Temat: Poród rodzinny - o co chodzi?

Dziewczyny, jestem na etapie wybierania szpitala. Czytam różne fora, googluję, wchodzę na stroną szpitali i... zgłupiałam.

Czy poród rodzinny tojest to samo co poród z osobą towarzyszącą i czy to jest płatne?

Na stronie kilku szpitali wyczytałam, że poród z osobą towarzyszącą to standard i że jest bezpłatny.
Na forach czytam, że w salach wieloosobowych mąż może przebywać z rodzącą tylko jeśli pozostałe dziewczyny się zgodzą.
Ogolnie nie chce mi się przytaczać wszystkich wypowiedzi, które wprowadziły mi zamęt w glowie ;) dlatego proszę, powiedzcie jak to jest.

Czy warto wykupić salę jednoosobową do porodu? Czy to się mija z celem?



Pasek wagi
NIe wiem jak to jest, ja jak trafiłam na trakt porodowy, to byłam w takim jaky boxie razem z mężem, nikt o kase się nas nie pytał, obok w następnym boxie też dziewczyna z kimś rodziła, ale nikt do nikogo nie zaglądał.
NIe mam pojęcia ale z chęcią się też dowiem;) mój mężczyzna już mi zapowiedział ze jak kiedyś bedziemy spodziewac się dzidziusia to on by chciał być przy mnie w tej chwili i trzymac mnie za rękę:) oj jaki romantyczny:D
W szpitalu w którym rodziłam jest sala do porodów rodzinnych.
Taki ładny pokoik z sofą z ekoskórki, wielki fotel do kompletu..Stolik. Drabinki, worek sako (czy jakoś tak) łazienka. Można się tam zamknąć z mężem.

Ale jest tylko 1.
U mnie płaciło się tzw. cegiełką, czyli tyle ile chcesz podarować dla szpitala.
Żadnych obowiązkowych opłat.

Rezerwacji też nie ma ;-)


Mi się udało zająć tą salkę.

I tam spędziliśmy czas,aż do porodu właściwego.

Jak mała się urodziła to Mój zabrał malucha do tej sali i się tam zamknęli razem ;-) a mną zajęli się położna i lekarz.

Nie wiedziałam,że sala rodzinna jest płatna.


Rodziły w tym samym czasie jeszcze 2 kobiety..... Tylko ja nie byłam sama.One tak.
Pasek wagi
Prawda jest taka że każda kobieta ma prawo rodzić z osobą towarzyszącą , jednak różne szpitale wymyślają różne wymówki żeby wyciągnąć kasę od rodzącej...oficjalnie za poród rodzinny się nie płaci, ale .... można płacić za opiekę nad mężem w razie gdyby zemdlał..., można płacić za osobną sale (chociaż jakoś w niektórych szpitalach to standard)..., można płacić nawet za strój dla osoby towarzyszącej i wiele wiele innych rzeczy, także trzeba się zorientować jak jest w szpitalu który najbardziej przypadł Ci do gustu, my jak przyjechaliśmy rodzić to nawet nikt się nas nie pytał czy mąż zostaje ze mną tylko dali mu kubraczek i kazali wspierać :)
eh, dzięki... bo czuję się tak zagubiona i bezsilna jeśli chodzi o wybór szpitala i wszystko co się tam będzie działo... ;)
No cóż, to mój pierwszy raz :)
Pasek wagi
teraz już od zeszłego roku szpitale nie mogą pobierać opłat za porody rodzinne czy znieczulenie. Prawda jednak jest taka, że szpitale często owo prawo mają głęboko w poważaniu;/ Najlepiej zapytać bezpośrednio w szpitalu, w którym chcesz rodzić.
Ja rodziłam dwie córeczki w szpitalu, gdzie jest 5 porodówek rodzinnych (od zeszłego roku właśnie bezpłatnych). Niestety jeśli rodząca przyjedzie w trakcie "bumu", są dostępne tylko porodówki ogólne i mimo że każda stanowi jakby odrębny pokój, tam osoba towarzysząca wejść nie może;/

A i poród rodzinny to to samo co poród z osobą towarzyszącą. Nieważne czy to jest mąż, mama, siostra czy przyjaciółka:)
Czekaj.. Ty myslisz ze w szpitalach rodzi kilka dziewczyn na jednej sali?.. No okej , nie rodzilam w Polsce ale to jest nielogiczne, akcja porodowan w czasie ktorej jest przy Tobie Twoj máz dzieje sie w sali w ktorej nie ma nikogo poza Wami i lekarzem/ polozná / pielegniarká. W kilka osob na sali jestes przed porodem i po porodzie..
Pasek wagi
Ja rodziłam w małym szpitalu, na stronie internetowej jest napisane, że zachęcają rodzące do porodów rodzinnych....w rzeczywistości było  tam tylko jedno łóżko, drugie nieporodowe i faktycznie druga dziewczyna musiałaby się zgodzic. Jak rodziłam, były akurat 3 porody łącznie ze mną. Na szczęście jakoś udało mi się przyspieszyc i położna wyprosiła z sali dziewczynę, która leżała tam pod kolejną kroplówką, bo odeszły wody, a skurczy zero. Rodziłam więc z mężem, ale ledwo co jak widac. Opłaty nie było, tylko właśnie cegiełka, 200 zł. Ale w tym szpitalu porody rodzinne to rzadkość...żadnego nie było podczas mojego pobytu. W dużych szpitalach to norma raczej. Ale lepiej się wcześniej upewnić jak jest w danym szpitalu. Powodzenia :)

GloriaM napisał(a):

Czekaj.. Ty myslisz ze w szpitalach rodzi kilka dziewczyn na jednej sali?.. No okej , nie rodzilam w Polsce ale to jest nielogiczne, akcja porodowan w czasie ktorej jest przy Tobie Twoj máz dzieje sie w sali w ktorej nie ma nikogo poza Wami i lekarzem/ polozná / pielegniarká. W kilka osob na sali jestes przed porodem i po porodzie..


Tak, tylko że w polskich szpitalach często jeszcze spotyka się ogólne bloki porodowe, gdzie łóżka dla rodzących są odgrodzone ściankami, ale nie są to odrębne pokoje.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.