Temat: ból porodowy

Mam pytanie do wszystkich mamuś:) Czy byłyście przygotowane na taki rodzaj bólu? Może spodziewałyście sie większego i chociaż trochę byłyście milo zaskoczone? Czy ten ból przeszedł wasze najśmielsze oczekiwania? Da się go do czegokolwiek porównać?
da się porównać - to taki mocniejszy ból okresowy.
nie zaskoczył mnie ani pozytywnie, ani negatywnie. tak to sobie właśnie wyobrażałam hehe. bolało jak cholera ale jak tylko dali mi na ręce moją małą córeczkę już nic mnie nie bolało i byłam szczęśliwa (ah te endorfiny ;p)

rodziłam "ustawowe" 8 godzin bez komplikacji
Pasek wagi
Ja byłam przygotowana na gorszy, choć i tak nie było źle,bo poród nie był długi.Następnym razem biorę znieczulenie.
Pasek wagi

Matyliano napisał(a):

ja sie milo zaskoczylam przy obu porodach ( pierwszy - 4,5 h , drugi - 5 minut ) - fakt boli, ale mam dobre biodra i dalo sie wytrzymac ( duzo gorzej np. wspominam wyrywanie 8 , a o bolu porodowym bardzo szybko sie zapomina ) .ostatnio widzialam program o tym i jedna z kobiet mowila ,ze jest taka granica 7 cm - wtedy organizm musi pobudzidz sie do maxa na to "wlasciwe" urodzenie dziecka i faktycznie jest cos takiego. taki moment kryzysowy , po ktorym juz jest z gorki :) ja pamietam,ze podczas tego drugiego porodu , zanim zaczelo sie parcie , to w momencie krytycznym chcialam podziekowac za wspolprace i wyjsc ;p ale jak sie zaczyna przec , to jest z gorki :)

uśmiałam się strasznie :D gdy już miałam naprawdę dość i w przypływie dobrego humoru mówię do P. "to co, może sobie dsrujemy i pójdziemy do domu?" :D
Pasek wagi
oczywiście, że ból jest do zniesienia, bo jakoś nikt od tego nie umarł ;) ale ja nadal nie potrafię myślec spokojnie o porodzie. niestety, ja miałam bardzo częste i długie skurcze, a akcja posuwała się powoli do przodu-trwało to 12h. bóle krzyżowe-straszne, w ogóle uczucie, jakby coś mnie rozrywało i łamało jednocześnie. ale najgorsze było to, jak musiałam czekac z parciem, żeby doszło rozwarcie. parcie to naprawdę pikuś. te skurcze przed- okropność. jak mnie łapał skurcz, to nie byłam w stanie nic zrobic, tylko kucałam/opierałam się o ścianę z głową w dół. do tej pory byłam z siebie dumna, że tak sprawnie mi poszło z samym urodzeniem-parę parc i po sprawie(a dziecko niemal 4kg), teraz myślę, że to był koszmar (jednak po porodzie ma się dużo adrenaliny i nie do końca ocenia się poprawnie sytuację). zazdroszczę wszystkim kobietom, które miały krótszy poród, bo jednak 12h skurczy jest wykańczające
Ja miałam straszne bóle krzyżowe, nie jestem w stanie ich opisać to byl  najgorszy ból w moim życiu. Jak tylko urodziłam to zapomniałam o bólu
Nie mam o rodzeniu zielonego pojęcia więc proszę mnie nie wyśmiać, ale nie można dostać znieczulenia od razu po tym jak wody odejdą i zaczną się skurcze? Czy znieczulenie nie jest na tyle mocne?
Pasek wagi
ja sie wlasnie tego najbardziej boje.. wiem ze moj prog odpornosci na bol jest malutki. kiedys mdlalam przy okresie z bolu. ale odkad stosuje anty mam "lekkie" miesiaczki. dlatego nie chce sobie wyobrazac co wy tam przezywalyscie na porodowkach ! :) i nie ukruwam ze boje sie ze ciaza zniszczy mi sylwetke, nie chodzi o to ze przytyje bo mozna schudnac, ale rozstepy i obwisla skora. Wiem ze trzeba o siebie dbac w ciazy, ale czasem i to nic nie daje.. A z drugiej strony marzy mi sie taki maly szkrabus :)

Znieczulenie z tego co mi wiadomo mozna zrobi tylko miedzy 4 a 7 cm . No niestety... Ja sie smarowałam dosłownie wszystkim :/ Kolagen naturalny Silver , mustella , oliwka , peelingi i mam cały brzuch pocharatany , jak by mnie lew zaatakował . Fakt jest tylko taki,że spasłam sie jak świnia bo przytyłam 40 kg !!! tak ... 40 kg , nie pomylilam sie !! Mam wykupione teraz 10 zabiegów liposukcji ultradzwiekowej . Jestem po 4 zabiegu a efekty naaaaaprawde widac !!ale to juz z innej beczki przepraszam bardzo :D


Pasek wagi
porod porownalabym jako polaczenie zapalenia pecherza, z bolesnym okresem a na dodatek problemy ze stolcem...sorry ale takie mialam skojarzenia...tylko ja juz nie pamietam, choc moja corka ma ponad tydzien
Pasek wagi
Spodziewałam się gorszego bólu, bo przecież takie krążą opowieści że "najgorszy ból w życiu", że się "umiera z bólu", bla bla bla. Bolało i to bardzo jak trzeba było leżeć plackiem pod ktg, a jak można było chodzić to wiadomo do okna, na parapecie się powisiało, na piłce się pokuliło i jakoś czas zleciał;) Ten kryzysowy moment 7 centymetra też przegapiłam bo zanim co do czego to już z 9 cm było. No i mogę to porównać do większego bólu okresowego (wiadomo okres poboli, tabletka i przestanie a tu ciągle ból wraca i odchodzi, wraca i odchodzi), a parte to mega zatwardzenie takie że bardzo ma się potrzebę a nie może wyjść. Ale w końcu dzidziuś wychodzi i jak ręką odjął nic a nic nie boli

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.