Temat: Seks z dziewicą

Zastanawia mnie jak wygląda seks z dziewicą, i jak wyglądają początki seksu z niedoświadczoną dziewczyną. Moja dziewczyna nie ma doświadczenia, i za jakiś czas dojdzie pewnie między nami do seksu, a nie wiem jak się zachować. Ja lubie pewnie jak większośc chłopaków, widzieć nagą dziewczynę, czyli na łóżku bez przykrycia, przy świetle, choćby lampka, ale zdaję sobie sprawę że dziewczyna dziewica, może na takie coś nie pójść, czy jednak się mylę? Bardziej mam na myśli, czy nasze początki będą raczej pod kołderką przy zgaszonym świetle, czy może tak jak sobie marzę, i chce? Wiem że to indywidualna sprawa, i każda osoba ma inaczej, ale raczej większość osób zaczyna podobnie, i stąd chciałbym zapytać was, jak to może wyglądać, może jak to wyglądało u was, czy bardzo was to krępowało, i było pod kołderką czy może na luzie nago i przy świetle? 

Ty się tak chłopie nie nakręcaj, skoro masz tę czystość zachowywać. Pomyśl o czymś innym, idź na spacer, do kościoła, albo pobiegać (pomysl)

A widziałeś ją kiedykolwiek nago? Jaki ma stosunek do nagości? To nie jest związane z tym, że jest dziewicą, tylko z wychowaniem, podejściem do seksualności, itp.

Sweetestthing napisał(a):

A widziałeś ją kiedykolwiek nago? Jaki ma stosunek do nagości? To nie jest związane z tym, że jest dziewicą, tylko z wychowaniem, podejściem do seksualności, itp.

Jeszcze seksu nie uprawiamy czekamy na ślub, więc nago jej nie widziałem, ale widziałem w samej bieliźnie. 

Ja miałam normalnie przy świetle nie pod żadną kołderką.

Było boleśnie, nieprzyjemnie i nie ma co wspominać. Bolało jeszcze kilka miesięcy po. Najlepiej mieć to jak najszybciej za sobą. Współczuję jak ktoś ileś lat wyczekuje tego pierwszego razu i żyje w przekonaniu, że to coś niezwykle wyjątkowego i przełomowego. Im bardziej sobie narobi nadziei tym większy potem zawód.

Pasek wagi

Adrian2018 napisał(a):

Sweetestthing napisał(a):

A widziałeś ją kiedykolwiek nago? Jaki ma stosunek do nagości? To nie jest związane z tym, że jest dziewicą, tylko z wychowaniem, podejściem do seksualności, itp.
Jeszcze seksu nie uprawiamy czekamy na ślub, więc nago jej nie widziałem, ale widziałem w samej bieliźnie. 

Nie pytałam o seks tylko czy widziałeś ją nagą. Ale skoro ona chce czekać do ślubu to węszę tu jakieś problemy emocjonalne. 

Sweetestthing napisał(a):

Adrian2018 napisał(a):

Sweetestthing napisał(a):

A widziałeś ją kiedykolwiek nago? Jaki ma stosunek do nagości? To nie jest związane z tym, że jest dziewicą, tylko z wychowaniem, podejściem do seksualności, itp.
Jeszcze seksu nie uprawiamy czekamy na ślub, więc nago jej nie widziałem, ale widziałem w samej bieliźnie. 
Nie pytałam o seks tylko czy widziałeś ją nagą. Ale skoro ona chce czekać do ślubu to węszę tu jakieś problemy emocjonalne. 

Dlaczego chce czekać do ślubu napisałem w drugim wątku. Nie było okazji zobaczyć ja nago. 

Adrian2018 napisał(a):

Zastanawia mnie jak wygląda seks z dziewicą, i jak wyglądają początki seksu z niedoświadczoną dziewczyną. Moja dziewczyna nie ma doświadczenia, i za jakiś czas dojdzie pewnie między nami do seksu, a nie wiem jak się zachować. Ja lubie pewnie jak większośc chłopaków, widzieć nagą dziewczynę, czyli na łóżku bez przykrycia, przy świetle, choćby lampka, ale zdaję sobie sprawę że dziewczyna dziewica, może na takie coś nie pójść, czy jednak się mylę? Bardziej mam na myśli, czy nasze początki będą raczej pod kołderką przy zgaszonym świetle, czy może tak jak sobie marzę, i chce? Wiem że to indywidualna sprawa, i każda osoba ma inaczej, ale raczej większość osób zaczyna podobnie, i stąd chciałbym zapytać was, jak to może wyglądać, może jak to wyglądało u was, czy bardzo was to krępowało, i było pod kołderką czy może na luzie nago i przy świetle? 

Mylisz się i to bardzo. Serio, nie wiem, skąd się wzięły te mity, że jak dziewica, to zaraz wstydliwa, bojąca się dotyku dziewczyna, która chce tylko po ciemku, pod kołdrą i to najlepiej w pozycji misjonarskej... Oralnie mężczyzny nie zaspokoi, bo to jest "be" i uwłacza kobiecie, a z połykiem to już w ogóle "zboczeństwo" i obrzydlistwo do potęgi entej :D 

U mnie wyszło to bardzo naturalnie, jechaliśmy nad morze na weekend, więc poniekąd wiedziałam, na co się piszę. Zrobiłam to z facetem, którego kocham, z którym świetnie mi się rozmawia, który pociąga mnie fizycznie i intelektualnie; z którym mam wspólne pasje i zainteresowania, podobne podejście do życia. Nie miałam więc żadnych oporów od samego początku - zero wstydu, krępowania się czy czegokolwiek innego... Raczej już nie mogłam się doczekać, kiedy to nastąpi :D Sądzę, że jak akceptuje się kogoś w pełni, to takich problemów i dylematów po prostu nie ma. Wiek pewnie też gra dużą rolę, bo jak człowiek traci cnotę w wieku 16 lat, to na pewno wygląda to inaczej niż przy osobie, która ma lat dwadzieścia kilka.

Pasek wagi

troll?

grzeszysz myślą :B

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.