- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 grudnia 2012, 12:54
Edytowany przez LoseControl 29 grudnia 2012, 18:41
29 grudnia 2012, 17:56
29 grudnia 2012, 17:59
Nawet za fajne płatki z mikrofibry - może się upiorą (i wydaję czyste) przy temperaturze 30 stopni, to ja sobie nie wyobrażam, żeby zakładać to na dupkę dziecka. Przecież wirusy czy bakterie przy takiej temperaturze nie puszczą. Puknijcie się w głowę kobity.. . Pamiętam jak rodził się mój siostrzeniec to rodzice prali tetrowe pieluchy (w pralce) kilka pralek dziennie i na 60 stopni czy 90. Nawet je wygotowywali w garnku. Trochę wyobraźni i kalkulacji finansowej również.
Edytowany przez maharettt 29 grudnia 2012, 18:15
29 grudnia 2012, 18:01
A to dziwne, u mnie zawsze są autobusy miejskie od 5 rano, gdziekolwiek.Zabić to się można równie dobrze jadąc autobusem :-)
Edytowany przez maharettt 29 grudnia 2012, 18:10
29 grudnia 2012, 18:12
Co prawda takie pieluchowanie wymaga więcej czasu,ale nie mam nic lepszego do roboty, nie pracuję z powodu braku źłobka w 60 tys mieście.
29 grudnia 2012, 18:16
raju, Maharett, w którym mieście tej wielkości nie ma żłobka? wiem, że np. w Zawierciu, które jest podobnej wielkości jest tylko jedenCo prawda takie pieluchowanie wymaga więcej czasu,ale nie mam nic lepszego do roboty, nie pracuję z powodu braku źłobka w 60 tys mieście.
Edytowany przez maharettt 29 grudnia 2012, 18:32
29 grudnia 2012, 18:27
29 grudnia 2012, 18:45
Edytowany przez RybkaArchitektka 29 grudnia 2012, 18:46
29 grudnia 2012, 18:48
Edytowany przez maharettt 29 grudnia 2012, 18:51
29 grudnia 2012, 18:48
Moja córcia ma prawie 8 tygodni.Po miesiącu przeliczyłam to sobie, te rachunki za wodę i prąd,wywóz śmieci i wychodzi 30 procent taniej niz pampersy.Moja córcia nie ma żadnych podrażnień problemów ze skórą, bo o to dbam,Ja i mój brat jechaliśmy w dzieciństwie na samej tetrze i żadne wirusy nas nie zeżarły.Detergenty też zabijają bakterie, nie tylko temperatura.Jak ktoś ma tendencje do przesady by wyprane w 90 stopniach pieluchy gotować to jego problem.A potem dziecko pójdzie do ludzi i od razu się rozłoży bo nie będzie miało żadnej odporności.Kupiłam te pieluchy jak byłam w ciąży i miałam kiepską sytuację finansową, teraz się co prawda polepszyła,ale jak już nakupiłam zdecydowałam sie używać.Pampersy daje na noc i na spacer.Nie namawiam do używania piluch wielorazowych, ale też nie przesadzajmy, że to takie złe i drogie.Co prawda takie pieluchowanie wymaga więcej czasu,ale nie mam nic lepszego do roboty, nie pracuję z powodu braku źłobka w 60 tys mieście.Nawet za fajne płatki z mikrofibry - może się upiorą (i wydaję czyste) przy temperaturze 30 stopni, to ja sobie nie wyobrażam, żeby zakładać to na dupkę dziecka. Przecież wirusy czy bakterie przy takiej temperaturze nie puszczą. Puknijcie się w głowę kobity.. . Pamiętam jak rodził się mój siostrzeniec to rodzice prali tetrowe pieluchy (w pralce) kilka pralek dziennie i na 60 stopni czy 90. Nawet je wygotowywali w garnku. Trochę wyobraźni i kalkulacji finansowej również.
29 grudnia 2012, 18:51
Słuchaj, według mnie możesz i prać na tarce w Wiśle pieluchy, a nawet używać prześcieradła zamiast tetry. Dziecko przeżyje.. Ale liczyć (energii) to Ty na pewno nie potrafisz. (chyba, że masz własną elektrownie).Moja córcia ma prawie 8 tygodni.Po miesiącu przeliczyłam to sobie, te rachunki za wodę i prąd,wywóz śmieci i wychodzi 30 procent taniej niz pampersy.Moja córcia nie ma żadnych podrażnień problemów ze skórą, bo o to dbam,Ja i mój brat jechaliśmy w dzieciństwie na samej tetrze i żadne wirusy nas nie zeżarły.Detergenty też zabijają bakterie, nie tylko temperatura.Jak ktoś ma tendencje do przesady by wyprane w 90 stopniach pieluchy gotować to jego problem.A potem dziecko pójdzie do ludzi i od razu się rozłoży bo nie będzie miało żadnej odporności.Kupiłam te pieluchy jak byłam w ciąży i miałam kiepską sytuację finansową, teraz się co prawda polepszyła,ale jak już nakupiłam zdecydowałam sie używać.Pampersy daje na noc i na spacer.Nie namawiam do używania piluch wielorazowych, ale też nie przesadzajmy, że to takie złe i drogie.Co prawda takie pieluchowanie wymaga więcej czasu,ale nie mam nic lepszego do roboty, nie pracuję z powodu braku źłobka w 60 tys mieście.Nawet za fajne płatki z mikrofibry - może się upiorą (i wydaję czyste) przy temperaturze 30 stopni, to ja sobie nie wyobrażam, żeby zakładać to na dupkę dziecka. Przecież wirusy czy bakterie przy takiej temperaturze nie puszczą. Puknijcie się w głowę kobity.. . Pamiętam jak rodził się mój siostrzeniec to rodzice prali tetrowe pieluchy (w pralce) kilka pralek dziennie i na 60 stopni czy 90. Nawet je wygotowywali w garnku. Trochę wyobraźni i kalkulacji finansowej również.
Edytowany przez maharettt 29 grudnia 2012, 19:17