Temat: Wiedźmy- Reaktywacja.

Sylwia, Kamilka - ryby jak najbardziej wprowadzę do menu, bo bardzo je lubię :) Owoce zjadam, codziennie coś. Co do orzechów - nie wolno mi ich jeść, poza tym nie są najzdrowsze. Mają zły stosunek tłuszczów omega 3 do omega 6 i powodują stany zapalne w organizmie (dlatego Hashimoto ich nie lubi), do tego kwas fitowy upośledzający wchłanianie witamin i minerałów :)

Hej Kobietki :)

Jutro piąteczek, piątunio, nie mogę doczekać się weekendu. I przypominam o tabelce :)

Mabdzia - ja ci mówię, opanuj się kobieto!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wyrzuć te słodycze, weź się w garść! Wiesz przecież, że zawsze możesz na nas liczyć. Upadki zdarzają się każdemu, ważne jest jak się z nich podnosimy. Także spinaj poślady i wprowadź ponownie dietę i ćwiczenia, przecież potrafisz!!!! Wiem, że potrafisz, bo już nieraz to pokazałaś!!!! Pomyśl, że jesień i zima to najlepszy czas na zadbanie o siebie. Masz Kochana porządnego kopa ode mnie na rozpęd :* U mnie też łatwo nie jest ze względu na brak czasu, ale nie poddaję się, jeszcze będę laską ;P

Kotorii - swietnie się czyta Twoje posty o zamiłowaniu do ćwiczeń! Motywujesz! Brawo ;) Jestem z Ciebie dumna :)

Kotori a ty nadal tak lubisz spagett????

cwiczenia sa. 2x tyg. dzisiaj tez byly. + pol godz rolki. ale slodycze tez wpadly :/ od pon zabieram sie ostro za diete. weekend mam na rozped, przyzwyczajenie. potem 3 tyg w krk, bez maminego gotowania. 

dzieki dziewczyny za wsparcie :* pomagacie mi bardzo. sprobuje te male kroczki i mam nadzieje, ze cos z tego wyjdzie. za 1,5 mca kolacja firmowa swiateczna.

mabda i tak trzymaj będziemy cie wspierać i dawać kopy w miare potrzeb:) jutro postaraj sie nie zjesc słodyczy :)

tak jest! obiecuje, ze sie postaram!

poki co szukam jakiejs alternatywy na obiad, bo nic nie mam :/

spowiedz: waga 80 :/, dieta 6/7 (z tym nie mam akurat wiekszego problemu), slodycze duzo za duzo! -7/7 , cwiczenia 2/6

witam

a u mnie dupa wczoraj na wadze bylo tyle co ostatnio a dzisiaj aż 1,3 kilo więcej :(a w tabelce proszę jeszcze na ten tydzien minusiki. Od poniedzialku wracam pelna para.

Dzień dobry.

Piątek, piąteczek, piątunio. I nawet cotygodniowa spowiedz nie zepsuje mi tego dnia :)

A zatem moja kolej - całe 250 gram na minusie, Boże co za powalający wynik :D Wszędzie 7/7 - zero słodyczy, dieta zgodnie z planem i ćwiczeń też nie odpuszczam,. Dziś zaliczone 30 min wbiegania po schodach, 30 min szybkiego marszu do pracy. A po południu idę pobiegać z koleżanką więc jest moooccccc :)

a mnie ktos powiedzial ze w trakcie choroby nie przytyje i co???? Przytylam :(

Nabrałaś wody. Choroba puści i wszystko zleci. To nie jest przytycie :)