Temat: Zalane CiałO..

Witam.. Mam 167 cm wzrostu, o ile w ubraniach nie ma tragedii.. Tak bez szkoda patrzeć. Ćwiczenia jedynie coś zmnienia.. Co polecacie? 

daj juz spokój...jest dobrze

polecam psychologa i cwiczenia silowe. meczysz forum ciagle tym samym od conajmniej 2 lat, wiec z glowa cos jest nie tak na 100%0

Wyglądasz o wiele lepiej, niz w tych ciuchach, które zwykle wstawiasz. Dzisiejsze są dosć ok, ale i tak w kiecce byłoby o niebo lepiej. Nie masz powodu do jeczenia. Grzeszysz :P

Beatatta napisał(a):

Witam.. Mam 167 cm wzrostu, o ile w ubraniach nie ma tragedii.. Tak bez szkoda patrzeć. Ćwiczenia jedynie coś zmnienia.. Co polecacie? 

Nago lepiej, myślę, że nie jeden z chęcią popatrzy ;) Do niczego nie mogę się przyczepić, super nogi, tyłek, ładny brzuch. Nie zamieniłabym tego na umięśnioną sylwetkę, po prostu szkoda. Popracować na samooceną polecam.

Pasek wagi

a ja autorke rozumiem. wiadomo, te "wieksze gabarytowo" zawsze beda pisac teksty typu: chwalisz sie czy zalisz? /chcesz sie dowartosciowac? /polecam psychologa. itp. itd. standard.:)

mam 158 cm wzrostu, przytylam w ostatnim czasie 5-6 kilo - przy moim przypodlogowym wzroscie kazdy kilogram jest zauwazalny. niebezpiecznie zblizam sie na wadze do 50-tki i nie wygladam dobrze. moim zdaniem nie wygladam dobrze.;) a w kwestii naszego wygladu NASZE zdanie jest najwazniejsze. zaczelam chodzic na silke, staram sie lepiej jesc i mam nadzieje, ze zrzuce ten balast, bo nie czuje dobrze w obecnym opakowaniu. Tobie radze to samo - cardio + silowe, w miare mozliwosci regularnie, w miare zdrowa, zbilansowana dieta i bedzie dobrze. tzn. caly czas jest dobrze, ale bedzie lepiej.:)

Ćwiczenia i zdrowe jedzenie nigdy nie zaszkodzą, co nie zmienia faktu, że wyglądasz dobrze, normalnie.

Pasek wagi

jablkowa napisał(a):

moim zdaniem nie wygladam dobrze. a w kwestii naszego wygladu NASZE zdanie jest najwazniejsze
Anorektyczki też tak mówią...   :-P

... no i otyłe BBW także. Sęk w tym, że prócz subiektywnych upodobań warto brać pod uwagę obiektywne normy, zdrowie, proporcje (przecież wzrost nie ma tu nic do rzeczy, wskaźnik BMI ocenia proporcje i już uwzględnia niższy wzrost podając normy), prawa wieku itd. Bo na własnej ocenie, jeśli nie ma się zdrowego rozsądku, adekwatnego obrazu siebie i zdrowej samoakceptacji, można się doprowadzić do poważnych zaburzeń. W obie strony.

Pasek wagi

innykwiat napisał(a):

jablkowa napisał(a):

moim zdaniem nie wygladam dobrze. a w kwestii naszego wygladu NASZE zdanie jest najwazniejsze
Anorektyczki też tak mówią...   :-P... no i otyłe BBW także. Sęk w tym, że prócz subiektywnych upodobań warto brać pod uwagę obiektywne normy, zdrowie, proporcje (przecież wzrost nie ma tu nic do rzeczy, wskaźnik BMI ocenia proporcje i już uwzględnia niższy wzrost podając normy), prawa wieku itd. Bo na własnej ocenie, jeśli nie ma się zdrowego rozsądku, adekwatnego obrazu siebie i zdrowej samoakceptacji, można się doprowadzić do poważnych zaburzeń. W obie strony.

tez fakt. i racja, ze moj obraz postrzegania siebie samej moze byc zaburzony. zdaje sobie sprawe, ze wazac te prawie 50 kilo wygladam okej - nie jestem gruba, ale niestety czuje sie zle. chce schudnac, przynajmniej do 45 kg - wage ta utrzymywalam przez lata (a nawet nizsza, bo 42-43)  i jest ona dla mnie okej. przypominam - mam 158 cm wzrostu (i tez dla przypomnienia - przez zaburzenia odzywiania doprowadzilam sie do wagi 32 kg). dopoki nie schudne, bede marudzic kazdemu wokol jaka to jestem nalana foka, baleroniasty parowczak itp. itd. niby zartobliwie, z dystansem, a jednak nie daje mi to spokoju.

jablkowa napisał(a):

i racja, ze moj obraz postrzegania siebie samej moze byc zaburzony. zdaje sobie sprawe, ze wazac te prawie 50 kilo wygladam okej - nie jestem gruba, ale niestety czuje sie zle. chce schudnac, przynajmniej do 45 kg - wage ta utrzymywalam przez lata (a nawet nizsza, bo 42-43)  i jest ona dla mnie okej. przypominam - mam 158 cm wzrostu (i tez dla przypomnienia - przez zaburzenia odzywiania doprowadzilam sie do wagi 32 kg). dopoki nie schudne, bede marudzic kazdemu wokol jaka to jestem nalana foka, baleroniasty parowczak itp. itd. niby zartobliwie, z dystansem, a jednak nie daje mi to spokoju.
A wiesz, że ta wg Ciebie maksymalna dopuszczalna Twoja waga 45 kg to dla Twojego wzrostu już niedowaga? Tak, dla Twojego wzrostu, właśnie dla 158 cm. Czy masz w ogóle świadomość tego, że upodobałaś sobie dla siebie wagę poniżej normy, odbiegającą już od zdrowia, niewiele ale jednak? Nie atakuję, nie wyśmiewam, nie dosrywam, po prostu pytam, czy to wiesz, czy masz świadomość, że postrzeganie siebie jednak wciąż nie wyzdrowiało, skoro niską normę wagową w swoim przykładzie oceniasz na nalaną fokę, baleroniastego parówczaka itd a dążysz do niedowagi?

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.