Temat: Z kim zostawiacie dziecko?

Pytanie do pracujących/uczących się mam - z kim zostaje Wasze dziecko, gdy spełniacie się zawodowo/naukowo?
Szukam ciągle dobrej opcji, bo własnej mamy nie mam, a druga babcia dziecka sama pracuje od rana do nocy. A moja sąsiadka, która zadeklarowała chęć zajęcia się małą jest już jednak starszą osobą i nie wiem, czy to najrozsądniejsza opcja...
Jak uważacie, które wyjście jest najlepsze w takim przypadku? Mała urodzi się ponoć pod koniec maja, a zostanie zdana na łaskę opiekunki od października.
A ja bym sie zdecydowala na sasiadke. O ile nie jest bardzo schorowana i zniedolezniala osoba. Taka pani to jak babcia. Ma napewno wiecej cierpliwosci niz niejedna mloda opiekunka.
Ja też spróbowałabym z tą sąsiadką. Nie będziesz musiała nigdzie ciągnąć dziecka z rana, ponieważ sąsiadka ma blisko. 
Eeetam, sporo po 60tce:-))) Kuzynka mojego meza ma lat 65. W wakacje byla ze swoimi wnukami (5!) w Eurodisney:-) Sama oczywiscie prowadzila samochod:-)
Ja niestety muszę nie pracować, bo niania by pochłonęła moja wypłatę, albo i jeszcze maż musiałby dopłacać do interesu(bo jeszcze dojazdy ubranie).Przez jeden semestr miałam nauczanie indywidualne, zostawiałam małą z koleżanką, a teraz płacę nianii 7 zł na godz jak mam zjazd.Jest to dość młoda osoba, ale już ma dziecko.
Wg mnie ta sąsiadka nie jest taka zła.Żłobka byś raczej nie dostała państwowego dla takiego małego dziecka, a termin składania podań chyba nawet minął.
Pasek wagi

nanuska6778 napisał(a):

Eeetam, sporo po 60tce:-))) Kuzynka mojego meza ma lat 65. W wakacje byla ze swoimi wnukami (5!) w Eurodisney:-) Sama oczywiscie prowadzila samochod:-)

No wiesz... Babcia a babcia:)
Moja na przykład była schorowana w wieku 65 lat chodziła już o kulach, zmarła mając 70 lat.
 Mojego męża babcia ma 65 lat  jeździ sobie po Majorkach i Karaibach i leży na plaży w bikini :)
Autorko musisz sama ocenić a jakiej "kondycji" jest sąsiadeczka :)

ja bym spróbowała oddać dziecko sąsiadce, najwyżej nic z tego nie wyjdzie a może się okazać że będzie dbała o dziecko bardziej niż o własnego wnuka:) ciesz się ze masz kogoś zaufanego tak blisko i chętnego do opieki nad dzieckiem!

 

BedeMama92 napisał(a):

skafanderka napisał(a):

Myślę, że na początek spokojnie możesz spróbować z sąsiadką - 5-miesięczne dziecko jeszcze się nie przemieszcza więc spryt nie jest najważniejszy:) A jak już się poznają to może się okazać, że i później dadzą sobie radę:) Na placu zabaw spotykam wiele starszych opiekunek i całkiem dobrze dogadują się z maluchami! Dobrze by było gdyby ta sąsiadka przychodziła do Ciebie albo mieszkała w tej samej klatce;)Z doświadczenia nie polecam żłobka - takie poranne zrywanie malucha nie jest dobre, stresuje obie strony... no i choroby są nieuniknione. Powodzenia!
Sąsiadka mieszka drzwi naprzeciwko, a zajmować się dzieckiem miałaby u mnie w domu - więcej zabawek, rzeczy i tak dalej. Do tego mam do niej pełne zaufanie - mieszkam tu od 10 lat, często dawaliśmy jej np. pieniądze na rozliczenie listonosza z paczką, czy klucze do domu, by podlała kwiaty w razie wyjazdu. I nigdy nic nie zginęło, nic się nie zdarzyło. Do tego jest to bardzo "ogarnięta" osoba - wszystkie sprawy administracyjne cały blok kieruje do niej ; ). Trochę się tylko boję, czy nic się jej aby nie stanie, bo to pani sporo po sześćdziesiątce.


Moja niania miała 57 lat, kiedy zaczęła się mną zajmować i 61 kiedy urodziła się moja siostra. Wychowała nas obie i prowadziła nasz dom dopóki nie poszłam na studia (wtedy miała 76 lat) i czuła, że już czas zrezygnować:D Więc myślę, że możesz zaufać tej Pani i że jak ktoś już nie napisał- takie Panie sa czesto niezniszczalne:D
.
60+ to nie jest jeszcze jakaś staruszka. Da radę.
a uczysz sie czy pracujesz?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.