziecko pyta o to od dawna, a ja cały czas zastanawiam się, jak szczegółowo ją w temat wprowadzić, żeby się nie przestraszyła. Z wychowaniem seksualnym będzie podobnie. Zapewne zawsze będę sądziła, że to za wcześnie.
No widzisz, moja też nie chciała wiedzieć co to jest okres, tylko czym są takie fajne kolorowe paczuszki, które były w koszyku na zakupy. Mam bardzo spostrzegawcze dziecko.
9 sierpnia 2017, 21:19
No widzisz, moja też nie chciała wiedzieć co to jest okres, tylko czym są takie fajne kolorowe paczuszki, które były w koszyku na zakupy. Mam bardzo spostrzegawcze dziecko.moja corka nie pyta o to (no i nie widzi jak uzywam tampony xD) i jakos nie wyobrazam sobie zeby moja 2,5 latka chciala wiedziec co to jest okres :DPytała już jak była w wieku Twojej córki. Ty już mówiłaś?ee skoro pyta to wypadaloby udzielic wyczerpujacej odpowiedzi. Wtedy kiedy dziecko pyta, powinno sie odpowiedziec i zaspokoic naturalna ciekawosc. Poza tym nie rozumiem dlaczego okres to jakis trudny/ciezki/wstydliwy temat???Jako matka muszę przyznać, że dla mnie największym problemem jest to, że dla mnie moje dziecko jest cały czas dzieckiem. Zbyt małym na pewne tematy. I już nawet nie chodzi o wychowanie seksualne, ale choćby o to, od jakiego wieku i jak szczegółowo można dziecku tłumaczyć po co mama używa tak prozaicznej rzeczy jak podpaski. Jaki wiek jest tym właściwym? 5 lat? 10? Moje dziecko pyta o to od dawna, a ja cały czas zastanawiam się, jak szczegółowo ją w temat wprowadzić, żeby się nie przestraszyła. Z wychowaniem seksualnym będzie podobnie. Zapewne zawsze będę sądziła, że to za wcześnie.