Temat: Jak bardzo chcesz mieć dziecko?

Mam znajomą, która od kilku lat stara się ze swoim mężem o dziecko. Choć oboje są zdrowi, to zwyczajnie się nie udaje. Podjęli działania, by przeprowadzić in vitro. Osobiście bardzo im kibicuję i mocno trzymam kciuki - nie jestem przeciwna in vitro.

Zastanawiam się tylko jak bardzo musisz chcieć dziecka, że zrobisz dosłownie wszystko, wykorzystasz wszystkie możliwe środki, by je mieć? Czy nie łatwiej byłoby np. zaadoptować malucha?
Co sądzicie?

malaMii38 napisał(a):

nie lubie dzieci i niechce ich miec wole pieska.  byc w ciazy i rodzic to okropne przeciez... nie to nie dla mnie i wogole nie lubie sie zajmowac dziecmi


To po grzyba czytasz forum "Ciąża i macierzyństwo"? :P

masza122 napisał(a):

Julia551 napisał(a):

Ja uważam,że in vitro jest bardzo dobre.Przecież to jest normalne dziecko-tylko nie rozumiem dlaczego w Polsce jest niedozwolone i sprzeciwia się religii chrześcijańskiej...
bo jest w Polsce pelno debili, ktorzy myslą, że to ingerencja w wole boską! a skoro tak myślą, to niech jeszcze pozamykają wsztystkie apteki i szpitale, bo leczenie chorób to też ingerencja w wole boską

Ale chcą to zrobić :) Chcą wprowadzić "apteki sumienia" - jeśli farmaceuta stwierdziłby, że sprzedawanie tabletek antykoncepcyjnych (wydanych na receptę!) jest sprzeczne z jego sumieniem, to ich nie sprzeda. WTF?!

Dyniucha napisał(a):

ostatnio był temat o adopcji. poczytaj prosze droga autorko i zrozum, że nie jest to takie proste. zresztą głupi wątek. jak bardzo mozna chcieć miec dziecko.pffff

Rozumiem Twoje oburzenie. Ja problem rozstrzygam też sama ze sobą, bo zastanawiam się sama czy miałabym wystarczająco sił, by za wszelką cenę starać się o dziecko. Czy nie zrezygnowałabym w którymś momencie i nie czekała na "cud", bo może kiedyś się samo trafi, przyjdzie we właściwym czasie. Zastanawiam się, ile musisz mieć w sobie determinacji, by trochę wspomagać naturę, a w dodatku nie mieć gwarancji, że in vitro zadziała.
Dziecko to nie rzecz, którą się ma na zawołanie i decyzja musi być świadoma i zaplanowana. wtedy daje najwięcej satysfakcji.

babelberry napisał(a):

Julia551 napisał(a):

Ja uważam,że in vitro jest bardzo dobre.Przecież to jest normalne dziecko-tylko nie rozumiem dlaczego w Polsce jest niedozwolone i sprzeciwia się religii chrześcijańskiej...
Czasem przecież zapładnia się więcej niż jedna, więc co z nią robić? A ponieważ początek życia zaczyna się od zapłodnienia, tworzy się wtedy cały materiał genetyczny osoby, która potem "tylko" rośnie i dojrzewa... to jest morderstwo.  

Możesz zamrozić komórki. Na dwa lata chyba. W tym czasie możesz znów przeprowadzić in vitro, co już nie jest tak kosztowne, ale możesz tez po tym czasie zadecydować, że komórki oddajesz parze, która nie ma szans na dziecko, bo np. są bezpłodni. 

IdzieWiosna napisał(a):

Andala napisał(a):

Posiadanie dziecka to nie jest "widzimisię" par, to naturalne pragnienie, powinniśmy dążyć do tego żeby wszystkimi dostępnymi środkami wspierać pary chcące mieć swoje dziecko.


Zgadzam się z Tobą w 100%. Dlatego też serce mi się łamie, gdy słyszy się historie, gdzie ofiarami są dzieci, mniejsze, większe... Nie wyobrażam sobie egoizmu tych ludzi i choć sama póki co nie staram się o potomstwo, to rozkładam ręce z bezradności, z żalu, że ci, co naprawdę cała duszą pragną dziecka, nie są nagradzani przez tę Siłę Wyższą. A ci, co jest im to obojętne, mają ich po piętnaścioro i później np. trzymają je w beczkach....

Agaszek napisał(a):

Dziewczyny ... a wiecie, ze odrobina empatii pomaga w codziennym życiu

Tak samo - jeśli chcesz, by inni cię dobrze traktowali, ty też traktuj innych dobrze.

balbina331 napisał(a):

(,,,) ze mną jest wszystko oki, jestem zdrowa, natomiast mój mąż nie mógł mieć dzieci inaczej jak in-vitro, to co według Was powinnam zrezygnowac z posiadania dziecka?? Jak tak to niby dlaczego?? Tylko dlatego, że mój mąż przeszedł poważną chorobę i dlatego nie mógł mieć dzieci, to ja mam się z tym pogodzić??

Masz rację. Przecież nie rozwiedziesz się z nim, bo nagle przestał być zdolny do rozrodu, nie zrobisz sobie dziecka z kimś innym, bo to by było nie fair. 

Dziewczyny, życzę Wam wszystkim powodzenia, niezależnie od tego w jaki sposób staracie się o dziecko. Ważne, żeby być przekonanym, że się go chce :)

Omademonsiflorre napisał(a):

babelberry napisał(a):

Julia551 napisał(a):

Ja uważam,że in vitro jest bardzo dobre.Przecież to jest normalne dziecko-tylko nie rozumiem dlaczego w Polsce jest niedozwolone i sprzeciwia się religii chrześcijańskiej...
Czasem przecież zapładnia się więcej niż jedna, więc co z nią robić? A ponieważ początek życia zaczyna się od zapłodnienia, tworzy się wtedy cały materiał genetyczny osoby, która potem "tylko" rośnie i dojrzewa... to jest morderstwo.  
Możesz zamrozić komórki. Na dwa lata chyba. W tym czasie możesz znów przeprowadzić in vitro, co już nie jest tak kosztowne, ale możesz tez po tym czasie zadecydować, że komórki oddajesz parze, która nie ma szans na dziecko, bo np. są bezpłodni. 


yyy oddałabyś swoje dziecko innej parze? Swoje geny? Dla mnie to jakaś patologia
Pasek wagi
Tak oddałabym bo wiem co to niepłodność, w takim razie adopcja dla Ciebie jest również patologią.....
Pasek wagi
adopcja to chyba inna sprawa, do adopcji trafiają dzieci nie chciane , bądz z jakiś trudnych przyczyn losowych oddawane , a nie "o mam jajeczka na zbyciu to rozdam"
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.