Temat: jeszcze jedna próba..... wybaczcie

Ble!

Biodra jak szafa.... padłam, dziewczyno coś ty się najadła żeby takie bzdury pleść!? Piękna figura, jak ci odrobinę zaokrąglony brzuszek przeszkadza to pomykaj na siłownię i nie stękaj. Kiedyś będziesz się pukać w czoło, że tak fajnie wyglądałaś, a wymyślałaś sobie jakieś urojone wady rodem chyba z krainy plastikowych barbie.

Na siłownię możesz pójść, jak chcesz. Do psychologa powinnaś.

Pasek wagi

Piękna! 

Też uważam, że psycholog. Albo powtarzaj sobie przed lustrem... że jesteś piękna, że kochasz siebie, że ślicznie wyglądasz. Na początku będzie ciężko, ale codziennie tak... czemu nie? To nic nie kosztuje :)

O niebo lepiej w tej bieliźnie i bez skarpet!!!! Teraz wyglądasz super i sexi! Nie czepia się!!! Ciesz się z tego co masz, bo masz bardzo fajne ciało/figurę! Ale nasze pochwały nie zmienią chyba Twojego podejścia do samej siebie? Dlatego ja namawiam na odwiedzenie w pierwszej kolejności psychologa, a potem siłowni. Jeśli nie zrobisz porządku ze swoim obrazem w głowie, to nawet jak zrzucisz jeszcze 15kg, to będziesz dla siebie nadal gruba, nie wystarczająco chuda, albo tylko brzydka. Tu nie w kilogramach i biodrach jest problem, ale w tym co masz w głowie. P. S. To minimalne odstawanie brzuszka też jest sexi, jak i reszta ciała. Inna dziewczyna na Twoim miejscu obnosiłaby się z TAKĄ sylwetką z dumą, kręcąc biodrami, przy śliniących się facetach w tle. 

SzczesliwaJa napisał(a):

O niebo lepiej w tej bieliźnie i bez skarpet!!!! Teraz wyglądasz super i sexi! Nie czepia się!!! Ciesz się z tego co masz, bo masz bardzo fajne ciało/figurę! Ale nasze pochwały nie zmienią chyba Twojego podejścia do samej siebie? Dlatego ja namawiam na odwiedzenie w pierwszej kolejności psychologa, a potem siłowni. Jeśli nie zrobisz porządku ze swoim obrazem w głowie, to nawet jak zrzucisz jeszcze 15kg, to będziesz dla siebie nadal gruba, nie wystarczająco chuda, albo tylko brzydka. Tu nie w kilogramach i biodrach jest problem, ale w tym co masz w głowie. P. S. To minimalne odstawanie brzuszka też jest sexi, jak i reszta ciała. Inna dziewczyna na Twoim miejscu obnosiłaby się z TAKĄ sylwetką z dumą, kręcąc biodrami, przy śliniących się facetach w tle. 

nie umiem tego nie skomentowac - tak jak z cala wypowiedzia sie zgadzam bo jestes jestes sliczna dziewczyna , tak to ostatnie zdanie jest tak oblesnie , seksistowskie,sprowadzajace kobiete do jednej roli, wybacz , ze tak sie tu wtracilam, ale mozna byc po prostu pieknym.

zgodzę się z Berchen. fuuuu ;p

Masz świetną figurę :) 

Pasek wagi

Berchen napisał(a):

SzczesliwaJa napisał(a):

O niebo lepiej w tej bieliźnie i bez skarpet!!!! Teraz wyglądasz super i sexi! Nie czepia się!!! Ciesz się z tego co masz, bo masz bardzo fajne ciało/figurę! Ale nasze pochwały nie zmienią chyba Twojego podejścia do samej siebie? Dlatego ja namawiam na odwiedzenie w pierwszej kolejności psychologa, a potem siłowni. Jeśli nie zrobisz porządku ze swoim obrazem w głowie, to nawet jak zrzucisz jeszcze 15kg, to będziesz dla siebie nadal gruba, nie wystarczająco chuda, albo tylko brzydka. Tu nie w kilogramach i biodrach jest problem, ale w tym co masz w głowie. P. S. To minimalne odstawanie brzuszka też jest sexi, jak i reszta ciała. Inna dziewczyna na Twoim miejscu obnosiłaby się z TAKĄ sylwetką z dumą, kręcąc biodrami, przy śliniących się facetach w tle
nie umiem tego nie skomentowac - tak jak z cala wypowiedzia sie zgadzam bo jestes jestes sliczna dziewczyna , tak to ostatnie zdanie jest tak oblesnie , seksistowskie,sprowadzajace kobiete do jednej roli, wybacz , ze tak sie tu wtracilam, ale mozna byc po prostu pieknym.

WTF (smiech)

Nie psycholog, tylko jakieś zajęcie...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.