Temat: syndrom poalkoholowy u noworodków

 chciałam się zapytać o wasze doświadczenie - mamusiek z syndromem poalkoholowy u noworodków .
Jestem w ciąży - jakoś na uczelni o tym mówili- dużo widziałam na necie i przyznam się że sie troche przestraszylam. Nie pije wódki ani nic takiego. Ale słucham się rad tez babcinych. I np jak są jakieś imprezy rodzinne typu 18 to wypiłam malutki kieliszek szampana, czy jakieś piwo ale jakieś nie zwykłe tylko warke cytrynową co ma mniej procent. Dwa razy piłam ciechanka tu już gorzej bo ona ma więcej procent. I co ptawda o ciąży dowiedziałam się szybciutko bo tydzień po zapłodnieniu więc 1 życia dziecka. Ale póki nei wiedziałam to piłam normalnie.
Babcie mówią że niby ciut nie zaszkodzi. Ale one też mówią musisz teraz jeśc za dwoje! Wiec...
Czy ktoś z was w czasie ciąży miał tak jak ja , czy było ok..
Nie ma nigdzie max alkoholu ile można wypic . Nie wiem czy piwo może byc przeszkodą. Oczywiscie nie codziennie
Pasek wagi
Moim zdaniem picie alkoholu w ciąży wygląda źle. W mojej rodzinie i mojego męża spaliłabym się ze wstydu chyba. Ja ogólnie piję piwo/wino raz na pół roku, więc w ciąży tym bardziej nie tknęłabym alkoholu.

aaaotoja napisał(a):

polly198 napisał(a):

Piczku napisał(a):

prawde mowiac ja w niewidzy wypiłam sama butelke wina, podobno w niewiedzy nie szkodzi, tak powiedział ginekolog, który oficjalnie powtierdził ze jestem w ciąży, chwała bogu maleństwu nic nie jest, jest całe i zdrowe :) ale przyznam, ze pietra miałam!
hehe w niewiedzy nie szkodzi dobre ;) ciekawe jaką uczelnię kończył ten gin bo chyba nie moją.... nawet kropli się nie napiłam w ciąży! nie wiadomo, jaka ilosc może zaszkodzic, nie daj Boże coś będzie nie tak, a potem będziesz sobie całe życie pluła w brodę. Bez alkoholu da się życ
pewnie że sią da. Ale troche jest wina uświadamiania.Skoro lekarze sami proponują troche czerwonego winka, babcie wpajają nie zaszkodzi ciut a kto mówi o FAS? nIKT??? No kurcze.Ale lekarze też powinni alarmować

no tak, lekarze może i proponują czerwone wino bo to na serce bla bla ale trzeba pamiętac, że tam też jest etanol, w małej (?) ilości, ale jednak jest. nigdy nie wiadomo, co może zaszkodzic Twojemu dziecku. ja myślę, że nie warto ryzykowac. a co do nie picia w ciąży, są różne akcje, były billboardy "za jego zdrowie nie piję" czy jakoś tak
Dla mnie to maleństwo jest tak ważne, że żadna zachcianka mi nie przysłoni jego zdrowia i życia. To patologia pić w ciąży i jeszcze szukać sobie wymówek na swoje beznadziejne zachowanie. Egoizm i tyle. Szkoda mi dzieci tych matek co nie potrafią sobie nawet piwa dla ich dobra odmówić.
Czy to średniowiecze?Jak w dzisiejszych czasach można nie wiedzieć,że w ciąży się nie pije w ogóle!Ani piwka,ani winka ani nawet łyczka,to niebezpieczne,ryzyko jest zawsze,ja bym nie ryzykowała.
Pasek wagi
Przez 4 lata mialam na codzien stycznosc z dziecmi chorymi na FAS.. Slodziutkie, no ALE.. Ich zycie to nic przyjemnego, mnostwo przeciwnosci, i pod gorke.. Polecam byc ostroznym, nawet nie tykac alkoholu, a babc nie sluchac, ze ciupeczka nie zaszkodzi:)
Autorko.. nie martw sie, tylko wiecej nie pij:) Jestem pewna ze bedzie wszystko okej, naprawde:*

nie udawaj, że nie wiedziałaś, że alkohol w ciąży może zaszkodzić - przy każdej reklamie piwa o tym mówią, na każdej butelce i puszcze jest to napisane. -.- nie oceniam, ale dziwnie się tłumaczysz. 

Kenayaa napisał(a):

FammeFatale22 napisał(a):

aaaotoja napisał(a):

KtoPytaNieBladzi napisał(a):

aaaotoja napisał(a):

Piczku napisał(a):

prawde mowiac ja w niewidzy wypiłam sama butelke wina, podobno w niewiedzy nie szkodzi, tak powiedział ginekolog, który oficjalnie powtierdził ze jestem w ciąży, chwała bogu maleństwu nic nie jest, jest całe i zdrowe :) ale przyznam, ze pietra miałam!
No własnie sie boje. A Ty w którym miesiącu wypiłaś tą butelkę.? Butelka wina z tego co pamiętam ma ok 18% na 0.5 lub 0,7 litra. Piwo nawet te ciechanek ma mniej niż 5 na 0,5 na logike powinno być ok...Ale kurwa boje sie troche-/\
to się teraz k. bój. wiesz, że jesteś w ciąży, niby ją planowałaś a sięgasz po szampana czy piwko ? skrajna nieodpowiedzialność. 
pewnie nie byłaś w ciąży co? Nie wypiłam całego szampana . z resztą Ty nie będziesz mnie oceniać. A temat jest dla mamusiek, Skoro nią nie jesteś to bierz swój jad i idz się wyżywać gdzie indziej
KtoPyta była akurat w ciąży ;-) i ma synka.Wiktoria ja te unikałam takich cukierków,paranoja dosłownie hehehe.Ale powiem Wam,że sprawiedliwości nie ma..........Ja dbałam o ciążę dmuchałam , chuchałam, jadłam niemalże wzorowo, ruszałam co by nie zerdzewieć i się nie roztyć.......U gina byłam min. raz na mies. na badaniach..........Nie piłam, nie paliłam..........A moje dziecko ma wadę serca...............A są takie ,co chleją za 5 , palą za 10. I dzieci zdrowiutkie!Znam z własnego otoczenia takie przypadki....
No widzisz, ja mam właśnie taką koleżankę, co prawda ona nie piła, ale pakę na dzień jarała też ma zdrowe dziecko.A inna która dbała, naprawdę dbała, urodziła w sierpniu dziewczynkę z wrodzoną łamliwością kości...Tak samo mnie koleżanka (pielęgniarka) napieprza żebym nie spała z kotem bo złapię toksoplazmozę, a ta koleżanka która jarała w ciąży, ma 3 koty z którymi w ciąży spała, zmieniała kuwety itp. i dziecko jak już mówiłam zdrowe, a koleżanka mojej mamy drugą ciążę poroniła przez tą chorobę a w życiu nie pogłaskała nawet żadnego kota bo ich nienawidzi...Życie jest cholernie niesprawiedliwe... 
To, że teraz dziecko palącej koleżanki wydaje się być zdrowe jeszcze nic nie znaczy. Palenie tytoniu w ciąży zwiększa choćby ryzyko uczuleń na alergeny wziewne czy zachorowania na astmę w późniejszym wieku. Tego od razu przy narodzinach nie da się wykryć. Co do picia w ciąży- moim zdaniem głupota, ale co się stało to się nie odstanie. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Jeśli chodzi o rady babć- fakt, bywają pomocne, ale może lepiej ich słuchać jeśli chodzi o leczenie przeziębienia domowymi sposobami, a nie o ciążę? Rodziły wieeeeeeele lat temu, kiedy wiedza nt. ciąży była o wiele mniejsza niż teraz; poza tym- wtedy bardzo wiele dzieci umierało zaraz po narodzinach, częściej dochodziło do poronień, więc myślę, że może w tym wypadku lepiej zaufać współczesnym badaniom i rozwojowi medycyny:)
Btw, jeśli chodzi o to, że nikt o FAS nie mówi, może ja mam jakieś spaczone postrzeganie tej sprawy, bo studiuję kierunek medyczny, ale wydaje mi się, że całkiem sporo informacji na ten temat można znaleźć; zwłaszcza, że większość kobiet po dowiedzeniu się o ciąży szuka informacji na ten temat- co wolno, czego nie, zagrożenia itp.; także FAS i inne skutki brania jakichkolwiek używek w ciąży nie są jakąś tajemną wiedzą do której ciężko się dokopać.
w Czechach lekarze dopuszczaja 1kufel piwa tygodniowo, tu we Wloszech lampke wina podczas ciazy. ale kazdy niech robi jak uwaza. znam osoby ktore cala ciaze pily i palily a dzieci zdrowe, inne za to chuchaly i dmuchaly na siebie a maluszki chore, niektore nieuleczalnie. ja osobiscie wypilam troche na kilka dni po zajsciu w ciaze bo nie wiedzialam i nawet sie nie spodziewalam, pozniej podczas ciazy czasem lyka szampana na sylwestrze czy podczas slubu, lyk piwa czy wina dla smaku, ale minimalne ilosci. w drugiej ciazy mniej bo wtedy karmilam piersia drugiego synka wiec nawet lykow unikalam, choc zupelnie zero nie bylo.
W ciazy nie bylam ale nam tlukli na zajeciach bardzo na ten temat. I czasem jeste tak ze dziecko matki pijacej cala ciaze bedzie zdrowe a dziecko matki ktora napije sie raz bedzie mialo zespol!  Dlatego lepiej nie pic!  Ale nie ma co popadac w paranoje! Najwazniejsze jest zeby sie nie stresowac!
Pasek wagi
Ja o ciąży dowiedziałam się po ok 2 tyg. Przez ten czas (2tyg. niewiedzy) miałam 2 wesela i chrzciny i oczywiście piłam i paliłam.... Później całą ciąże miałam takiego stracha jak Ty. Uspokajały mnie wizyty u gin. że wszystko z dzieckiem ok ale uspokajały mnie na czas powrotu od gina. do domu. Masakra.... Mały urodził się zdrowy miał 10/10 57cm i 3,660 kg. Łożysko czyste i wody również. Nie zadręczaj się bo myślę że to tylko pogarsza stan Twojej psychiki i zamiast się cieszyć maleństwem, że rozwija się pod Twoim sercem siedzisz i się niepokoisz i denerwujesz a to już na pewno zaszkodzić może... Buziaczki :* Trzymajcie się cieplutko i zobaczysz wszystko będzie dobrze :) Tylko już nie pij :D :D :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.