Temat: Pomocy.. Przedwczesny wytrysk

Cześć,

Jestem z chłopakiem od prawie pół roku. Współżyjemy od 4-ech miesięcy i od samego początku seks trwa max 1-2min, dosłownie, czasami przy włożeniu już kończy. Chłopak jest załamany.. zaczyna unikać zbliżeń, strasznie go to meczy. Bardzo chciałabym mu pomóc ale nie wiem jak.. Wspieram go, nie wyśmiewam, ale on mówi że przestał się czuć mężczyzną. Próbowaliśmy prezerwatywy przedłużające, ale one też niewiele dają. Po alkoholu wytrzymywał trochę dłużej, ale nie będziemy się kochać jedynie pod wpływem.. 

Pytałam jak było kiedyś, to mówił że tak nie było i nie było z tym problemu.. Potem był przez pół roku singlem.

Spotkałyście się kiedyś z tym??? Macie jakiś pomysł jak to pokonać? Wydaje mi się, że to siedzi mu w głowie, że to coś na tle psychicznym..

Proszę o pomoc

Takie problemy bywają czasem skutkiem uzależnienia od porno i masturbacji... Może chłopak ma tego typu problem? 

ile macie lat? Często macie sex?

Ja 24lata, chłopak 26lat. 

Jeśli chodzi o porno to nie mówi ze nie oglada ale mysle ze wszystko w normie. 

Seks w weekendy.. najbardziej go boli ze kiedys bylo dobrze a teraz nie wiadomo czemu nie

tez mielismy z partnerem podobny problem na poczatku. Im czesciej sie to zdazalo tym bardziej on sie denerwowal i problem narastal... Juz mi nawet zaczal gadac ze na co mi taki facet itd. Powiedzialam zeby przestal o tym myslec w ten sposob, bo im bardziej bedzie chcial wypasc super tym bardziej bedzie sie tym stresowac i sie nie uda... w koncu mu chyba przemowilam do rozumu bo problem minal ;) 

Ale Ci zazdroszczę. Mój uwielbia długo - minimum pół godziny. To jest męczące i wręcz bolesne. Co do Twojego przypadku - niech zajmie się Tobą, zaspokoi Cię (ma jeszcze inne części ciała prócz organów płciowych), a jak już będziesz spełniona, to sam w 2 minuty sobie skończy.

autorko, czytam Twój wpis i czuję się, jakbym czytała o sobie. Ten sam staż, podobny wiek i brak problemów wcześniej..

ggeisha napisał(a):

Ale Ci zazdroszczę. Mój uwielbia długo - minimum pół godziny. To jest męczące i wręcz bolesne. Co do Twojego przypadku - niech zajmie się Tobą, zaspokoi Cię (ma jeszcze inne części ciała prócz organów płciowych), a jak już będziesz spełniona, to sam w 2 minuty sobie skończy.

Zainwestuj w lubrykant - różnica będzie ogromna. Pół godziny to wcale nie jest długo, wydaje mi się, że raczej standard. 

Co do problemu - może masturbacja na krótko przed stosunkiem by tu pomogła? :?

EgyptianCat napisał(a):

ggeisha napisał(a):

Ale Ci zazdroszczę. Mój uwielbia długo - minimum pół godziny. To jest męczące i wręcz bolesne. Co do Twojego przypadku - niech zajmie się Tobą, zaspokoi Cię (ma jeszcze inne części ciała prócz organów płciowych), a jak już będziesz spełniona, to sam w 2 minuty sobie skończy.
Zainwestuj w lubrykant - różnica będzie ogromna. Pół godziny to wcale nie jest długo, wydaje mi się, że raczej standard. Co do problemu - może masturbacja na krótko przed stosunkiem by tu pomogła? 

Pół godziny to jest minimum. To czasem trwa dwie lub dłużej :/

ggeisha napisał(a):

EgyptianCat napisał(a):

ggeisha napisał(a):

Ale Ci zazdroszczę. Mój uwielbia długo - minimum pół godziny. To jest męczące i wręcz bolesne. Co do Twojego przypadku - niech zajmie się Tobą, zaspokoi Cię (ma jeszcze inne części ciała prócz organów płciowych), a jak już będziesz spełniona, to sam w 2 minuty sobie skończy.
Zainwestuj w lubrykant - różnica będzie ogromna. Pół godziny to wcale nie jest długo, wydaje mi się, że raczej standard. Co do problemu - może masturbacja na krótko przed stosunkiem by tu pomogła? 
Pół godziny to jest minimum. To czasem trwa dwie lub dłużej :/

Seks trwajacy dwie godziny?! Jezu, wy to macie zdrowie (smiech) Mi by chyba pipka sie zatarla, nawet z lubrykantem... 

Nie lubie tak dlugo, to juz nawet nie jest przyjemne. Dla mnie 30min to max.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.