- Dołączył: 2013-02-02
- Miasto: Katarzynki
- Liczba postów: 1379
12 marca 2013, 15:41
Jestem na początku ciąży. Mam termin porodu na koniec października. Zastanawiam się czy jest sens zaczynać w październiku 2 letnie studia podyplomowe - logopedię? Zamierzam pracować do porodu, i wrócić do pracy po 14 tygodniach (na pół etatu, tylko 4 godziny dziennie). I nie wiem czy jest sens zaczynać te studia (dużo nauki na nich będzie, studia co 2 tygodnie, całe soboty i niedziele poza domem, również nocowanie poza domem - dojazd 120 km) czy odłożyć je za rok?
Za:
-im szybciej zacznę tym szybciej skończę
- im jestem starsza tym mniej mi się chce uczyć, boję się że jak je odłożę to wcale już nie pójdę
-moja mama pod moją nieobecność opiekowałaby się dzieckiem
-studia miałam zaplanowane już dawno, na długo przed zajściem w ciążę
Przeciw:
- z dala od malutkiego dziecka
-boję się, że będę musiała odstawić dziecko od piersi bo w weekendy byłoby karmione butelką i pewnie nie chciałoby już piersi bo wiadomo że w butelce samo leci
-nie wiem czy dam radę połączyć opiekę nad małym dzieckiem, pracę i jeszcze studia, naukę
I co myślicie?
- Dołączył: 2011-08-26
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4278
12 marca 2013, 15:45
Jestem za studiami :)
Jak się je odkłada to raczej nikła szansa że za rok się na nie wybierzesz
Pamiętaj że to tylko weekend co 2 tygodnie, a pomoże Ci mama
- Dołączył: 2012-04-20
- Miasto: Gdzieś
- Liczba postów: 3755
12 marca 2013, 15:51
Też myślę, że lepiej pójść bez dodatkowego odkładania.
- Dołączył: 2011-08-26
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4278
12 marca 2013, 15:55
Łatwo na pewno nie bedzie, ale wierzę że dasz radę
12 marca 2013, 16:03
Jeśli jesteś osobą, która potrafi się zorganizować, dasz radę. Znam osoby, które spokojnie to pogodziły.
- Dołączył: 2011-02-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 274
13 marca 2013, 08:22
Poszłam na podyplomowe jak moje dziecko miało 3 m-ce. Daję radę ale jest ciężko. Nie mam bardzo dużo nauki zajęcia mam w soboty i w niedziele. Pogodzić się da- oczywiście-ale jakim kosztem.
Nikt się nie dowie dopóki nie spróbuje. Wszystko łatwo się mówi do czasu :-) .
Ja też mówiłam że to tylko weekend zanim poszłam na te studia, jak już zaczęłam studia to uważam, że to aż weekend :-) Opuszczam wszystkie zajęcia które mogę opuścić bez dużej szkody dla siebie( np te z których nie ma egz.) i gnam do dziecka. Mieszkam tez ponad 100 km od Warszawy - mam tam brata u którego mogę zanocować i już wielokrotnie miałam taki plan żeby się nie tłuc wieczorem do domu, ale zawsze wracam. Sumienie mi nie pozwalało :-) Taki maluszek bardzo potrzebuje mamy. Nie wyobrażam sobie nie widzieć jej 2 dni.
Gdybym miała jeszcze raz wybierać odłożyła bym to na za rok na 100%.
Poczekaj do porodu z decyzją. Gdy dziecko już będzie na świecie zmienisz zdanie w wielu kwestiach, inaczej będziesz patrzeć na to wszystko i dopiero podejmiesz decyzję. Nie będzie też tak że urodzisz i po powrocie do domu wyjedziesz na uczelnie :-) organizm musi się zregenerować jednak. Co prawda- miałam cesarkę, ale spacer po 2 tygodniach to był dla mnie mega wyczyn.
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 6323
13 marca 2013, 09:54
Na pewno będzie Ci ciężko zorganizować się, małe dziecko będzie Cię potrzebować no i sporo nauki... poczekałabym aż dziecko podrośnie jednak.
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 1730
13 marca 2013, 10:26
A ja jestem przykładem tego, że plany planami, a życie życiem. Myślałam, że po 3 miesiącach wrócę na studia doktoranckie, a po 5 do pracy. Na studia nie udało mi się wrócić, do pracy wróciłam ale po pół roku musiałam zrezygnować bo nie daliśmy jednak rady.
To czy sobie poradzisz zależy od wielu czynników:
- w pierwszej kolejności od tego jakie będzie dziecko, czy będzie zdrowe i spokojne, czy np będzie miewało kolki, refluks lub inne utrudniające życie przypadłości;
- czy będziesz miała pomoc w opiece nad dzieckiem i to taką której nie przestraszą płacze, wrzaski i choroby maluszka;
- czy jesteś w stanie odciąć się od tego co jest wokół - czyli np nie będziesz miała problemu by wyjechać z domu gdy dziecko płacze, ma gorączkę, w oczywisty sposób pokazuje, że chce mamy, czy będziesz w stanie się uczyć gdy za ścianą będzie płaczący maluch;
- co do karmienia piersią w moim przypadku trudniej było ze mną - moje piersi reagowały na każdą myśl o dziecku czy płacz innego dziecka i miałam wrażenie, że non stop powinnam siedzieć w łazience z laktatorem:|
A nie masz szansy zacząć studiów od kolejnego semestru?
- Dołączył: 2010-04-09
- Miasto: Swarzędz
- Liczba postów: 7563
13 marca 2013, 12:29
ja urodzilam coreczke pod koniec wrzesnia, w pazdzierniku zaczynalam drugi rok magisterki i dziennej i zaocznej, nie pracowalam, mieszkalam 70km od miesjca studiowania, zjazdy na zaoczne co druga niedziele i sobote, pomagala mi mama, dalam rade