12 marca 2013, 09:23
Gdy byłam ostatnio na szczepieniu, pediatra bardzo zalecała zaszczepić małego przeciw pneumokokom. Namieszała mi w głowie, mówiąc, że to powszechni zabójcy, itp. Ja nie brałam tego szczepienia pod uwagę, z tego, co wyczytałam, robienie go to trochę wywalanie kasy w błoto. Z nieobowiązkowych zrobiliśmy tylko rotawirusy. Co sądzicie na ten temat?
19 marca 2013, 15:49
Nie mam już siły, żeby z Tobą dyskutować.
Jesteś przekonana o swoich racjach.
Atopowe zapalenie skóry to nie jest najcięższa choroba, jaką może mieć dziecko :)
Nie musiałabym brać na siebie powikłań, ponieważ one są wpisane w procedurę. Nie ma leków bez powikłań. Tak by się zachował każdy odpowiedzialny chirurg. Ponieważ ryzyko ostrego powikłania po szczepieniu jest dużo mniejsze niż przewlekłego zapalenia wątroby prowadzącego do śmierci.
Nie można pozwolić decydować o wszystkim rodzicom, ponieważ oni bywają różni. Właśnie dlatego, że potencjalnie każdy może mieć dziecko (tak jak Internet i czasami nic dobrego z tego nie wynika:P), nie można dać im wolnej ręki, dla dobra dzieci. A jeśli rodzic uzna, że on sam chce uczyć swoje dziecko? Ono powinno dostać szansę na edukację. Poza tym jest to kontrola warunków, w jakich dziecko żyje, czy nie jest głodzone czy maltretowane. Są dzieci, które żyją dzięki obowiązkowi szkolnemu - bo ktoś daje im posiłek! Niektóre wyznania nie uznają przetaczania krwi - wybacz, ale ja podłączę krew i będę ratować dziecko, bez względu na to, co myślą rodzice! I każdy sąd da mi na to papier w ciągu kilku godzin. Rodzic na szczęście nie ma pełnego prawa do decyzji, gdyby miał to w szpitalach działyby się dantejskie sceny.
Lekarze z Polsko-Amerykańskiego Instytutu Pediatrii chyba samodzielnie nie myślą, bo oni NAS namawiają na szczepienia, nie mówiąc już o maluchach. To jest ośrodek referencyjny praktycznie dla całej południowej Polski, myślisz, że ktoś wie jednak mimo wszystko lepiej? Nie wiem czy ktokolwiek usłyszał na wydziale lekarskim, żeby nie szczepić!
Pozdrawiam wszystkich specjalistów medycyny naturalnej :))
A na marginesie to upusty krwi się nadal stosuje :P
A jaka jest przyczyna alergii? Bo mi się wydaje, że nie ustalono jej, są teorie tłumaczące to zjawisko.
Lekarz w pracy musi opierać się na pewnej pewności siebie i swoich decyzji - inaczej nie byłoby to możliwe.
A mam wziąć na siebie odpowiedzialność dziecka z gruźliczym zapaleniem opon-mózgowo rdzeniowych, bo doradziłam, żeby nie szczepić? Omal nie umarłam na rotawirusa w 1990r., teraz są szczepionki doustne w pierwszych 6 miesiącach - ja mojemu dziecku kupię :))
- Dołączył: 2013-02-13
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 69
19 marca 2013, 22:47
Ok, kończymy dyskusję bo do niczego nie prowadzi. Dodam tylko parę słów.
Mylisz się bardzo myśląc, że przeciwnikiem szczepień może być tylko lekarz medycyny naturalnej (ja nim nie jestem). Nie szczepię w uzgodnieniu z pediatrą córki z przeszło 30-letnim stażem. Naoglądała się więc w swoim życiu wystarczająco dużo. Nie wychyla się jednak ze swoim stanowiskiem w stosunku do szczepień z wiadomych powodów i inne dzieci szczepi (oprócz swoich dzieci i wnuków). Nie dziw się, więc, że nikt oficjalnie nie podważa tej doktryny.
Z rotawirusem zafundujesz dziecku dodatkowy świński wirusik, podobno dla ludzi nieszkodliwy. Zanieczyszczenie nim w szczepionkach wykryto w 2009 roku i nie wycofano szczepionki z obrotu. Nie podano tej informacji też do publicznej wiadomości ale możesz o tym poczytać w cytowanej przez ciebie Medycynie Praktycznej. Jak widzisz swoją wiedzę czerpię głównie z fachowych źródeł. Jak można bez żadnych badań orzec, że nic się nie stało i nadal produkować tę szczepionkę? Siostrzeniec mojego męża był na to szczepiony i w wieku 10 miesięcy spędził tydzień w szpitalu pod kroplówką właśnie z powodu rotawirusa. To tak na marginesie.
A co takiego strasznego stałoby się gdybym chciała sama uczyć swoje dziecko? (nawiasem mówiąc mam taki zamiar). Na pewno byłoby lepiej wykształcone i umiałoby myśleć. Ale to się nie mieści w głowach ludziom, którzy uważają za swoją misję wybawiać dzieci z rąk "nieodpowiedzialnych" rodziców.
Edytowany przez zajaczek75 19 marca 2013, 23:34
20 marca 2013, 07:04
O matko, jak w dziedzinie matematyki też jesteś taką specjalistką jak z biologii to Twoje dziecko nie ma szans na policzenie reszty w sklepie :)
- Dołączył: 2013-02-13
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 69
20 marca 2013, 09:55
Atoss napisał(a):
O matko, jak w dziedzinie matematyki też jesteś taką specjalistką jak z biologii to Twoje dziecko nie ma szans na policzenie reszty w sklepie :)
He, he, no to rozbawię cię jeszcze bardziej. Z matematyki byłam słabsza niż z biologii. Może moja córka jest już ode mnie lepsza, bo umiała liczyć do 10 zamin skończyła 2 lata.
- Dołączył: 2013-02-11
- Miasto:
- Liczba postów: 378
20 marca 2013, 11:53
ja trochę podam inny przykład ale moja babcia jako starsza osoba miała podaną szczepionkę przeciw grypie i jak później chorowała. Nie wiem czy te szczepionki różnia się czymś z innymi ale ta na grypę to wyjątkowo beznadziejna jest, mało kto zresztą szczepi się a ciągle w mediach zachecają. Dlatego czytając was trzymam bardziej stronę zajaczek75 mimo że ja w sumie zielona jestem to te argumenty jej mnie bardziej przekonywują i że szczepienia potrafią więcej szkody zrobić..:) W rodzinie mam chorego na autyzm(nie wiadomo czy po szczepieniu ale wiążą to właśnie ze szczepieniem)
- Dołączył: 2013-02-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 267
20 marca 2013, 15:51
Atoss, czy mamy rozumieć, że wpakujesz kiedyś w swoje przyszłe dziecko wszystkie możliwe, dostępne na rynku szczepionki?
20 marca 2013, 16:20
Grangu napisał(a):
ja trochę podam inny przykład ale moja babcia jako starsza osoba miała podaną szczepionkę przeciw grypie i jak później chorowała. Nie wiem czy te szczepionki różnia się czymś z innymi ale ta na grypę to wyjątkowo beznadziejna jest, mało kto zresztą szczepi się a ciągle w mediach zachecają. Dlatego czytając was trzymam bardziej stronę zajaczek75 mimo że ja w sumie zielona jestem to te argumenty jej mnie bardziej przekonywują i że szczepienia potrafią więcej szkody zrobić..:) W rodzinie mam chorego na autyzm(nie wiadomo czy po szczepieniu ale wiążą to właśnie ze szczepieniem)
Szczepionka przeciwko grypie nie chroni przez zachorowaniem tylko przed powikłaniami i jako taka została stworzona.
Z pewnością podam dziecku szczepionki przeciwko rotawirusom, pneumo- i meningokokom. Poza kalendarzem. Jedyna szczepionka, która w mojej i lekarzy opinii nie do końca ma udowodnione działanie, to ta przeciwko HPV - jest droga, a ma tylko dwa serotypy.
Bardziej upośledza układ immunologiczny jałowość - ona powoduje alergie. Więc akurat ten trop jest kiepski, układ immunologiczny dziecka jak zajmuje się szczepionką, to nie zajmuje się pyłkami i roztoczami :)