2 lutego 2013, 08:43
Hej.
Na początku mojego listu chciałabym zaznaczyć że przemyślałam wszystko po stokroć, jestem świadoma wszystkich zagrożeń związanych z cc a także proszę o nie przekonywania mnie do zmiany decyzji :)
mam pytanie do wszystkich mam, które kiedykolwiek poruszały temat cc ze swoim lekarzem prowadzącym, mianowicie, w którym miesiącu poruszyłyście ten temat oraz w jaki sposób zaczęłyście rozmowę? A może on wyszedł z inicjatywą?
Jestem w 6 miesiącu ciąży.
Dziękuję i pozdrawiam:)
Edytowany przez ac852181a482d21f6836d4a688ce440f 2 lutego 2013, 10:03
5 lutego 2013, 20:03
Hmm, pytanie jest o tyle bezsensowne, że żaden szanujący się lekarz nie powinien wyrazić zgody. A jakby któryś wyraził to przez wzgląd na dobro swoje i dziecka - UCIEKAJ! Bo konował pewnie nie dopilnuje też innych procedur - jak np. sprawdzanie saturacji czy przeciwwskazania do anestezji ogólnej. Jesteś z Krakowa widzę - mam nadzieję, że nie planujesz porodu w Szpitalu Uniwersyteckim (Kopernika 23).
- Dołączył: 2013-02-05
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 37
5 lutego 2013, 20:18
Ja miałam cc, ale nie na życzenie tylko w wyniku komplikacji przy porodzie. Nie zdecydowałabym się na życzenie. Wolałabym rodzić naturalnie. Szybciej bym do siebie doszła, a tak długo miałam problemy ze wstawaniem i ponad pół roku brak czucia w okolicach blizny.
5 lutego 2013, 20:21
NIE ISTNIEJE COŚ TAKIEGO JA CIĘCIE CESARSKIE NA ŻYCZENIE a przynajmniej w cywilizowanym świecie ginekologii. To, że ktoś za pieniądze zgodzi się na coś takiego, to świadczy jedynie o tym, że jest tak kiepski, że nie ma innego źródła dochodu lub tak pazerny, że każda stówa robi różnicę.
- Dołączył: 2012-07-21
- Miasto:
- Liczba postów: 1141
5 lutego 2013, 20:25
vasila a właśnie że jest, jeśli któraś kobieta pierwszy poród miała z jakiś tam powodów zakończony ciecięciem cesarskim to drugi może sobie sama wybrać w jaki sposób chce rodzić(o ile nie ma na to przeszkód) i może wybrać znowu cesarkę więc wygląda na to że na życzenie :)
Znam kobietę która bardzo bała się porodu naturalnego i panikowała, miała niski próg bólu a do tego spore dziecko i gdyby miała wtedy wybór ze chce cc to dziecko by żyło...Nie każda jest stworzona do rodzenia. Nie które tak panikują że jest nie możliwością urodzić naturalnie. Rzadko tak jest ale zdarza się. Jeśli kobieta jest zdrowa to najlepiej rodzić naturalnie ale nie ma też co naciskać a jedynie tłumaczyć jakie są skutki
Edytowany przez Qwudy 5 lutego 2013, 20:32
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 1730
5 lutego 2013, 20:39
bajadreka przykro mi, że miałaś takie doświadczenia. Jednak na to nie ma reguły - ja po cięciu po 5 dniach (po wyciągnięciu szwu) byłam w rewelacyjnej formie. A po porodzie naturalnym do tej pory dochodzę do siebie i to z pomocą lekarzy (jutro mija 10 tygodni). Nie możesz więc wiedzieć jak byś się czuła po porodzie naturalnym. Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma;)
Ja uważam, że każdy ma prawo do dokonywania wyborów. A poród naturalny i jego konsekwencje w przypadku kobiety przerażonej, niewspółpracującej z personelem i nie chcacej takiego porodu mogą być dużo gorsze niż decyzja o zabiegu. Tyle się mówi o roli nastawienia, psychiki itd. i coś w tym musi być.
5 lutego 2013, 20:42
Czym innym są wcześniejsze powikłane ciąże - to nie jest wybór, a wskazanie :) I tutaj się zgadzam.
Jednak łatwo można wyeliminować "nastawienie psychiczne" - są znieczulenia.
- Dołączył: 2012-07-21
- Miasto:
- Liczba postów: 1141
5 lutego 2013, 20:57
vasila kobieta po jednej cesarce może wybrac czy chce przy następnym mieć cesarkę czy poród naturalny więc to jest wybór.
Nie zawsze to nastawienie psychiczne jest się w stanie wyeliminować, warto próbować i tłumaczyć kobiecie ale różnie bywa.
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 1730
5 lutego 2013, 21:00
Znieczulenia psychiki?? Bo ZZO nie zawsze działa i może pozostawić
zespół popunkcyjny... Ja bardzo chciałam rodzić naturalnie i cieszę się,
że za drugim razem mi się udało. Po doświadczeniach sióstr liczyłam się
z tym, że znieczulenie może nie zadziałać i, że może pojawić się zespół
popunkcyjny... gdyby tego nie wiedziała, gdybym tak tego nie pragnęła,
gdybym nie podchodziła do tego ze spokojem i z chęcią poznania swego
organizmu...nie wiem czy pokonałabym hiperwentylacje i wiele omdleń w
trakcie akcji, nie wiem czy zmobilizowałabym się tak gdy docierały do
mnie rozmowy o próżnociągu i przygotowaniu sali na wszelki wypadek. Każda kobieta jest inna, każda ma inną psychikę i nie można generalizować.
- Dołączył: 2012-07-21
- Miasto:
- Liczba postów: 1141
5 lutego 2013, 21:04
skafanderka miałaś pierwsze cc a drugi poród naturalny? :) Ja miałam cc a drugi chce miec naturalny, marze o tym :) Pierwszy zakończył się cc ze względu na wielkosć dziecka
Edytowany przez Qwudy 5 lutego 2013, 21:05
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 1730
5 lutego 2013, 21:26
U mnie za pierwszym razem było nadciśnienie i białkomocz nie reagujące na leczenie i cc w 38 tygodniu. Po porodzie została niewydolność nerek, ale wyniki w czasie ciąży miałam ustabilizowane i dostałam zgodę na poród naturalny:) Życzę by i Tobie spełniło się marzenie o porodzie naturalnym:)