- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 marca 2019, 20:44
Przypomniał mi się dzisiaj facet, z którym przez pewien czas się spotykałam, a dokładniej to, że on nigdy nie mówił mi komplementów. Na początku nie zwracałam na to uwagi, jednak z czasem zaczęłam mieć problem z tym, że robię się na bóstwo, zbieram komplementy od różnych osób, a on nie wyduka z siebie nawet 'ładnie wyglądasz'. Takie zapewnienia pojawiały się dopiero wtedy, gdy sama zapytałam czy wyglądam ok. Bez pytania nic z siebie nie powiedział. Jak Wy czujecie się, gdy partner Was nie komplementuje i nie docenia Waszych starań, żeby dobrze wyglądać podczas wieczornego wyjścia we dwoje oraz takich zwykłych starań, żeby dobrze wyglądać na co dzień.
21 marca 2019, 21:01
Przywykłam.... mój mąż mi prawie nigdy nie mówi takich "bezpośrednich" komplementów, choć w inny sposób widzę, że docenia to czy tamto- więc sumie niekoniecznie mi to słówko czy dwa potrzebne. Nawiasem mówiąc ja też jestem bardzo oszczędna w chwaleniu więc pewnie się dopełniamy ;)
21 marca 2019, 21:15
Wzięłam takiego za męża ;) Jest najlepszym facetem pod słońcem i jestem z nim szczęśliwa. Do braku komplementów przywykłam. Po latach razem, z dwójką dzieci i codziennym kołowrotku nie są mi jakoś specjalnie potrzebne. Nigdy też nie krytykuje mojego wyglądu, a do ideału mi daleko. Ja ogólnie mało przejmuję się 'pierdołami' mam ważniejsze rzeczy na głowie.
21 marca 2019, 21:16
Odnosząc się także do komentarza powyżej - sama lubię ludzi ( w tym partnera) chwalić. Parter nie szczędzi mi komplementów przy każdej możliwej okazji, a ja jemu.
21 marca 2019, 21:55
Jak Wy czujecie się, gdy partner Was nie komplementuje i nie docenia Waszych starań, żeby dobrze wyglądać podczas wieczornego wyjścia we dwoje oraz takich zwykłych starań, żeby dobrze wyglądać na co dzień.
Z czasem się przyzwyczaiłam i już nic szczególnego nie czuję i nie oczekuję. Zresztą z wyglądu jestem mało ciekawa i nie ma co komplementować. A on jest chyba ponad takie błahe sprawy jak wygląd fizyczny i romantyzmu w nim tyle co kot napłakał.
21 marca 2019, 22:01
nie jestem łasa na komplementy jeśli chodzi o wygląd.Lubie być doeniana w pracy...
21 marca 2019, 22:05
wole taki typ faceta ktory nie slodzi na kazdym kroku, nie przeszkadzaloby mi to
21 marca 2019, 22:27
Mój mąż mi mówi komplementy. Ja też go komplementuje. Nie wyobrażam sobie związku bez tego. Lubie jak podbija mi samoocene :D
21 marca 2019, 22:33
Nie wiem, nie zwracam na to jakoś uwagi. Nie umiem powiedzieć czy były facet mnie komplementował przez wszystkie lata.
Przyszły mąż mówi mi dużo miłych słow, często komplementuje bo sam to lubi. Ale to jest naprawdę mało interesujące w ogólnym rozrachunku ;)
21 marca 2019, 22:43
chcialabym zeby moj facet mi prawił komplementy, ale niestety mam takiego pięknego i złośliwego, ze jesli pochwali wygląd to wylacznie swoj, a mi jak cos powie to zawsze jest to wredny żarcik. na szczescie panowie w otoczeniu mi to choc troche rekompensują i wychwalają pod niebiosa. zdecydowanie jednak wolalabym komplementy swojego lubego, ale moje niedoczekanie. to taki po prostu dziwny typ naszpikowany wieloma wadami charakteru.