Temat: Antykoncepcja po ślubie

Chciałabym zapytać czy są Tu osoby które mają ślub kościelny i stosują antykoncepcje-tabletki prezerwatywy etc, i czy chodzą dalej do spowiedzi o otrzymują rozgrzeszenie, czy może nie przyznają się do tego, lub rezygnują z sakramentu ze względu że pomimo ślubu popełniają grzech-antykoncepcji? 

smoothmoves napisał(a):

deszczpada12 napisał(a):

smoothmoves napisał(a):

deszczpada12 napisał(a):

smoothmoves napisał(a):

deszczpada12 napisał(a):

Himawari napisał(a):

ja stosuje naturalne metody planowani rodziny - obserwacje cyklu. Jestem wierząca i to Bóg jest dla mnie na pierwszym miejscu, staram się żyć zgodnie z przykazaniami. Jeśli stosowalabys antykoncepcję, spowiadała się, a potem dalej (z premedytacja) stosowała antykoncepcję, to gdzie miejsce na żal za grzechy, bez którego spowiedź nie jest ważna? 
No właśnie wiem, że to bez sensu, ale NPR podobno też nie za bardzo jest skuteczne
Tak jak pisałam wczoraj - 99,5% wg wskaźnika Pearla. Moim zdaniem lepiej wierzyć rzetelnym badaniom niż "podobno". Generalnie ten temat jest analogiczny do twojego wczorajszego.
Tak, czytałam, ale również dziś czytałam że ta skuteczność jest na tyle wysoka w "normalnych warunkach" ale gdy pojawiają się inne sprawy, jak np stress, podróż, lot samolotem, jakaś choroba, problemy z tarczycą, infekcję, to powstaje rozregulowanie i ta motoda jest mega słaba już.
Podrzucisz mi linka do tych badań? Bo interesuję się tym tematem, a wszystkie badania, które czytałam uwzględniają wyżej wymienione czynniki. Poza tym są one uwzględniane przy wyznaczaniu wskaźnika Pearla (tak samo dla innych metod antykoncepcyjnych).
To nie były badania tylko wypowiedzi innych osób pod tymi badaniami, że niby wszystko ładnie wygląda wskaźnik wysoki, a ludzie pisali że jest bezpiecznie kiedy wszystko jest standardowo, ale wymienili te czynniki które ja pisałam, stress podróż infekcja etc i wszystko się zmienia, i wtedy niby ma działać a nie działa, dlatego napisała, że "podobno" ta metoda npr nie działa, a że nie na pewno nie działa. Jestem w fazie pytań, i sprawdzania więc sama poszukuje prawdy. 
Jeśli chcesz się więcej dowiedzieć to powinnaś sama jakieś badania poczytać. Wskaźnik Pearla wyznacza się badając zwykłe pary także w czasie kiedy następują czynniki stresowe i inne, więc moim zdaniem jest bardzo wiarygodny. Tym bardziej, że badań nad skutecznością metod antykoncepcyjnych w tym NPR na świecie jest mnóstwo.Moim zdaniem ludzie najczęściej "wpadają" przy NPR przez nieprawidłowe jej stosowanie. Moja koleżanka wpadła. Mówiła, że stosowali NPR. Potem kiedyś ją dopytałam o to i okazało się, że stosowali metodę typu "odejmę mniej więcej 10 dni od miesiączki" i to nazywali NPR. Dlatego moim zdaniem nie warto wierzyć takim opowieściom, tylko lepiej badaniom.

Mogłabyś proszę podlinkować jeszcze raz te badania? Nie bardzo chce przegrzebywac ten wczorajszy temat, bo szkoda mi nerwów na czytanie ataków na katolików, a domyślam się, ze trochę tam tego było ;) 

deszczpada12 napisał(a):

Chciałabym zapytać czy są Tu osoby które mają ślub kościelny i stosują antykoncepcje-tabletki prezerwatywy etc, i czy chodzą dalej do spowiedzi o otrzymują rozgrzeszenie, czy może nie przyznają się do tego, lub rezygnują z sakramentu ze względu że pomimo ślubu popełniają grzech-antykoncepcji? 

A nie przyszlo Ci do glowy ze zyjac z XXI wieku nie musisz tak obsesyjnie wyzbywac sie wynalazkow w imie wiary ? w czasach Chrystusa nie bylo antykoncepcji, ale nie bylo tez np zastawek serca, z ich tez zrezygnujesz jesli beda Ci potrzebne?. Wydaje mi sie ze bycie dobrym katolikiem powinno sie przejawiac w milosci , trosce i odpowiedzialnosci za powołane na swiat dzieci, a nie na niekontrolowanej rozrodczosci.

Himawari napisał(a):

Mogłabyś proszę podlinkować jeszcze raz te badania? Nie bardzo chce przegrzebywac ten wczorajszy temat, bo szkoda mi nerwów na czytanie ataków na katolików, a domyślam się, ze trochę tam tego było ;) 

Jak najbardziej. Tu są opracowane różne (ale nie wszystkie) badania dotyczące płodności, w tym NPR https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC36382... Wg nich stosowanie NPR z wykorzystaniem monitorów płodności ma 99,36% wg wskaźnika Pearla, czyli więcej niż antykoncepcja hormonalna.

Na stronie wikipedii https://pl.wikipedia.org/wiki/Naturalne_planowanie_rodziny  jest w tabeli lista największych badań dotyczących NPR (chociaż tych najbardziej aktualnych nie ma), gdzie w przejrzysty sposób pokazane są wyniki poszczególnych. Pokazuje to też jak liczba monitorowanych czynników wpływa na skuteczność antykoncepcji i dlaczego niektóre metody (np. termiczna) uważane są za mniej skuteczne.

smoothmoves napisał(a):

Himawari napisał(a):

Mogłabyś proszę podlinkować jeszcze raz te badania? Nie bardzo chce przegrzebywac ten wczorajszy temat, bo szkoda mi nerwów na czytanie ataków na katolików, a domyślam się, ze trochę tam tego było ;) 
Jak najbardziej. Tu są opracowane różne (ale nie wszystkie) badania dotyczące płodności, w tym NPR https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC36382... Wg nich stosowanie NPR z wykorzystaniem monitorów płodności ma 99,36% wg wskaźnika Pearla, czyli więcej niż antykoncepcja hormonalna.Na stronie wikipedii https://pl.wikipedia.org/wiki/Naturalne_planowanie... jest w tabeli lista największych badań dotyczących NPR (chociaż tych najbardziej aktualnych nie ma), gdzie w przejrzysty sposób pokazane są wyniki poszczególnych. Pokazuje to też jak liczba monitorowanych czynników wpływa na skuteczność antykoncepcji i dlaczego niektóre metody (np. termiczna) uważane są za mniej skuteczne.

Nawet taki monitor jest interesujący, To komputer odczytuje z paska i "mówi" tak czy można czy nie? (jaki dzień dziś czy płodny czy nie?) Nie znam się na tym, ile mniej więcej w miesiącu nie można uprawiać seksu(jest dni płodnych)?

Stosowałam metodę Billingsa przez 30 lat. Antykoncepcji hormonalnej nie brałam pod uwagę przede wszystkim ze względu na moje rozstrzepanie - na pewno zapomniałabym coś wziąć lub nie w takiej kolejności. Mimo zarywanych dość często nocy, bardzo nieregularnego trybu życia, wyjazdów, itp. czynników w moim przypadku ta metoda okazała się bardzo skuteczna. Nie było "wpadek", a syn urodził się 7 lat po ślubie w prawie zaplanowanym terminie (prawie, bo urodził się miesiąc przed terminem)

deszczpada12 napisał(a):

smoothmoves napisał(a):

Himawari napisał(a):

Mogłabyś proszę podlinkować jeszcze raz te badania? Nie bardzo chce przegrzebywac ten wczorajszy temat, bo szkoda mi nerwów na czytanie ataków na katolików, a domyślam się, ze trochę tam tego było ;) 
Jak najbardziej. Tu są opracowane różne (ale nie wszystkie) badania dotyczące płodności, w tym NPR https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC36382... Wg nich stosowanie NPR z wykorzystaniem monitorów płodności ma 99,36% wg wskaźnika Pearla, czyli więcej niż antykoncepcja hormonalna.Na stronie wikipedii https://pl.wikipedia.org/wiki/Naturalne_planowanie... jest w tabeli lista największych badań dotyczących NPR (chociaż tych najbardziej aktualnych nie ma), gdzie w przejrzysty sposób pokazane są wyniki poszczególnych. Pokazuje to też jak liczba monitorowanych czynników wpływa na skuteczność antykoncepcji i dlaczego niektóre metody (np. termiczna) uważane są za mniej skuteczne.
Nawet taki monitor jest interesujący, To komputer odczytuje z paska i "mówi" tak czy można czy nie? (jaki dzień dziś czy płodny czy nie?) Nie znam się na tym, ile mniej więcej w miesiącu nie można uprawiać seksu(jest dni płodnych)?

Pewnie zależy od urządzenia, bo jest kilku producentów, ale te najpopularniejsze na polskim rynku uwzględniają temperaturę bazową organizmu i na podstawie algorytmu pokazuje czy dzień jest płodny czy niepłodny. Algorytm oparty jest na wczytanych kilku bodajże milionach cykli kobiecych. 

Liczba dni płodnych to kwestia indywidualna, ale przy standardowym 28dniowym cyklu najczęściej dni płodnych (uwzględniając też te z minimalną szansą na zapłodnienie ze względu na długość życia plemników) jest 9.

Antykoncepcja jest dla mnie pewnym punktem, takim ostatecznym argumentem w którym kościół katolicki ze swoim podejściem do antykoncepcji mnie w ogóle nie przekonuje. 

Ja nie wierze, ze Bóg którego kocham będzie miał mi za złe ze mam tyle dzieci ile mam. 

Ciesz się swoim życiem seksualnym ile możesz.

Pytanie do smoothmoves 

(Zupełnie bez złośliwości!!)

Ty ma prawdę wierzysz, ze Bóg Coe kocha mocniej bo używasz naturalnych metod antykoncepcyjnych?

Przecież jak uprawiasz seks w dniach niepłodnych to tez zamykasz się na posiadanie potomstwa?

Jaki jest cel popędu seksualnego jeśli nie możesz uprawiać seksu kiedy na prawdę masz na niego ochotę? Jak w dni płodne?

Nugent napisał(a):

Pytanie do smoothmoves (Zupełnie bez złośliwości!!)Ty ma prawdę wierzysz, ze Bóg Coe kocha mocniej bo używasz naturalnych metod antykoncepcyjnych?Przecież jak uprawiasz seks w dniach niepłodnych to tez zamykasz się na posiadanie potomstwa?Jaki jest cel popędu seksualnego jeśli nie możesz uprawiać seksu kiedy na prawdę masz na niego ochotę? Jak w dni płodne?

Nie wierzę, że kocha mnie mocniej. Kocha zawsze tak samo, nawet jak popełniam błędy. Kocha tak samo mnie i innych ludzi. Ale tu nie o to chodzi. Dla mnie bycie katolikiem/chrześcijaninem to powołanie do czynienia dobra. Naturalne metody antykoncepcyjne nie krzywdzą nikogo. Podczas dni płodnych nie zamykamy się na posiadanie potomstwa, bo naturalnie (biologicznie) jestem wtedy "zamknięta na posiadanie potomstwa". Choć seks jest w małżeństwie bardzo ważny to uprawianie go kiedy się ma ochotę nie jest najważniejsze. Zarówno w życiu, jak i w związku jest wiele ważnych/ważniejszych czynników. Poza tym ja ogólnie lubię na miarę możliwości żyć w zgodzie ze swoim organizmem i naturą (choć często wcale mi to nie wychodzi ;)).

smoothmoves napisał(a):

Nugent napisał(a):

Pytanie do smoothmoves (Zupełnie bez złośliwości!!)Ty ma prawdę wierzysz, ze Bóg Coe kocha mocniej bo używasz naturalnych metod antykoncepcyjnych?Przecież jak uprawiasz seks w dniach niepłodnych to tez zamykasz się na posiadanie potomstwa?Jaki jest cel popędu seksualnego jeśli nie możesz uprawiać seksu kiedy na prawdę masz na niego ochotę? Jak w dni płodne?
Nie wierzę, że kocha mnie mocniej. Kocha zawsze tak samo, nawet jak popełniam błędy. Kocha tak samo mnie i innych ludzi. Ale tu nie o to chodzi. Dla mnie bycie katolikiem/chrześcijaninem to powołanie do czynienia dobra. Naturalne metody antykoncepcyjne nie krzywdzą nikogo. Podczas dni płodnych nie zamykamy się na posiadanie potomstwa, bo naturalnie (biologicznie) jestem wtedy "zamknięta na posiadanie potomstwa". Choć seks jest w małżeństwie bardzo ważny to uprawianie go kiedy się ma ochotę nie jest najważniejsze. Zarówno w życiu, jak i w związku jest wiele ważnych/ważniejszych czynników. Poza tym ja ogólnie lubię na miarę możliwości żyć w zgodzie ze swoim organizmem i naturą (choć często wcale mi to nie wychodzi ).

A stosując inny rodzaj antykoncepcji kogoś krzywdzisz?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.