- Dołączył: 2012-09-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1779
24 maja 2013, 13:17
PROSZĘ PRZECZYTAĆ mój chłopak jest świadkiem jehowy i jest to zajebiście skomplikowane.. przepraszam za przekleństwo .. mamy po 18 lat..no w sierpniu będę miała 19.. i jak zaczynaliśmy kręcić to to było tak o ,wiedziałam że jest innej religii mieliśmy się nie angażować .. tym bardziej że wiedzieliśmy że w przyszłości on wyjedzie.. no i stało się zakochaliśmy się okropnie nie wyobrażamy sobie bez siebie życia w przyszłości.. jego rodzice do tej pory nie wiedzieli że ze mną jest .. to było oczywiste że nie będą zadowoleni z tego powodu no i jest tak,że wczoraj się wydało zupełnie niechcący i jest bardzo źle .. 5 dni temu przeprowadził się 400 km ode mnie .. mieliśmy się widywać co tydzień,dwa,trzy max .. i iść od października razem na studia .. a teraz rodzice powiedzieli mu że nie ma już wyjazdów do mnie tu,nie może też wychodzić bo boją się że ja do niego przyjade matka mu powiedziała że nawet jej się nie podobam i że na pewno mnie nie zaakceptuje .. Mój chłopak zna moich rodziców moi go lubią (ale nie wiedzą że jest innej wiary) spotkamy się pewnie dopiero za miesiąc jak przyjedzie po wyniki z egzaminów maturalnych .. to jest straszne .. jak był tutaj to nie było dnia żebyśmy się nie widzieli .. no i to że będzie musiał wybierać,nie wytrzymamy 3 lata bez siebie jak pójdzie gdzie indziej na studia to wiadomo jak to by było no nieciekawie no więc musiałby wybierać albo ja albo rodzice, bo w jego religii nie ma opcji żeby mógł być z osobą z innej wiary jeżeli tak się dzieje to zostaje wykluczony z religii a cała jego rodzina ma zakaz odzywania się do niego, cała,nawet dalsze ciotki itd.. więc za co mógłby utrzymać się na studia ?! mamy tu mieszkanie ale nic poza tym rachunki też trzeba płacić ! on powiedział że jemu rodzice te religie wpajają od urodzenia .. po prostu .. (ale jest po chrzcie tam w jego religii) no i powiedział że dla niego to to też jest chore te całe wykluczenia i w ogóle powiedział nawet że zacznie chodzić ze mną do kościoła i przyjmie tu sakrementy że chce lepiej poznać moją wiarę,powiedział że zostawiłby dla mnie rodziców że jestem najważniejszą osobą w jego życiu i że i tak zawsze czuł że nie pasuje do swojej rodziny .. powiedział że boi się tylko o to jak mielibyśmy sobie poradzić finansowo itd.. co ja mam robić ? jak myślicie ? mamy jakiekolwiek szanse ? wszystko mamy pod górkę ! ale bardzo sie kochamy nie umiemy się zostawić
- Dołączył: 2011-06-20
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 4682
24 maja 2013, 14:20
nie czaję tego.. co to za rodzice którzy dziecka się wyrzekają??!! co to w ogóle za wiara.. noo w sumie sekta.. u mnie w mieście jest dużo świadków jehowy i jakoś wiążą się z katolikami koleżanka miała rodziców różnych wiar.
jesteście troche za młodzi żeby podjąc decyzje o wspólnym życiu mi też się wydawało kiedyś że mam faceta do końca życia i psikus.
zastanów się.. chłopaki później dojrzewają... i się ustatkowują.. ale jak uważacie że ni emożecie bez siebie zyc no to szukać pracy i na zaoczne. jak oboje bedziecie pracować od pon-pt i w weekendy studiować to spoko wyżyjecie. nie jedni tak się utrzymują. Znam nawet pare z dzieckiem na dziennych... pracują studiują i się utrzymują!! (tylko są na magistrze to mniej zajeć)
choć u mnie na roku bardzo dużo ludzi pracuje na dziennych bo da się i tak koło 7 stów wyciągaja miesiecznie i nie płacą za studia
- Dołączył: 2012-05-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4215
24 maja 2013, 14:24
Tak w ogóle u mnie na dziennych są takie osoby, które pracują normalnie w dzień, z niektórymi prowadzącymi się umówili, że będą np. zaliczać ćwiczenia na konsultacjach, zamiast przychodzić na ćwiczenia rano, też się da pokombinować z niektórymi zajęciami, jakby był problem. A za studia dodatkowo nie płacisz.
Ale musicie sami to przemyśleć.
Pytanie jeszcze, jak długo razem jesteście? Czy to nie jest przypadkiem taka faza wielkiego zakochania, a po 3 miesiącach okaże się, że do siebie nie pasujecie?
- Dołączył: 2009-05-20
- Miasto:
- Liczba postów: 15489
24 maja 2013, 14:27
własnie wydaje mi sie ze młodzi jesteście, wiem że w tym wieku wszystko wydaje się takie piękne i prawdziwe, ale macie jeszcze dużo przed sobą, ludzie bardzo sie zmieniają, spytaj się jakiejkolwiek starszej koleżanki czy kolegi czy zmienił się od czasu gdy miał tyle lat i jak bardzo :)
Ja jestem tą samą osobą co wtedy, ale poglądy, spojrzenie na życie, priorytety, to czego szukam w mezczyźnie zmieniło się o 180 stopni
- Dołączył: 2012-05-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4215
24 maja 2013, 14:38
Postarajcie się iść na studia do tego samego miasta.
W końcu jak już Was przyjmą no to chyba jego rodzice nie będą protestować, bo gdzie potem pójdzie na studia?
Będzie ciężko, ale końca wakacji wytrzymacie (a jeżeli do końca wakacji nie wytrzymacie, to znaczy, że to jednak nie było aż takie poważne).
- Dołączył: 2009-04-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 390
24 maja 2013, 14:55
słyszłam o małżeństwach katolik + świadek jehowy i nie było tam mowy o wykluczaniu czy zrywaniu kontaktow
w każdym razie zycze znalezienia rozwiązania tej trudnej dla Was sytuacji !
24 maja 2013, 15:05
nie jestem pewna, ale ktoś mi kiedyś mówił, że u świadków Jehowy jest tak, ze oni osiągając pełnoletniość mogą wybrać, czy pozostać w wierze, czy odejść, ale musielibyście to sprawdzić, jesli chciałby odejśc oczywiście
z tym wykluczeniem to dziwne szczerze mówiąc i nie chce mi się w to wierzyć, bo u moich znajomych jest inaczej - ona katoliczka, on świadek jehowy, sa razem od gimnazjum, niedawno wzięli slub i on utrzymuje kontakty z rodziną
nie trać nadziei i walczcie, sprobujcie z tymi studiami - zawsze można wybrac studia zaoczne i pracować, utrzymywac się samemu
- Dołączył: 2012-04-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4982
24 maja 2013, 15:09
można pracować będąc na dziennych
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 10726
24 maja 2013, 15:10
a ja napiszę z innej beczki. Nie chciałabym aby mój chłopak zrywał dla mnie kontaktów z rodziną, do tego musiałby się przeprowadzić i nie miałby nawet za co się utrzymać. W życiu się różnie układa, a nóż bym się odkochała, zawiodła albo zakochała w kimś innym i wtedy co? tak łatwo nie potrafiłabym powiedziec mu bye bye, miałabym wyrzuty sumienia i byłby dla mnie wtedy jak kula u nogi.
więc ja bym w ogóle nie chciła go do siebie ciągnąć i obiecywać wieczną miłość i pomoc
- Dołączył: 2010-03-11
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 15091
24 maja 2013, 15:13
Jesli rodzice się od niego odwrócą- co to za religia, skoro z takiego powodu mogą wykluczyć dziecko;/ - to mają obowiązek płacić mu alimenty. Nie wiem, ile zarabiają, więc nie powiem Ci ile jest w stanie wywalczyć, jednak zawsze warto składać o dużo wyższą kwotę niż się rzeczywiście chce dostać (sąd i tak zazwyczaj obniża). Znajdzie jakąś dorywczą pracę. Dacie radę;)
- Dołączył: 2012-02-06
- Miasto: Chełm
- Liczba postów: 9990
24 maja 2013, 15:23
Moja ciocia wyszła za świadka jehowy i przeszła na jego wiarę. Są ze sobą już ponad 20 lat- bardzo szczęśliwi. Nie poddawajcie się.