Temat: swiadek jehowy sytuacja z chłopakiem

PROSZĘ PRZECZYTAĆ mój chłopak jest świadkiem jehowy i jest to zajebiście skomplikowane.. przepraszam za przekleństwo .. mamy po 18 lat..no w sierpniu będę miała 19.. i jak zaczynaliśmy kręcić to to było tak o ,wiedziałam że jest innej religii mieliśmy się nie angażować .. tym bardziej że wiedzieliśmy że w przyszłości on wyjedzie.. no i stało się zakochaliśmy się okropnie nie wyobrażamy sobie bez siebie życia w przyszłości.. jego rodzice do tej pory nie wiedzieli że ze mną jest .. to było oczywiste że nie będą zadowoleni z tego powodu no i jest tak,że wczoraj się wydało zupełnie niechcący i jest bardzo źle .. 5 dni temu przeprowadził się 400 km ode mnie .. mieliśmy się widywać co tydzień,dwa,trzy max .. i iść od października razem na studia .. a teraz rodzice powiedzieli mu że nie ma już wyjazdów do mnie tu,nie może też wychodzić bo boją się że ja do niego przyjade matka mu powiedziała że nawet jej się nie podobam i że na pewno mnie nie zaakceptuje .. Mój chłopak zna moich rodziców moi go lubią (ale nie wiedzą że jest innej wiary) spotkamy się pewnie dopiero za miesiąc jak przyjedzie po wyniki z egzaminów maturalnych .. to jest straszne .. jak był tutaj to nie było dnia żebyśmy się nie widzieli .. no i to że będzie musiał wybierać,nie wytrzymamy 3 lata bez siebie jak pójdzie gdzie indziej na studia to wiadomo jak to by było no nieciekawie no więc musiałby wybierać albo ja albo rodzice, bo w jego religii nie ma opcji żeby mógł być z osobą z innej wiary  jeżeli tak się dzieje to zostaje wykluczony z religii a cała jego rodzina ma zakaz odzywania się do niego, cała,nawet dalsze ciotki itd.. więc za co mógłby utrzymać się na studia ?! mamy tu mieszkanie ale nic poza tym rachunki też trzeba płacić ! on powiedział że jemu rodzice te religie wpajają od urodzenia .. po prostu .. (ale jest po chrzcie tam w jego religii) no i powiedział że dla niego to to też jest chore te całe wykluczenia i w ogóle powiedział nawet że zacznie chodzić ze mną do kościoła i przyjmie tu sakrementy że chce lepiej poznać moją wiarę,powiedział że zostawiłby dla mnie rodziców że jestem najważniejszą osobą w jego życiu i że i tak zawsze czuł że nie pasuje do swojej rodziny .. powiedział że boi się tylko o to jak mielibyśmy sobie poradzić finansowo itd.. co ja mam robić ? jak myślicie ? mamy jakiekolwiek szanse ? wszystko mamy pod górkę ! ale bardzo sie kochamy nie umiemy się zostawić
Mój chłopak jest z rodziny Świadków Jehowy i generalnie i jego rodzice, i dziadkowie mnie na luzie zaakceptowali, też nie jest tak, że koniecznie musza urwać z nim kontakt, bo jak nie, to ich ktoś zabije. ;) Wszystko się da wytłumaczyć. Chyba, że są rzeczywiście fanatykami - trudno kogoś takiego przekonać do czegokolwiek, więc.... 

Rozumiem, że "macie mieszkanie" czyli mieszkanie należy do któregoś z Was? To już jesteście ponad tys. złotych do przodu. 
Możecie iść na studia zaoczne tylko pozostaje pytanie - czy będzie Was stać na to, żeby płacić czesne i jednocześnie mieć za co żyć? 
Możecie też iść na studia dzienne i pracować po zajęciach, popołudniami i w weekendy (pracowałam tak przez 2,5 roku, trochę to męczące, no ale da się). Wszystko zależy co to są za studia i czy Twoi rodzice będą Ci pomagać (to już Wam odchodzi np. Twoje czesne albo cześć Twojego utrzymania). 

Musicie policzyć sobie mniej więcej koszt studiów (wieczorowych, zaocznych), zobaczyć ile będzie Wam potrzebne i dopiero podjąć decyzję. 

Pasek wagi
Dla mnie to jest dziwne, bo koleżanka mojej mamy była innej wiary niż jej Teraz Już Mąż- świadek Jehowy i ani jej, a nie jego rodzicom to nie przeszkadzało. Z czasem faktycznie, kobieta przeszła na wiarę męża, ale rodzice na pewno nie mięli tak negatywnego i rygorystycznego podejścia, mimo, że też byli świadkami Jehowy.
dla mnie świadkowie jehowy to sekta, masz chłopaka należącego do sekty... na dodatek jesli mielibyście dziecko, to mógłby nie wyrazić zgody na transfuzję krwi... nie no dla mnie to jakieś pomylone niestety

manru napisał(a):

dla mnie świadkowie jehowy to sekta, masz chłopaka należącego do sekty... na dodatek jesli mielibyście dziecko, to mógłby nie wyrazić zgody na transfuzję krwi... nie no dla mnie to jakieś pomylone niestety


Uważam podobnie

Jednak z tego co piszesz dla niego ta jego wiara jest chyba spowodowana przez nacisk rodziców i jak widać on nie ma nic przeciwko "uciec" od tego...
a może porozmawiaj ze swoimi rodzicami, jak oni to widzą, może Wam pomogą? Jeżeli chłopak jest skłonny przejść na Twoją wiarę, to już połowa problemu za Wami, bo widać, ze nie jest takim fanatykiem jak jego rodzice. Przy odrobinie dobrej woli i małej pomocy rodziców pewnie dalibyście radę :)
Pasek wagi
Mój tato był świadkiem jehowy i zmienił wiarę dla mojej mamy i jakoś z nim rozmawiali wszyscy. Poza tym kuzyn i kuzynka też się ochajtali z katolikami i normalnie rodzice z nimi rozmawiają więc jeżeli wiara dla tych ludzi jest ważniejsza od dziecka niech on się wyprowadza i szukajcie coś razem
Pasek wagi
a i druga sprawa nie rozumiem jak można dla kogoś w coś uwierzyć na zasadzie "nie wierze w reinkarnacje, ale skoro ty wierzysz to ja też uwierzę" O.o

manru napisał(a):

dla mnie świadkowie jehowy to sekta, masz chłopaka należącego do sekty... na dodatek jesli mielibyście dziecko, to mógłby nie wyrazić zgody na transfuzję krwi... nie no dla mnie to jakieś pomylone niestety


uważam dokładnie tak samo. Poza tym WSZYSCY świadkowe których znam z otoczenia są związani z kimś z ich wspólnoty...
Pasek wagi

manru napisał(a):

a i druga sprawa nie rozumiem jak można dla kogoś w coś uwierzyć na zasadzie "nie wierze w reinkarnacje, ale skoro ty wierzysz to ja też uwierzę" O.o


Nagle wiary i przekonań chyba nie da się zmienic, masz rację, ale jak tu juz ktoś zauważył...jeżeli on to robił tylko ze względu na rodziców i dlatego, ze tak był wychowany...moze nie jest to dla niego sprawa aż takiej wagi...nie wiem
Pasek wagi

manru napisał(a):

a i druga sprawa nie rozumiem jak można dla kogoś w coś uwierzyć na zasadzie "nie wierze w reinkarnacje, ale skoro ty wierzysz to ja też uwierzę" O.o
Ciekawe co by było, gdyby to on chciał, żeby przeszła do Świadków, zamiast ona, żeby przeszedł do Kościoła. 
Raban by był jak stąd do Chin. 
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.