Temat: związek / zaręczyny / wspólne mieszkanie

Cześć :) Chciałabym poznać wasze opinie i doświadczenia - jak to u Was było? W jakim wieku i po jakim czasie bycia razem zamieszkałyście z partnerem a po jakim się oświadczył?

Mam 28 lat, on 27. Jesteśmy razem od 3 lat. Generalnie zawsze byliśmy zgodni, dobrze spędzaliśmy razem czas i dogadywaliśmy się. Wiedziałam, że on nie chciał mieć za szybko dzieci, ale ja też nie jestem na nie teraz gotowa, tak 2-3 lata jeszcze....Od ponad pół roku mam własne mieszkanie, on czasem u mnie spał ale nigdy nie zostawiał swoich rzeczy. Ostatnio wywiązała sie dyskusja, dlaczego się do mnie nie przeprowadzi (mieszka nadal z rodzicami poza miastem). Stwierdził że nie chciał bo nie mieliśmy ustalonej tych kwestii przyszłości, dzieci itp a zamieszkanie by go do tego zbliżyło. W dalszej części rozmowy wyszło że owszem zamierza mi się oświadczyć, ale no tak za 3 lata.... jestem załamana....nigdy nie chciałam go naciskać ani stawiać ultimatum... uważam że jeśli się kogoś kocha to chyba nie chce się czekać 6 lat z zaręczynami? czy się mylę? 

będę wdzieczna za wasze opinie i chętnie przeczytam jak u Was było :)

poznalismy sie majac po 19 lat, przyjaznilismy sie, zaczelismy ze soba byc w wieku 22 lat, od razu zamieszkalismy razem i od 2 lat juz nam tak najszczesliwiej na swiecie. poki co bez zareczyn, ale oboje wiemy ze tego chcemy, tylko nie widzimy potrzeby hajtac sie jeszcze na studiach :)

Takie porównywanie jest bez sensu, bo wszystko zależy od danego człowieka. Podam przykłady ze swojego otoczenia.

Pierwszy jest "typowy", niestety niezbyt pozytywny: niemal 10 lat związku, mieszkanie razem, z jego strony absolutny brak chęci oświadczyn i rozstanie (mało tego, chłopak jest moim dobrym kolegą i kiedyś powiedział mi, że "nigdy się z nią nie ożeni", jak powiedział, tak zrobił, szkoda tylko, że nie raczył tego oświadczyć swojej dziewczynie...:|)

Drugi: staż związku podobny, też dość szybko zamieszkali razem, 2 lata temu wzięli ślub i super im się układa.

Trzeci: związek koło 1-1.5 roku i zaręczyny. Po tych zaręczynach dłuuuuga cisza dotycząca ślubu, która nadal trwa. Zaręczeni są chyba już ze 2-3 lata i nic. 

A ja jestem w związku 6 lat, mieszkam z facetem 2, o ślubie coś przebąkuje, np. rozmawialiśmy o podwójnych nazwiskach i mówi: "to weźmiesz podwójne, jeśli będziesz chciała", albo kto będzie świadkiem, ale coś pierścionka nie widzę, więc...kto to wie(smiech)

Pasek wagi

8 lat razem, z tego 7.5 roku razem mieszkamy. Zareczeni po 5 latach, od 3 mamy wspolna hipoteke. Slubu brak, ale to kwestia finansowa. Aha i hipoteka na pol, slub do tego nie byl potrzebny (mieszkamy w nl). 

Pasek wagi

u mnie po 1,5 roku zaręczyny, ślub będzie 2 lata od zaręczyn

Ja po roku związku (i takim samym czasie znajomości) zaręczyłam się a po 2 miesiącach od tego zamieszkaliśmy razem. Slub planujemy po moich studiach czyli za 3 lata. Ja mam 22 a on28.

poznałam męża, po 3 latach oświadczyny, po 7 slub, po kolejnych 7 dziecko.

Pogadaj z nim...

Pasek wagi

hyzio napisał(a):

Masz rację. Jak ktoś czegoś chce, to nie odkłada tego na "za kilka lat". Macie super warunki żeby się sobą cieszyć, poznawać bardziej, żyć razem, ale on woli mieszkać z rodzicami... hehe :)

dokladnie , hehehehe - przykro mi ale cos jest nie tak. W  waszej sytuacji nie widzialabym powodu do zwlekania - chyba ze ktos nie wie czy tego chce.

poznaliśmy się gdy ja miałam 25 lat, on 27 po miesiącu znajomosci zamieszkaliśmy razem, dzieliło nas 600 kilometrów, wiec postawiliśmy wszystko na jedna kartę. Jest to mój pierwszy poważny związek i raczej ostatni. Zareczny po 1,5 roku znajomosci. Ślub w planach. 

Pasek wagi

Poznanie - kwiecień 2016.

Zamieszkanie razem - lipiec 2016.

Zaręczyny - grudzień 2016.

Ślub - sierpień 2017.

Staramy się od czerwca 2018 o dziecko, ale niestety mamy problem po stronie męża, z którym musimy się zmierzyć.

Może dla niektórych to szybko, ale jak się kogoś kocha to po co czekać ?

Mamy też swój wiek już - ja 35, maż 37 w tym roku.

Jednego tylko żałuję - że nie poznaliśmy się 10 lat temu ... ale cieszę się, że w ogóle się poznaliśmy :)

My nie planowaliśmy ślubu i nie planujemy, ale zamieszkaliśmy razem tak po pół roku od poznania się. Ja miałam wtedy 23 lata.

Jesteście ze sobą 3 lata, to myślę, że już czas na zamieszkanie razem żeby zobaczyć jak wam się będzie żyło. I nie widzę też powodu na odkładanie ślubu. Dzieci to co innego, ale ślub jako sam akt nie zmienia w życiu zbyt wiele dla zakochanych. Tyle już jesteście ze sobą,że coś więcej możecie planować, a tutaj on tak jakby daje do zrozumienia, że jeszcze przez co najmniej 3 lata nie ma tematu wspólnego życia.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.