Temat: Przyjaciółka chłopaka

Hej dziewczyny. Muszę się wyżalić trochę i jednocześnie podpytać o wasze zdanie/doświadczenia, bo mózg mi zaczyna płatać figle :( 

Czy wasi faceci mają przyjaciółki, czy jesteście zazdrosne o nie?

Jestem z chłopakiem ponad 1,5 roku. On ma przyjaciółkę, którą zna może rok/dwa dłużej niż mnie.Na początku związku nie wpominał jej jakoś często, więc nawet sobie nie zawracałam tym głowy, dopiero później coraz częsciej coś tam o niej mówił. Generalnie nigdy nie dał mi powodów do niepewności, ale i tak jak słyszę że się gdzieś z nią wybiera, albo jak widzę że ona do niego pisze, to mnie trochę skręca. Mam złe doświadczenia z poprzedniego związku, gdzie przyjacółka moje eks przekonała go do rozstania ze mną i generalnie o wszystkich naszych problemach najpierw z nią rozmawiać. Generalnie nigdy nie byłam typem zazdrośnicy, sama mam znajomych płci przeciwnej i nie widzę w tym nic złego, ale chyba poprzednie doświadczenia tak mnie spieprzyły że nie mogę siebie z tym poradzić. 

Do rzeczy. Wiem że zanim się poznaliśmy to dość często ze sobą pisali, wychodzili razem, więc moja myśl, że pewnie był nią zainteresowany, ale nie wyszło? Jak już byliśmy razem to te ich wypady osłabły, ale kontakt przez messa/ telefoniczny. Albo się zdarzało że ona dzwoniła do niego mimo że wiedziała że spędzamy razem weekend, i to już mnie zaczęło denerwować.

Jakiś czas temu mieliśmy dość poważny kryzys w związku, ale przebrnęliśmy przez to. Jakiś czas później przeczytałam jego wiadomości z nią z okresu tego kryzysu (wiem że nie powinnam, miał otwartego messa z konwersacją z nią, ciekawość wygrała), gdzie się żalił jej, i pisał że myśli czy nie lepiej będzie jak się rozstaniemy. No nie powiem zabolało cholernie, bo nigdy w naszej rozmowie nie przyznał że o tym myśli, a wydawało mi się że odbyliśmy wtedy szczere rozmowy, i co komu leży na sercu. Od tego czasu strasznie alergicznie na nią reaguję.  

Zaraz pewnie ktoś napisze żebym z nim szczerze pogadała o moich obawach, ale nie chcę żeby wiedział że mi to przeszkadza, no bo co z tym faktem niby zrobi? Nie zerwie z nią znajomości dla mnie, a nie chcę żeby mnie postrzegał jako zadrosną idiotkę :(

Kurde wiem że brzmi jak wysryw głupiej nastolatki, tym bardziej mi wstyd bo bliżej mi do 30 niż nastki.

a czemu masz do niej pretensje że pisał że chce się z tobą może rozstać? No chyba że mu pisała że to najlepsze wyjście 😂 Mój nie na przyjaciółki. Nie wiem czy by mi to przeszkadzało tak szczerze powiedziawszy. Teoretycznie wydaje mi się że nie ale w rzeczywistości może jednak tak. Weź się z nią skumpluj, zobacz co to za laska. Może jest całkiem fajna i niepotrzebnie się nakrecasz? Z drugiej strony jakby mieli się ku sobie to by chyba byli razem nie?

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

a czemu masz do niej pretensje że pisał że chce się z tobą może rozstać? No chyba że mu pisała że to najlepsze wyjście ? Mój nie na przyjaciółki. Nie wiem czy by mi to przeszkadzało tak szczerze powiedziawszy. Teoretycznie wydaje mi się że nie ale w rzeczywistości może jednak tak. Weź się z nią skumpluj, zobacz co to za laska. Może jest całkiem fajna i niepotrzebnie się nakrecasz? Z drugiej strony jakby mieli się ku sobie to by chyba byli razem nie?

Może tak, może nie. Jak się poznali to ona miała faceta, potem jak my już byliśmy razem to ona się rozstała z tym swoim, i jakiś czas była sama, teraz ma niby znów jakiegoś.

Nigdy mi jej nie przedstawił. Plus ja nie dogaduje się z laskami zbyt dobrze :P 

Nie ma. A gdyby miał, byłabym bardzo zazdrosna, choć na pewno bym tego nie pokazała 😛 Niestety na hasło: "przyjaciółka faceta", mam zaraz w głowie jakąś wredną jędzę udającą niewiniątko, która lubi mącić w związku... Może naoglądałam się za dużo "Trudnych spraw", a może to samo życie 😂

Miałam dobrego kolegę, fajnie mi się z nim gadało i w ogóle, a po miesiącach okazało się, że liczył na coś więcej i później przez jakiś czas nie dawał mi spokoju... Takie prawdziwe, wieloletnie przyjaźnie damsko-męskie (bez podtekstów), chyba rzadko się zdarzają. Kumpluję się z przyjaciółmi mojego faceta, ale traktujemy się jako paczkę - nie utrzymuję z nimi żadnych kontaktów prywatnych.

Pasek wagi

dla mnie o wiele wiekszym problemem by bylo to, ze facet mysli o rozstaniu niz ta cala przyjaciolka, ale co ja tam wiem

Nie ma i raczej nie byłabym szczęśliwa gdyby miał.

A u Ciebie najdziwniejsze jest nie to, że ma przyjaciółkę, tylko to że przez półtora roku jej nie poznałas. Tutaj już już bym się bardziej zastanowiła, bo gdyby to była taka zwykła koleżanka to raczej chyba by Ci ją przedstawił. 

Pasek wagi

A w życiu, bo sama jestem taka przyjaciółka :p

Dla mnie dziwne jest to, że nie poznałaś najlepszej przyjaciółki swojego faceta (i nieważna tu jest płeć). Jeśli facet nie przedstawia Cię swoim przyjaciołom to albo się Ciebie wstydzi / nie traktuje związku poważnie / to nie jest tylko przyjaźń.

nainenz napisał(a):

A w życiu, bo sama jestem taka przyjaciółka :p

Co to znaczy taką przyjaciółką? 

xmargothx napisał(a):

Dla mnie dziwne jest to, że nie poznałaś najlepszej przyjaciółki swojego faceta (i nieważna tu jest płeć). Jeśli facet nie przedstawia Cię swoim przyjaciołom to albo się Ciebie wstydzi / nie traktuje związku poważnie / to nie jest tylko przyjaźń.

Innych znajomych poznałam. Jej nie

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.