Temat: Teściowa przychodzi codziennie

Xxx


jeśli wybuchasz w ostateczności, bez wczesniejszego zasygnalizowania o co chodzi, to nikt na świecie nie potraktuje tego poważnie. Nikt. Poza tym, to jeszcze bardziej stresujace, bo dochodzi poczucie winy, niż normalna rozmowa na sucho o tym, że chcesz pożyć w spokoju po pracy. Możesz też czasami scedować przygotowywanie obiadów na meża, jako normalną rzecz. Może kiedy poczuje presje nadciagającego gościa i zwiazanego z tym obowiazku nakarmienia go w oczekiwanym terminie ;), to zrozumie o czym Ty do niego w ogóle mówisz. 

Sprawdzam, czy dobrze zrozumiałam: Ty pracujesz poza domem, mąż z domu. Ty po pracy gotujesz obiady dla Was obojga, dodatkowo codziennie odwiedza Was teściowa, którą też karmisz. Teściowa nie jest niepełnosprawna ani też za biedna, żeby sama sobie kupić jedzenie. Mężowi to nie przeszkadza (no bo jak ma przeszkadzać, ma ugotowane i podane pod nos, dodatkowo ma mamusię do towarzystwa), Ty masz tego dosyć, ale nikt Cię nie słucha?

Mnie trochę wychodzi, że w tym układzie jesteś nieco zbędnym ogniwem, ew robotem kuchennym. Może zamawiaj im katering i sama zajmij się czym innym?

Ale, gdybyś jednak chciała zostać w obecnym układzie, to może jednak komunikuj jasno swoje potrzeby: Chcę odpocząć po pracy, nie mam siły na gości, dziś nie gotuję, co zamawiamy, wychodzę po pracy, nie wracam do domu, jestem zmęczona tym, że kompletnie nie mam prywatności, czy teściowa może nas odwiedzać tylko w weekendy, bo mamy plany na zwykłe dni? Jeśli to nie zadziała, to patrz mój punkt pierwszy.

Jeśli mąż nie widzi problemu, patrz punkt pierwszy. Nie zaczynaj od awantury, tylko od jasnych komunikatów. 

ja bym oddawała teściowej obiad męża aż do oczekiwanego skutku 😉 albo mąż się wkurzy bo będzie głodny albo teściowa się zorientuje że przez nią jej synek nie dojada 🤷😂

malinka_m26 napisał(a):

emkay napisał(a):

To może Ty zacznij wychodzić z domu i organizować sobie czas?

chodzę do pracy i kończę o 16 to 16:15 jest u mnie. Muszę coś zjeść wiec musiałabym wcale nie wrócić do domu żeby to zadziałało... 

A może przyjdź z pracy, zjedz coś i połóż się spać - powiedz, że jesteś strasznie zmęczona/chora... Powiedz, że dzisiaj ty jadłaś u nas a jutro my jemy u ciebie:) i wbijajcie na obiad. Wymyśl jakieś ważne zajęcia, żeby nie mogła siedzieć, pranie dywanu itp. Dobrze byłoby wychodzić z domu np po zakupy i zostawiać ją z mężem, ale tego nie polecam, bo się źle może skończyć - teściowa chętnie podzieli się z synem uwagami na twój temat - wszystkie takie są:))

Ja bym na Twoim miejscu (skoro rozmowa z mężem nie skutkuje) zaczęła codziennie zapraszać swoją mamę. I poprosiłabym ją, żeby zachowywała się tak jak teściowa.   

Pasek wagi

Na szczęście z teściową ustaliłam jasne reguły naszego wspólnego "bytowania" spowodowanego małżeństwem z jej synem. Grzecznie, sympatycznie ale jasno i otwarcie. Nie ma szans, żeby teściowa pojawiła się u nas bez wcześniejszego kontaktu - zresztą w drugą stronę jeżeli chodzi o mnie jest to samo. Tak wolę, tak chcę i takie mamy zasady - amen.

Pasek wagi

ja jednak nie rozumiem dlaczego tak wiele porad kombinacji, klamstwa , wszystko zeby uniknac bezposredniej rozmowy. Sprobuj raz na ten temat porozmawiac, ze wy wogole nie macie prywatnosci i synek moglby juz dorosnac spedzic dzien bez mamy. (moze troche grzeczniej sformulowac🤪)

Ja to bym myślała o rozstaniu jeśli mąż zdania nie zmieni. A na pewno bym tym zagroziła. 


Mąż i żona odchodzą z domu rodzinnego i zakładają rodzinę. Ksiądz zawsze na mszy ślubnej mówi jak to ważne żeby tworzyli nowa rodzinę i zawsze wybierali stronę małżonka.

Skoro mieszkacie u tesciowej, to co się dziwisz? Zawsze możecie się wyprowadzić. Kredyt, albo wynajem. 

Mnie by nie przeszkadzało, dogadałaym się, że raz ona gotuje, raz ja.

Ja wracając z pracy albo JesCze z pracy pierwsza zadzwonilabym do teściowej i od razu bym wybiła jej z głowy odwiedziny na zasadzie „dziś mamy jeszcze dużo zajęć w domu i nie mamy czasu na wspólny obiad ODEZWE SIĘ JAKOŚ W PRZYSZŁYM TYGODNIU to się umówimy na spokojnie jak będziemy mieli więcej czasu wolnego”. Następnie oznajmiłabym mężowi ze odbyłam taka rozmowę i ze ma ostatnie kilka dni żeby przemyśleć jak zamierza to zakomunikować mamie ze przesadza z ilością odwiedzin, a jeśli tego nie zrobi to w następnym ustalonym przez ciebie terminie w trakcie obiadu powiedziałabym „mamo (czy jak tam do niej mówisz) zdecydowanie wole jak przychodzisz do nas na zaproszenie bo nie mamy tyle wolnego czasu co wcześniej i ta organizacja musi sie zmienić. Mozesz nadmienić ze jeśli twój maz ma ochotę może zawsze ja odwiedzić i nie masz nic przeciwko ale aktualnie potrzebujesz dla siebie spokoju w mieszkaniu i pobyć sama i wolalabys moc sama planować wizyty gości. Tutaj najważniejsze : Ty w ogóle się nie pytaj męża czy on chce czy nie chce gościć mame tyle razy w tygodniu - jeśli ma na to ochotę może zawsze iść do niej a Ty postaw jednoznacznie na swoim - ze nie masz ochoty tyle razy w tygodniu mieć kogoś w mieszkaniu i kropka. Daj mu czas na załatwienie tematu a jeśli go nie wykorzysta to zrób to sama i uprzedź go ze to się po prostu stanie. I powiedz ze jeżeli nie stanie po stronie twoich potrzeb, będzie gościł teściowa na każde jej życzenie itd to będzie sobie sam gotował te obiady. I tyle. Powiedz ze oczekujesz od niego szacunku i respeltowania twoich granic - zapytaj jak on by siw czuł gdyby po pracy kilka razy w tygodniu musiał latać i podejmować na kawce członka twojej rodziny - to jest absurdalna sytuacja. Z tym praniem - nie wiem jak mogłaś JesCze nie zareagować. Niestety twoja teściowa nie odcięła pępowiny a maz to niestety Piotruś pan trochę... 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.