Temat: Portale randkowe= desperacja?

Czy uważacie zakładanie konta na portalu randkowym za desperację?

Ja zdecydowanie tak. Zawsze wstydziłam się założyć konto na portalu typu randka czy badaoo, bo bałam się że ktoś mnie rozpozna i pomyśli sobie: "ale z niej porażka, jest tak beznadziejna, że w realu nikt jej nie chce, to szuka sobie kogoś w internecie". Ale mam dość samotności i mimo, że się wstydzę, to coraz częściej rozważam czy nie założyć tam konta. Wstyd wstydem, ale nie chce być wiecznie sama....
Pasek wagi
Daj spokój, teraz to naprawdę wiele par sie w ten sposób poznaje.Są takie czasy, że ludzie non stop z nosem w necie siedzą i cięzko im poznać kogoś na zywo. Praca dom, szkoła etc. Na dyskotekach czy w klubach nie zawsze wychodzi a takie wychodzenie i szukanie tam też moznaby uznać za desperacje. Ja uważam, ze wszystko zmierza w takim kierunku, że poznawanie ludzi w internecie (nie tylko do związku) staje sie po prostu normalnością. Przestaje to dziwić.Zresztą co za róznica gdzie kogoś poznasz, liczy się  końcowy efekt.Desperaci to ludzie na czatach szukający przygód a nie zwykli uzytkownicy sympatii czy czegoś tam innego.Takie moje zdanie;-))
Pasek wagi

Electra19 napisał(a):

ja poznałam swojego przez badoo i jesteśmy razem już półtora roku, mieszkamy ze sobą.Założyłam konto tylko dlatego że miałam już dosyć poznawania ludzi w normalny sposób bo zawsze coś mi nie pasowało a przy pisaniu można się wiele dowiedzieć :) np robiłam sobie selekcje jeśli ktoś popełniał notoryczne błędy ortograficzne w stylu łużko to nawet nie pisałam dalej bo bardzo mnie to razi :)
zgadzam sie w 100% pisze z autopsji
nigdy nie próbowałam i nigdy nie byłam na dłuższą metę sama...
Ale uważam ze lepiej wyjść do ludzi niż zakąłdać konta na portalu randkowym
Chłopaka mozna poznać wszędzie w skepie, na przystanku czy  w autobusie ;) Wiem coś o tym ;P
Pasek wagi

zoykaa napisał(a):

Electra19 napisał(a):

ja poznałam swojego przez badoo i jesteśmy razem już półtora roku, mieszkamy ze sobą.Założyłam konto tylko dlatego że miałam już dosyć poznawania ludzi w normalny sposób bo zawsze coś mi nie pasowało a przy pisaniu można się wiele dowiedzieć :) np robiłam sobie selekcje jeśli ktoś popełniał notoryczne błędy ortograficzne w stylu łużko to nawet nie pisałam dalej bo bardzo mnie to razi :)
zgadzam sie w 100% pisze z autopsji


Ktos może nie zwracać uwagi na ortografie, ale być super sympatycznym facetem... nie skreślałabym z tego powod, mimo że mnie to drażni
Pasek wagi
ja nie uważam tego za akt depresji, normalny portal do poznawania ludzi,nowych znajomości nie koniecznie miłości :)

To dobra rzecz dla tych ludzi,którzy nie mają na tyle odwagi by zagadać na żywo np na dyskotece do kolesia :)

ja swojego poznałam na czacie (raz z nudów weszłam) i spotkałam go po roku przez przypadek w kościele (oczywiście przez ten rok pisaliśmy na gg) od tego czasu minęło 7 lat, a my nadal razem :)
Nie toleruje takiej formy poznania drugiej osoby. Nie dla mnie to.
internet jest po to zeby z niego korzystac, skoro sprawdzam tam pogode, szukam pracy, stazu, wolontariatu , robie przelewy , płace rachunki , kupuje ubrania , to czemu nie poszukac kogos  

zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):

wg mnie to dość spora desperacja, ja osobiscie juz wole byc samotna niz szukac kogos na sile.


Dlaczego uważasz, że to na siłę?
Nie uważam by to była jakaś desperacja jest wiele osób które poprostu nie wyobrażają sobie podejść do kogoś np na imprezie i zagadać a w takim miejscu stawia się sprawy jasno czego się szuka itp
Fakt, trochę to słabe, ale serio - po zakończeniu studiów kółko towarzyskie radykalnie się zmniejsza. Miałam konto na portalu randkowym. Kiedyś sobie policzyłam, że na 200 facetów, którzy do mnie napisali, z 6 poszłam na randkę a około 20 było całkiem spoko. Z  1 teraz jestem. I powiedz mi zaprawdeprzekletemiejsce, gdzie ja bym w realu spotkała 200 facetów? albo nawet 20? To statystyka. Portale są dość  słabe, pełne pustaków i podrywaczy, ale jakieś 10% to fajni faceci. Jak się nie ma szczęścia w realu i ma się dość czekania na księcia z bajki, który kupuje bułki w tym samym spożywczaku, to trzeba się zabrać do roboty.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.