Temat: Masturbacja

Może nie każda z was to wie (wiadomo, nie każda rozmawia aż tak otwarcie ze swoim partnerem) natomiast mam pytanie, które proszę byście uzupełnili o kilka wiadomości.

Jak często wasi partnerzy się masturbują? (mieszkacie razem czy osobno? robi to przy pornosach czy bez? jak często uprawiacie seks?).


Ostatnio mój partner mnie trochę niepokoi pod tym względem, chcielibyśmy się upewnić, że wszystko z nim w najlepszym porządku. Szczególnie mi zależy na odpowiedziach od par mieszkających osobno i uprawiających seks raz w tygodniu lub rzadziej. 

Pasek wagi

My mieszkamy osobno, seks uprawiamy 1-2 w tygodniu. Nie wiem jak czesto sie mastubruje , nie pytam go o to ,bo i tak by mi nie powiedzial :p ale watpie zeby bylo to czeste.

A dlaczego Cie niepokoi pod tym wzgledem ?

ja z moim partnerem mieszkamy osobno uprawiamy seks praktycznie 5 razy na tydzien ale przed samym seksem ja sie staram jak go najbardziej rozpalic i zrobic mu dobrze i potem działamy i to hest najlepsze jest tak spragniony swoich pieszczot ze nie ma ochoty go własnoręczna masturbacja mówię ci poważnie .. :) :) , trzeba eksperymentować ;) to najlepsze :) sam mi sie kiedyś przyznał ze jak dobrze ze prze ze mnie nie musi uprawiać jazdy na ręcznym wiadomo o co chodziło

Nie pytałam bo w sumie nie interesuje mnie to(tak jak i to ile razy dziennie chodzi do WC-prywatna sprawa)..ani nie niepokoi.. jakies pornole ma na kompie, moim zdaniem to normalne. Nie zawsze partner ma ochotę/dobre samopoczucie/siłę/wyjeżdża służbowo itd. zwł. w długoterminowych związkach żeby jak króliki codziennie się bzykać. Są sytuacje kiedy szybkie,proste rozładowanie napięcia jest zwyczajnie wygodniejsze niż dłuższa gra wstępna z partnerką,troska o to by jej także było dobrze,czasem pewnie powstrzymywanie własnej przyjemności ze wzgl.na nią(a wtedy to już nie taki rodzaj rozkoszy jak na żywioł)  albo dla odmiany- traktowanie jej na tyle przedmiotowo żeby powiedzieć-nu dawaj Mańka- rozkładaj nogi bo mam chęć na szybką akcję... i nie przejmowanie się co ona czuje a raczej nie czuje.... Wtedy zwyczajnie rękodzieło bywa bardziej hmmm ;) poręczne, że tak powiem... Jeden człowiek będzie się zaspokajał sam chętniej inny niechętnie-to kwestia sądzę że psychiki i wyobrażni- jak dla kogos to tylko mechaniczna stymulacja to i orgazm kijowy ;) ale jak potrafi sobie coś dobrze zwizualizować to może wcale nie być gorszy efekt niż z partnerką/em.

Martwiła bym się chyba jakby to robił 4 x dziennie (oczywiście pod warunkiem ze nie jest nastolatkiem hehe albo we wczesnej fazie zakochania bo wtedy to żadne dziwo).

Wiem, ze mój robi to 2x dziennie, rano i wieczorem pod prysznicem. Pamiętam, jak miałam okres i ze względów higienicznych oboje podjęliśmy decyzję, że seksu dziś nie będzie. Widziałam jednak, że go nosi, więc postanowiłam zadowolić go w inny sposób. Pomimo, że doszedł, kiedy przyszła pora na kąpiel, zaczął działać sam... Przede mną miał tylko trzy dziewczyny i to w czasach licealnych/studiów, więc podejrzewam, że niestety może być od tego uzależniony. Czasem ma problemy dojściem, choć erekcję trzyma do końca (tu to w ogóle jest zabawnie, bo kiedy jesteśmy razem, stoi niemalże cały czas :D). Wracając do tematu masturbacji - obawiam się, że kiedy zamieszkamy razem, czeka nas sporo pracy, żeby pozbyć się tego problemu... :PP

Pasek wagi

my jak mamy czas to uprawiamy seks okolo 3 razy w tyg, jak nie mamy czasu, glownie facet przez prace, to raz w weekend sie zdarzy. wtedy zdarza mu sie masturbowac, czasem porno, czasem moje fotki. np jak jechalismy na wesele po zabieganym tygodniu (bez noclegu) to powiedzial, ze przed weselem musial dwa razy, bo byl za bardzo napalony zeby ze mna tanczyc i niczego nie zrobic + bolaly go jadra (wtedy bylo 10 dni przerwy)

Dla mnie to dziwne więcej niż raz na tydzień samem coś robić jak ma się partnera/partnerkę spełniającego/spełniającą wszelkie oczekiwania i się podobającego/podobającą :D  A takie gadanie " ah facet woli iść pod prysznic 2 razy dziennie niż spać ze mną" lub "o, ma na kompie porno ale spoczko, niech sobie ogląda, w sumie to wygodniej niż jakby miał ze mną uprawiać seks" brzmi dla mnie jak usprawiedliwianie problemu..

Nie umiałabym być z kimś, kto woli plastiki z porno lub swoją rękę niż seks ze mną :D 

przerażają mnie niektóre odpowiedzi:O i nawet mi nie chodzi o to czy porno jest zle czy nie ale...codziennie 2 razy dziennie? Albo musiał 2 razy bo przez całe 10 dni cisza?to sa zwierzęta czy ludzie? :O

JaTezBedeFit napisał(a):

przerażają mnie niektóre odpowiedzi:O i nawet mi nie chodzi o to czy porno jest zle czy nie ale...codziennie 2 razy dziennie? Albo musiał 2 razy bo przez całe 10 dni cisza?to sa zwierzęta czy ludzie? :O

Zgadzam się w 100%.

Dzięki za odpowiedzi ;) Ja nie mam nic przeciwko, żeby partner robił to często szczególnie, że rzadko współżyjemy. I nie uważam tego za coś złego. Warto wiedzieć natomiast, że częstotliwość z jaką to robi jest normą. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.