Temat: Termin październik/listopad 2012 :)

Witam,

Może są jakieś chętne na wspólne dobrnięcie do wyznaczonego terminu i wspieranie się swoimi doświadczeniami, radami i dobrym słowem? ;) Jestem w ciąży po raz pierwszy, właśnie kończę 7 tydzień. Jestem szczęśliwa aczkolwiek pełna obaw ;) razem raźniej zwłaszcza na podobnym etapie zaawansowania gdzie można skonsultować w szerszym gronie to czego się doświadcza :) Zapraszam :)
JUŻ Z NAMI
  płeć imię planowany termin porodu data urodzenia poród sn/cc wzrost  waga
improvedb430 dz Felicja 8 października 27 września 11 (przed) cc    
sandruska1995 chł Natan 8 października 5 października 3 (przed) cc 55 3300
marcelka dz Magdalena 8 października 11 października 3 (po) cc 51 2490
panifasola chł Jan 12 listopada 18 października 25 (przed) cc 51 2600
Dycia10 chł Błażej 1 listopada 29 października 3 (przed) sn 57 3850
goguska chł Julian 1 listopada 1 listopada w terminie sn 57 3600
tusiaczek25 dz Martynka 18 listopada 4 listopada 14 (przed) sn 53 3500
OrangeFruit dz Natalia 31 października 5 listopada 5 (po) cc 52 3320
maharettt dz Wiktoria 3 listopada 5 listopada 2 (po) sn 53 3260
Rox89 dz Iga 13 listopada 5 listopada 8 (przed) sn 59 3450
ivi1985 chł Julian 5 listopada 8 listopada 3 (po) cc 53 3100
paulina241985 chł Marcel 5 listopada 9 listopada 4 (po) sn 55 3700
Mikena chł Jonatan 17 listopada 14 listopada 3 (przed) sn 54 3915
joanaaa dz Karolina 10 listopada 20 listopada 10 (po) sn 58 3800
kasha21 dz Marysia 19 listopada 20 listopada 1 (po) sn 50 3000
deafmute chł Bartek 13 listopada 20 listopada 7 (po) sn 55 3950
Xonia chł Antoni 23 listopada 21 listopada 2 (przed) sn 48 2440
JESZCZE CZEKAMY
płeć dziecka imię tydzień ciąży początek nowego tygodnia termin porodu liczba dni do rozwiązania
myszka12.01 chłopiec Nataniel 41 poniedziałek 26 listopada -2
puchata1984 chłopiec Dominik 41 poniedziałek 26 listopada -2
Dziewczyny a doświadczacie czegoś takiego jak zatkany nos/katar? Bo ja praktycznie od początku ciąży tak mam... nie to że mi się z nosa leje ale tak jakbym cały czas miała końcówkę kataru - wiecie co mam na myśli :) 

Mikena - wykańczanie mieszkania to fajna sprawa choć czasem role się odwracają i to mieszkanie wykańcza ciebie ;) zwłaszcza jak człowiek stara się jak najwięcej zrobić sam, żeby przyoszczędzić tu i ówdzie... - firma wykańczająca wnętrza - po znajomości zaoferowała nam zrobienie mieszkania za 12.000zł... szczęki nam opadły i znaleźliśmy fachowca, który robi to czego my nie potrafimy i myślę, że jego usługi zmieszczą się w granicach 4.000zł więc nasza praca jest cenna - gdybym tylko nie była teraz takim dupiatym pomocnikiem co mdli go na widok farby i kicha od kurzu z ciętych paneli ... ;)
Wyniki w normie :) Kolejna wizyta 8.maja, tuż po ślubie, pan doktor powiedział, że nasz 'obywatel' :) będzie wtedy już dużo większy. 
Aktualne CRL 1.47cm :) 
jaonaaa no przez miesiąc to na pewno dużooo urośnie :) cieszę się, że wszystko ok :) 
Cześć dziewczyny.. ja już też dostałam swoją kartę ciąży i odebrałam wyniki.. wszystkie idealne.. i niech tak zostanie.. waga nie drgnęła.. Następna wizyta tak jak u Jaonaaa - 8 maja :) .. to już bedzie 13 tydz wg moich obliczeń.. :). chcę też zrobić test Pappa.. ale niestety odpłatnie- 240zł kosztuje.. myślałyście też o tym badaniu, czy tylko ja taka nawiedzona jestem..??..
Pasek wagi

goguska - to ja już jestem na tym etapie że nasze "3m" wykańcza mnie...Mój maz wyjechał na cały tydzień więc wczoraj ogarnełam cały dom i nikt już nie wierci, nie pyli i nie smrodzi inugruntami i farbami  itp- tydzień ciszy i czystości ;)
A co do kataru to mam chore zatoki i tak czy siak do mdłości pęka mi głowa i leci z nosa jak z kranu ;/ jedyny lek to ciepła woda z miodem i cytryną...
Najgorsze jest to odrzucenie od jedzenia. Dzisiaj miała kryzys płakałam wisząc na ubikacją...ale kocham tą fasolkę nad życie i wciskam sobie motto na poprawę humoru, że ciąża to najpiękniejszy okres w życiu kobiety ;P
Alien - ja pracuje z autystykami i z dziećmi upośledzonymi w stopniu głębrzymi (zespoły Downa, Aspergera itd) wiem czym to się je na co dzień i wole o tym na dzień dzisiejszy nie wiedzieć...oczywiście fajnie wiedziec już od początku, że wszystko jest w porządku, ale takie badanie to też duży stres...ja się na to nie pisze
jaonaaa - zazdroszcze, że kolejna wizyta za tobą i same dobre wiadomości ;)

 

tusiaczek25 - zazdroszczę spokoju z mieszkaniem - też już o tym marzę - i podziwiam szczerze za pracę jaką wykonujesz :)
Alien33- szczerze mówiąc to wolę nie sprawdzać - w czym mi to mogłoby pomóc - ta wcześniejsza wiedza... to i tak nieuleczalna choroba... więc nie pozostaje nic innego jak wierzyć, że wszystko będzie dobrze :)
ja też na badania się nie wybieram chyba że mój lekarz będzie naciskał,ale wątpię:) mam nadzieję,że dzidzia będzie zdrowa, w końcu w odpowiednim wieku jestem, zdrowy tryb życia mam [pomijajac chipsy;p] a w rodzinie zero chorób zagrażających dzieciom.

co do kataru też cały czas mam,ale jakoś nie wiążę go z ciążą.powinnam? :)

A jeśli chodzi o pracę, to zero przywilejów po 4h pracy itp,ale jak w zeszły czwartek zrobiłam wiję,że już nie wyrabiam [mam najwięcej obowiązków z biura] to już stwierdzili,że mi nie dołożą. na razie. I przestałam się interesować tym co maja robić inni [a zawsze wszystkich sprawdzał;am, przypominałam im itp]. al tak to nie ma źle. będą szukali dodatkowej osoby po świętach,bym już przyuczała.


Ja kataru nie mam, ale te nudnosci sa coraz gorsze. Najgorsze, ze u mnie wcale nie sa polaczone z odrzuceniem od jedzenia - jak jem, to mam chwilowa ulge...
tusiaczek25 - chyba musze zapozyczyc to motto, zeby jakos przetrwac :)
A Dziewczyny z remontami, nie boicie sie wdychania farb? Ja jestem chyba przewrazliwiona i z tego wlasnie powodu zrezygnowalam z wszelkich remontow na czas ciazy. Pewnie przesadzam....
jaonaaa i Alien33 - fajnie ze wszystko ok!
Zadnych badan, poza wyznaczone przez lekarza robic nie bede. W czasie pierwszej wizyty zostalam poinformowana, ze w 12 tygodniu moge miec zrobione badania na zespol Downa, ale powiedziala, ze skoro jestesmy mlodzi (ja moze mlodo wygladam, ale skoncze niedlugo 33 lata wiec zaczynam dobijac do niebezpiecznego progu wieku) i nie mamy historii takich chorob w rodzinie to nie wie, czy ma to sens. Ja z kolei uwazam, ze skoro wiedza ta nic nie zmieni, bo nie da sie tego wyleczyc, to jest mi ona teraz niepotrzebna.

cześć Wam :) 
właśnie staram się zmotywować do wyjścia na dwór ;) pięknie słońce świeci  - chyba nie ma sensu zwlekać :) 
nie boję się wdychania farb - bo w sumie tego nie robię - wydaje mi się, że w tym przypadku najgorsze są farby olejne - a u nas póki co maluje się tylko i wyłącznie akrylowymi - i z innymi styczności mieć nie będę :) 
uciekam na spacerek :)
jesli nic sie nie zmieni i fasokla bedzie nadal sie rozwijac czekaja mnie badania prenatarne,

nie potrafię jeszcze okreslic mojego stosunku do tych inwazyjnych, mam nadzieje, ze nie bedą potrzebne
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.